Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Mateusz Madejski
Mateusz Madejski
|

Dostał 14 tys.euro zapomogi. "Powraca wiara w niemiecki Ordnung"

1727
Podziel się:

Decyzja niemal natychmiastowa, brak zbędnej biurokracji i przede wszystkim - szybka wypłata środków. Tak o pomocy niemieckiego rządu dla przedsiębiorców mówi Michał, który prowadzi od lat firmę w Berlinie. - Poszło tak sprawnie, że wszystkim wraca wiara w ten kraj - opowiada.

W Niemczech szybko ruszyła pomoc dla przedsiębiorców
W Niemczech szybko ruszyła pomoc dla przedsiębiorców (Forum, POOL / Reuters / Forum)

Michał pochodzi z Polski, ale prowadzi firmę budowlaną w niemieckiej stolicy już od kilkunastu lat.

- Na razie nie grozi nam bankructwo, ale jak wszyscy przechodzimy przez trudny czas - opowiada money.pl przedsiębiorca. Czas byłby jednak jeszcze trudniejszy, gdyby nie pomoc od niemieckich władz.

Michał dostał łącznie 14 tys. euro bezzwrotnych zapomóg. Pieniądze już trafiły na jego konta.

Jak prowadzić księgowość w małej firmie bez błędów, mandatów i odsetek?

- 5 tysięcy euro to pomoc od niemieckiego rządu federalnego. Jest ona przeznaczona przede wszystkim dla freelancerów oraz dla właścicieli małych firm - opowiada nam przedsiębiorca.

On zatrudnia kilka osób, więc został przez niemieckie władze sklasyfikowany jako nieduży przedsiębiorca. - Ale z zapomogi korzystają też ludzie wolnych zawodów, jak dziennikarze, artyści - dodaje. Szacuje się, że w ten sposób, bez stałych umów, w Niemczech pracuje nawet 5 mln osób. I oni wszyscy mogą liczyć na kilkutysięczne zapomogi.

Jeśli chodzi o przedsiębiorców, to łączna suma zapomogi zależy od tego, ile osób się zatrudnia. Polski przedsiębiorca w Niemczech dostał mniejszą zapomogę, bo zatrudnia poniżej 5 osób. Nieco większe firmy, które mają na etatach do 10 osób, mogą liczyć nawet na kilkanaście tysięcy euro.

Land też dorzuca

- Poza zapomogą federalną, dostaliśmy też 9 tys. euro od rządu lokalnego, czyli od władz landu Berlin - dodaje Michał.

- Obie zapomogi jednak różnią się od siebie. Te 5 tys. mogę przeznaczyć na swoje wynagrodzenie. Ale tych 9 tys. od Berlina już nie. One mają iść na koszty stałe, na spłaty bieżących rachunków, czasem na raty kredytowe itp. Słowem, chodzi o to, żeby utrzymać firmę na powierzchni - opowiada.

I zaznacza, że faktycznie pieniądze od rządu pomogą mu przetrwać 2-3 miesiące. - Zamówień jest oczywiście mniej, ale też nie mogę powiedzieć, że spadły zupełnie do zera. Kluczową kwestią było przetrzymanie tego najbardziej niepewnego czasu. I trzeba przyznać, niemieckie władze bardzo tu pomogły - dodaje.

Zapomogi to zresztą nie wszystko. - Jest jeszcze możliwość, by ubiegać się o nieoprocentowane kredyty - można w ten sposób pozyskać do 500 tys. euro - dodaje Michał. Sam z tej opcji jeszcze nie skorzystał.

"Biurokracja? Jaka biurokracja"

Przedsiębiorca zaznacza, że wypełnianie odpowiednich wniosków zajęło mu "może z 5 minut". Oczywiście wszystko można było zrobić przez internet.

- Właściwie wystarczyło podać podstawowe dane. No i konto. Pieniądze trafiły do nas po dwóch, może trzech dniach - mówi.

Czy naprawdę wszystko wygląda tak dobrze? - Teoretycznie mają być jakieś kontrole. Na przykład czy ta pomoc od landu jest wykorzystywana w odpowiedni sposób. Po pierwsze jednak, nie wiadomo, czy te kontrole będą. A po drugie, jeśli będą, to na pewno po zakończeniu epidemii. Teraz nikt się tym nie przejmuje - mówi money.pl przedsiębiorca z Berlina.

Pan Michał zna wielu berlińskich przedsiębiorców i mówi, że "właściwie wszyscy są pod wrażeniem, jak sprawnie to przebiegło".

- Mówi się, że Niemcy to kraj porządku, czyli "Ordnugnu". Trzeba przyznać, że w ostatnich latach wiara w to malała, bo w kraju było przecież wiele problemów, nie wszystko działało tak sprawnie. Jednak teraz, po tym jak Niemcy radzą sobie z kryzysem, chyba ta wiara w "Ordnung" wraca. Naprawdę ludzie czują, że władza daje sobie radę z tym kryzysem - mówi.

- Wydaje mi się, że ma to też wpływ na zachowania konsumentów. Ludzie nie są w zupełnie pesymistycznych nastrojach i ciągle jeszcze decydują się na jakieś zakupy. A to przecież kluczowe dla gospodarki - dodaje pan Michał.

Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.

Masz newsa, zdjęcie, filmik? Wyślij go nam na #dziejesie

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(1727)
Anna
4 lata temu
Ale bzdury. Po 3 dniach dostał przelew 5 min wypełniania. Sam wniosek ma 4 strony , a trzeba jeszcze dołączyć dokumenty.
marekm
4 lata temu
Pomoc w milionach dostają tylko firmy należące do pisowców i ich pociotków>.
mario
4 lata temu
Wystarczy dostać 14 tyś euro żeby to samo widzieć w innych kolorach.
as
4 lata temu
W Polsce tylko się gada dal propagandy o pomocy a inni ją wprowadzają. I na tym polega różnica miedzy pis bolszewizmem a demokracją !!
He he
4 lata temu
Polska i polski rząd to już agonia żywego trupa. Nie licz na pomoc bo oni sobie nie mogą pomóc. Liczysz licz na siebie.
...
Następna strona