Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Anna Serafin
|
aktualizacja

Długi Polaków rosną przez pandemię. Czy warto wziąć kredyt?

6
Podziel się:

Jak wynika z danych BIG Info Monitor, w ciągu drugiego i trzeciego kwartału tego roku długi Polaków wzrosły o prawie 3,5 mln zł. A to oznacza, że do spłacenia pozostało aż 83,2 mld zł! Z jednej strony Polacy zaciskają pasa i ograniczają wydatki, a z drugiej wciąż nie mogą poradzić sobie ze spłatą zobowiązań, bo zaległości rosną. Czy wyjściem z sytuacji może być kredyt konsolidacyjny?

Długi Polaków rosną przez pandemię. Czy warto wziąć kredyt?
(Pixabay)

BIG Info Monitor zbadał, jak Polacy podchodzą do kwestii wydatków w kryzysie, a jak w czasie prosperity. Okazuje się, że gdy wszystko jest dobrze wydajemy pieniądze lekką ręką. Natomiast gdy przychodzą gorsze czasy, potrafimy utrzymać dyscyplinę i 63 proc. badanych deklaruje, że kupuje tylko najpotrzebniejsze rzeczy.

Jednak czasami to nie wystarcza, gdy pieniędzy na spłatę rat wciąż brakuje, a zaległości rosną. Czy wyjściem z sytuacji będzie kredyt konsolidacyjny?

Dłużników portret własny

Trudno dziwić się temu, że pandemia bardzo mocno wpłynęła na zadłużenie Polaków – co ciekawe w dobrym, jak i złym sensie. Liczba niesolidnych dłużników spadła o 12 tys. osób! W małym stopniu wynika to oczywiście ze zwiększonej dyscypliny finansowej, ale głównie z wakacji kredytowych, które wiosną oferowały banki.

W związku z tym, że BIG Info Monitor zbiera dane nie tylko o zadłużeniu kredytowym i pożyczkowym, ale też zaległościach powstałych przez niepłacenie alimentów, mandatów, grzywien czy domowych rachunków, widać, że osoby, które skorzystały z możliwości wakacji kredytowych, mogły bardziej terminowo spłacać zobowiązania pozakredytowe.

Zobacz także: Kredyt hipoteczny. Tyle może dostać rodzina zarabiająca dwie średnie krajowe

Wciąż jednak większy problem jest ze spłacalnością kredytów. W II i III kwartale tego roku suma wartości nieuregulowanych kredytów wzrosła o 5,4 proc., natomiast rachunków, kar czy alimentów o 4,3 proc.

Przeciętny dłużnik ma do spłaty 31 928 zł kredytu (o 1 810 zł więcej niż w marcu) i 19 649 zł zobowiązań około kredytowych (o 590 zł więcej niż pół roku temu).

Co ciekawe, problem z długami częściej mają mężczyźni, bo stanowią aż 63,1 proc. wszystkich notowanych w BIG Info Monitor.

Im jesteśmy starsi, tym mamy większy problem z długami

Pandemia odkryła zaskakujące karty w kwestii zadłużeń. Im starsze pokolenie, tym kwoty zaległości w przeliczeniu na osobę wyższe:

·      wśród 18 – 24 latków – wzrost o 384 zł,

·      wśród 25 – 24 latków – wzrost o 671 zł,

·      wśród 35 – 44 latków – wzrost o 791 zł

·      wśród 45 – 54 latków – wzrost o 1 599 zł,

·      wśród 56 – 64 latków – wzrost o 1 735 zł,

·      wśród osób starszych – wzrost o 1 912 zł.

W dużej mierze wynika to z tego, że przez pandemię młodzi znacznie ograniczyli wydatki na rozrywkę, wyjazdy i życie towarzyskie. Natomiast wśród osób starszych winę za wysokie wzrosty ponoszą przede wszystkim ci, którzy już przed pandemią mieli problemy z zaległościami, a obecna sytuacja pogłębiła tylko ten kryzys.

Konsolidacja długów – na czym polega?

Jednym ze sposobów na poradzenie sobie z zaległościami jest konsolidacja długów. Jest to wzięcie jednego kredytu konsolidacyjnego na spłatę zobowiązań w różnych bankach. Można zdecydować się również na kredyt konsolidacyjny online, jeśli nie mamy do połączenia kredytu hipotecznego.

