Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. KRO
|

Doradca prezesa Glapińskiego broni NBP. Mówi o "bazarowych paniach Geniach"

49
Podziel się:

Prezes Narodowego Banku Polskiego prof. Adam Glapiński od kilku tygodni jest w ogniu krytyki w związku z wysoką inflacją w Polsce. NBP zarzuca się zbyt późną reakcję i komunikacyjny chaos w związku z decyzjami dotyczącymi podwyżek stóp procentowych. Głos w mediach w tej sprawie zabrał doradca szefa banku centralnego prof. Leon Podkaminer. W swojej opinii pisze ironicznie m.in. o bazarowych "paniach Geniach", które miałyby uwzględniać komunikaty dot. stóp procentowych w cenach nabiału.

Doradca prezesa Glapińskiego broni NBP. Mówi o "bazarowych paniach Geniach"
Wysoka inflacja w Polsce jest następstwem zbyt późnej reakcji NBP? Głos zabrał prof. Leon Podkaminer, doradca prezesa Adama Glapińskiego (Flickr, NBP)

Swoją opinię na łamach "Dziennika Gazety Prawnej" prof. Leon Podkaminer rozpoczyna od ustalenia, czym są "oczekiwania inflacyjne", gdyż, jak podkreślił, krytycy zarzucają Narodowemu Bankowi Polskiemu "przyzwolenie na spuchnięcie" tychże oczekiwań. Przywołuje na ten cel artykuł prof. Andrzeja Wojtyny, opublikowany na łamach "Gazety Wyborczej".

Autor tegoż uważa, że Polacy zaczęli się obawiać, iż "wyższa inflacja może się okazać zjawiskiem trwałym". Dlatego też domagają się podwyżek, jak również kupują towary "na zapas" w przekonaniu, że później będą one tylko droższe. Andrzej Wojtyna (były członek RPP) uważa, że Rada Polityki Pieniężnej i NBP mogły powstrzymać to odpowiednio szybką reakcją.

Myślenie rodem z PRL

Leon Podkaminer zarzuca takiemu myśleniu kilka błędów. W jego ocenie "chcemy podwyżek zawsze i wszędzie", a sama inflacja ma niewiele do tego. Wzrost płac zatrudnionych następował bowiem - według autora opinii - także w okresie deflacji oraz przy wysokim bezrobociu.

Zobacz także: Pensje rosną szybciej niż inflacja? Minister finansów: Średnia rośnie, ktoś dostaje

Dalej stwierdza, że poprzez tezę o napędzaniu inflacji zakupami "na zapas" pobrzmiewa... myślenie rodem z PRL. Zdaniem doradcy Adama Glapińskiego to zjawisko dziś już nie ma aż takiego znaczenia, gdyż większość wydatków Polacy przeznaczają na usługi. A nie da się, jak przekonuje autor opinii, ostrzyc się u fryzjera "na zapas".

Ekonomista stwierdza też, że społeczeństwo błędnie oczekuje, iż szybkie podniesienie stóp procentowych przez NBP zniechęciłoby Polaków do starania się o podwyżki i zakupów "na zapas", co powstrzymałoby inflację. "Bazarowe 'panie Genie' miałyby też uwzględniać komunikaty o podwyżkach stóp procentowych NBP i stosownie miarkować się z podnoszeniem cen nabiału i warzyw" - pisze w swojej opinii na łamach "DGP".

Podnoszenie stóp jest "inflacjogenne"

W ocenie Leona Podkaminera podnoszenie stóp procentowych ma w istocie odwrotny skutek, niż się przyjęło sądzić, gdyż "może być odczytane jako potwierdzenie powszechnych obaw". Natomiast w prostym rozrachunku powoduje to podnoszenie rat kredytów obrotowych firm. A te dodatkowe koszty przerzucą w cenę usług i towarów.

"W dużym stopniu są więc one [wyższe stopy procentowe - przyp. red.] bezpośrednio inflacjogenne" - stwierdza Leon Podkaminer w swojej opinii w "DGP".

Na końcu swojej opinii ekonomista podkreśla, że wielu ekspertów i analityków nie było w stanie przewidzieć nadchodzącej inflacji. Dlatego teraz - w jego ocenie - niesprawiedliwością jest fakt, że dziś ci sami ludzie wyrażają się krytycznie o polityce NBP.

Rekordowa inflacja w grudniu

W grudniu 2021 r. inflacja wyniosła 8,6 proc. licząc rok do roku - wynika z danych Głównego Urzędu Statystycznego. To najwyższy odczyt od 22 lat. W porównaniu z poprzednim miesiącem ceny wzrosły o 0,9 proc.

Na te dane jednak nie czekała RPP, która przyspieszyła swoje styczniowe posiedzenie. Na początku 2022 r. Rada zdecydowała o dalszym podnoszeniu stóp procentowych; główna stawka wzrosła z 1,75 do 2,25 proc.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(49)
WYRÓŻNIONE
Nick
3 lata temu
Skąd oni biorą takich ignorantów i nieuków?! Są to teksty żywcem wzięte z Erdogana i Turcji, gdzie inflacja jest już 36 procent. Szkodniki z PiS i RPP od dawna pracowały nad efektem, który mamy. Dodruk, niszczenie wartości złotówki, ukrywanie olbrzymiego długu, zalanie rynku absurdalnymi tarczami i wreszcie potężne marnotrawstwo, a to wszystko przy zerowych stopach procentowych. W zdrowej gospodarce stopy, czyli również oprocentowanie lokat, powinno przekraczać poziom inflacji. Podkreslę to kolejny raz, zaglosuję na partię, która z całą surowością rozliczy tych, którzy niszczą nasz kraj.
Nick
3 lata temu
Mniej pieniędzy na rynku jest inflacjonogenne - ktoś chyba powinien stracić prace
jdjd
3 lata temu
Inflacja była przewidziana zanim puścili dodruk na ulicę politycy i Glapa podnieśli sobie od 40-60% pensję bądźmy poważni i nie róbmy z ludzi idiotów
NAJNOWSZE KOMENTARZE (49)
biały
3 lata temu
aniołki Glapińskiego to dopiero autorytety w swoich "profesjach"
Madzia
3 lata temu
Z niego taki ekonomista jak pan Gienek spod budki z piwem
ZIGI
3 lata temu
Ciekawe dlaczego nikt nie pyta NBP jakie działania wdrożył, aby szybko ograniczyć inflację. Nie chodzi tylko o same podwyżki stóp. Tylko inne działania!!! NBP ma wiele instrumentów.
obatel
3 lata temu
Prezes nbp robił prezenty dla rządu (dojnozmianowych ) i pogrążył cały kraj .
wstyd
3 lata temu
Wywód godny profesora . Wstyd . Ale jak dobrze płacą ....
...
Następna strona