Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. DSZ
|
aktualizacja

Dopłaty rządu będą nas kosztować krocie. Politycy się przeliczyli

150
Podziel się:

Kryzys gazowy w Europie oraz problemy z surowcami w naszym kraju brutalnie weryfikują założenia rządu dot. deficytu finansów publicznych w 2023 r. Choć Ministerstwo Finansów kilka miesięcy temu zakładało obniżkę deficytu do 3,7 proc. PKB, okazuje się, że przez dopłaty do ogrzewania może on wzrosnąć do nawet ok. 6 proc. Pomoc rządu to koszt dla podatników nawet rzędu 70 mld zł.

Dopłaty rządu będą nas kosztować krocie. Politycy się przeliczyli
Zdaniem ekonomistów Citi dopłaty rządu ogłoszone w ostatnim czasie mogą kosztować 70 mld zł (East News, Andrzej Iwanczuk/REPORTER)

Według corocznej Aktualizacji Programu Konwergencji w 2022 r. deficyt sektora finansów publicznych miał wynieść w tym roku 4,3 proc. PKB, a w 2023 r. 3,7 proc. Jest to prognoza z przełomu kwietnia i maja. Ostatnie miesiące brutalnie weryfikują te założenia.

Dopłaty do węgla będą nas kosztować krocie

Według zaprezentowanych w piątek założeń projektu ustawy rząd zaproponuje ciepłowniom dopłaty z budżetu w zamian za ograniczenie podwyżek taryf dla gospodarstw domowych do 40 proc. Jednocześnie minister klimatu zapowiedziała dopłaty dla gospodarstw domowych używających do ogrzewania: pelletu, drewna, oleju opałowego lub LPG (więcej pisaliśmy o tym TUTAJ).

Jak wskazują ekonomiści Citi, rządowe programy ograniczające wzrost kosztów dla gospodarstw domowych mogą generować wysokie obciążenia fiskalne.

Koszt rozwiązań w przedstawionej ustawie to ok. 9 mld zł, z czego ok. 7 mld zł to szacowany koszt rekompensat dla ciepłowni, a 2 mld zł to dopłaty do paliw. Ewentualne rozszerzenie ograniczeń cenowych na gaz i prąd oznaczałoby dodatkowe koszty. Według prasowych doniesień ograniczenia cen gazu i prądu mogłoby kosztować odpowiednie dodatkowe 23 mld zł i 13 mld zł, co wraz z przyjętymi już dopłatami do zakupu węgla (ok. 11 mld zł) oznaczałoby koszt ok. 1,5 proc. PKB.

"Gdyby proponowane rozwiązania objęły także małe i średnie firmy to koszt wzrósłby do 2,7 proc. PKB, a uwzględniając wspomniane wyżej ograniczenia cen ciepła i dopłaty do paliw łączny koszt dla budżetu wyniósłby ok. 3 proc. PKB" - wyliczają analitycy Citi. To oznacza wydatek rzędu ok. 70 mld zł.

Deficyt na przyszły rok będzie wyższy

Citi przestrzega, że nie jest do końca jasne, które rozwiązania zostaną finalnie przyjęte przez parlament.

"Jednak łączne obciążania budżetowe wynikające z wysokich cen energii mogą być bardzo wysokie, wliczając w to także 1,5 proc. PKB obniżek podatków pośrednich na energię na początku roku. Rząd stara się wykorzystać przestrzeń fiskalną stworzoną przez dynamiczny wzrost PKB i wysoką inflację. Sądzimy, że podobne pomysły i działania mogą się pojawiać w najbliższych kwartałach do czasu wyborów parlamentarnych na jesieni 2023 r." - sugerują.

Sądzą oni, że najprawdopodobniej deficyt sektora rządowego i samorządowego pozostanie poniżej 4 proc. PKB w tym roku, ale programy mające na celu ograniczenie wysokich cen energii dla konsumentów, a także spowolnienie gospodarcze mogą podwyższyć przyszłoroczny deficyt do ok. 6 proc. PKB.

Eksperci Citi przekonują również, że kształt przyjętych rozwiązań może mieć istotny wpływ na ścieżkę inflacji.

"Obecnie zakładamy, że podwyżki cen energii przełożą się na wzrost inflacji do 17-18 proc. w I kw. 2023 r. Ograniczająco na inflację może działać utrzymanie spadkowego trendu cen ropy czy stali, choć ceny gazu, węgla i prądu wciąż biją rekordy" - kończą.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(150)
Tytusss
2 lata temu
Ostatnie miesiące PiSu
Polak
2 lata temu
I co Morawiecki ? Rosja po waszym embargu ma się bardzo dobrze tylko my bankrutujemy. Trzeba trochę myśleć i przewidywać konsekwencje swoich decyzji. Rosja wielka i nalała na wasze embargo. Nawet Norwegia nie chce nam dać gazu bo kiedy się na kogoś pluje i ma się nie wiadomo jak wielko wymagania to ten ktoś nie musi prowadzić z nami interesów skoro ma zbyt. Kto mądry na tak strategiczne materiały dla kraju daje embargo? I co was obchodzi wojna na Ukrainie że aż tak bardzo się zaangażowaliście rujnując własny kraj?
5+3
2 lata temu
i ja podatnik znowu za to zapłacę. podziękuję przy urnie wyborczej
uwerenS
2 lata temu
Polska w ruinie jak twierdził klasyk w 2015 roku :-)) i tak zostało do dzisiaj !Tym klasykiem była Szydło i Płaszczak !
1000 +....!
2 lata temu
Sasin z kolegami Pinokiami Dudusiami Płaszczkami i innymi Jarkami znowu się przeliczył ? Teraz już nie będzie wyrzuconych w błoto nędznych 80milionów teraz Sasin pomylił się o 80 BILIONÓW 😂 ale jest non-stop przy korycie i kto mu co zrobi ?
...
Następna strona