Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. DSZ
|
aktualizacja

Do końca czerwca trzeba wypełnić ważny dokument. Za gapiostwo grożą słone kary

260
Podziel się:

Do 30 czerwca właściciel lub zarządca każdego budynku lub lokalu powinien zgłosić do Centralnej Ewidencji Emisyjności Budynków, jakie jest w nim źródło ciepła – ogrzewania i podgrzewania ciepłej wody. To nowy obowiązek. Jeśli tego nie zrobi, grożą wysokie kary - nawet do 5 tys. zł.

Do końca czerwca trzeba wypełnić ważny dokument. Za gapiostwo grożą słone kary
Do końca czerwca złóż deklarację ws. ogrzewania. Zignorujesz? Zapłacisz do 5 tys. zł kary. (East News, LESZEK KOTARBA)

Do 30 czerwca właściciele budynków, zarządcy budynków również tych niemieszkalnych, w których są zainstalowane źródła ciepła lub spalania paliw o mocy do 1 MW, muszą złożyć deklarację czym są ogrzewane nieruchomości. To nowy obowiązek. Tym, którzy go nie dopełnią, grozi kara do 5 tys. zł.

Deklaracja do centralnej ewidencji emisyjności budynków

Zgłasza się to albo w formie elektronicznej (bezpośrednio do CEEB) albo w formie papierowej deklaracji za pośrednictwem urzędu gminy. Zdecydowana większość składa jednak tę deklarację w postaci papierowej.

W przypadku budynków, które istniały przed 1 lipca 2021 r., czas na zarejestrowanie się w CEEB upływa z końcem czerwca (w odniesieniu do budynków wzniesionych później ten termin wynosił jedynie dwa tygodnie – od zamontowania w nim źródła ciepła, np. pieca gazowego).

"Mimo to, jak wynika ze statystyk Głównego Urzędu Nadzoru Budowlanego, wciąż ponad połowa budynków i lokali nie została zarejestrowana w tej ewidencji (do 13 czerwca było to 58 proc.). Według GINB ma to wynikać m.in. z faktu, że niektóre urzędy gmin nie nadążają z wprowadzaniem złożonych przez właścicieli lub zarządców budynków deklaracji (o źródle ciepła) do bazy CEEB" - czytamy na portalu samorządowym.

Ciągle zbyt mało deklaracji. Mogą posypać się kary

Jak wylicza portal, w całym kraju odsetek gmin, w których zgłoszono do tej ewidencji więcej niż połowę budynków, sięgał kilka dni temu (13 czerwca) jedynie 32,4 proc.

"Ale na Mazowszu, Podkarpaciu i Lubelszczyźnie było to mniej niż 20 proc. Z drugiej strony w Kujawsko-Pomorskiem I w Wielkopolsce ten wskaźnik dochodził do 60 proc." - czytamy.

Dorota Cabańska, p.o. Głównego Inspektora Nadzoru Budowlanego w rozmowie z money.pl pod koniec maja mówiła, że na początku intensywność składania deklaracji była niska, potem z miesiąca na miesiąc było ich coraz więcej.

- Zaczęliśmy współpracować m.in. z kominiarzami oraz gminami, którzy informowali mieszkańców o obowiązku złożenia deklaracji do CEEB. Stworzyliśmy też ranking gmin gdzie deklaracji było najmniej i bezpośrednio z nimi się kontaktowaliśmy. Kluczowa była też możliwość skorzystania z dodatku osłonowego, co wymagało zgłoszenia źródła ciepła. Obecnie do bazy trafia ok. 40 tys. deklaracji dziennie, co jest dobrym wynikiem, choć wiemy, że ten szczyt dopiero nastąpi teraz wraz ze zbliżaniem się końca czerwca. Apelujemy jednak, by nie czekać z tym na ostatnią chwilę - wskazała szefowa Nadzoru Budowlanego.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(260)
Emeryt
2 lata temu
Tylko karać i karać społeczeństwo żeby to społeczeństwo rządzących przy urnach wyborczych nie ukarało
Cesiek
2 lata temu
Cesc wsystkim! Cy to CEBA to ceba wypełnic? Cy nie ceba?
DekretZwierzc...
2 lata temu
Najpierw niech te fałszywe urzędy wykażą legalność uprawnień do zajmowanych stanowisk i przetwarzania danych osobowych ;) Bo tak się składa, że nikt ich do tej pory zwierzchnikowi władzy czyli narodowi nie wykazał. Na mocy art. 4 Konstytucji Władza zwierzchnia należy do narodu. Także straszyć to sobie możecie oswojonych parobków ;)
💩💩💩💩💩
2 lata temu
Jeśli już piszecie o karach to może by tak poinformować czytelnika jak się ten dokument nazywa, załączyć kopie, nazwę urzędu doborowego się udać, numer infolinii a nie tylko kary kary kary 🤢
achtenkraj12
2 lata temu
To takie polskie, prawie rosyjskie, wymyślą jakiś obowiązek administracyjny i natychmiast ustalają wysokie kary za przekroczenie terminu, błąd w informacji czy niepełną informację. W Europie tak nie jest, są przypomnienia, ponaglenia, urzędy dzwonią do obywatela dopytać żeby uzupełnić jakieś dane. Polak ma być zastraszony własnym urzędem, ma się bać kary, ma być zestresowany.
...
Następna strona