Wtedy przez internet oprócz skanu dowodu osobistego i wyciągu z konta, musimy jeszcze dołączyć potwierdzenia, jakie kredyty posiadamy (np. numery umów kredytowych). Wtedy bank po przyznaniu nam pozytywnej decyzji kredytowej spłaca zobowiązania w innych bankach, a nam zostaje do uregulowania tylko jedna rata.

Kredyt konsolidacyjny zazwyczaj wiąże się z wydłużeniem okresu kredytowania, czyli ta jedna rata będzie niższa niż suma obecnych. Trzeba jednak pamiętać, że łączny koszt kredytu będzie wyższy i dłużej będziemy go spłacać.

Trudno jednak jednoznacznie zbadać, jakie jest aktualne zainteresowanie tymi produktami, bo jak podkreśla Aleksandra Stankiewicz-Billewicz z BIK, rejestrowane są zapytania o kredyty w podziale na: kredyty hipoteczne, gotówkowe, ratalne i pożyczki pozabankowe.

Wśród nich są także zapytania o kredyty konsolidacyjne, ale są dopasowywane do innych kategorii. Jeśli jest to konsolidacja gotówkowa, to do kredytów gotówkowych, a jeśli hipoteczna to do hipotecznych.

Kredyt konsolidacyjny – kto ma szansę go otrzymać?

Aby wziąć kredyt konsolidacyjny, trzeba zachować ciągłość zarobków, czyli na umowę o pracę pracować przez min. 3 miesiące, na umowę zlecenie lub dzieło 6 miesięcy, a na własnej działalności przynajmniej rok. Ważna jest również wysokość dochodów oraz to, aby suma miesięcznych rat nie przekraczała połowy pensji. Nie możemy zapomnieć o pozytywnej historii kredytowej. Jeśli opóźnienia przekraczały 30 dni, to szansa na kredyt drastycznie spada.

Na cenzurowanym są oczywiście cały czas branże, które najbardziej ucierpiały przez koronawirusa, czyli gastronomia, hotelarstwo czy transport. Osobom pracującym i prowadzących firmy w tych sektorach trudno będzie uzyskać kredyt konsolidacyjny.

Warto także pamiętać, że negatywna decyzja kredytowa może wynikać z faktu skorzystania z wakacji kredytowych wiosną, bo ta informacja jest również odnotowywana w Biurze Informacji Kredytowej. Wtedy trzeba odczekać kilka miesięcy, regularnie spłacać raty, aby podwyższyć swoją ocenę punktową i ponownie złożyć wniosek o kredyt konsolidacyjny.

Ranking kredytów konsolidacyjnych

Gdzie aktualnie można znaleźć najtańszy kredyt konsolidacyjny? To zależy od kwoty i okresu kredytowania, która Cię interesuje.

Przykładowo 100 tys. zł na 60 miesięcy najtaniej skonsoliduje Citi Handlowy, gdzie koszt kredytu wyniesie 24 119,08 zł. Trochę drożej będzie w Santander Bank Polska, bo 26 308,99 zł. Na trzecim miejscu w rankingu dla tej kwoty i okresu uplasował się BNP Paribas, który połączy zobowiązania za 26 925,34 zł.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
totalmoney.pl
KOMENTARZE
(6)
Karob
3 lata temu
Nigdy nie warto, jeśli nie umiesz radzić sobie z wydatkami. Kolega tak się zadłużył, że trafił do windykatora. Dobrze przynajmniej, że to kruk, bo dają mu szansę spłącać w swoim tempie
Izka
3 lata temu
Zgadzam się z innymi komentującymi, że kredyty to pułapka. Ja w pewnym momencie nie byłam na tyle wydolna żeby spłacać wszystkie kredyty i mieć na życie. Największy wstyd w życiu, ale znajoma poleciła mi splacamswojedlugi.pl i oni dogadują się za mnie. Sprawy nie wyglądają dzięki nim tak dramatycznie i dam radę to spłacić.
Kami
3 lata temu
W tych czasach trzeba bardziej uważać na dłużników, dlatego sprawdzam konsumentów w erifie
Andrze
3 lata temu
Lepiej nie zaciągać kolejnych kredytów. W swoim czasie tego nie zrozumiałem i się mocno zadłużyłem. Dobrze przynajmniej, że z krukiem dało się wszystko bez nerwów spłacić
Wiki
3 lata temu
Wciągają ludzi w pułapkę kredytu, który ludzie spłacają całe lata.