Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Mateusz Madejski
Mateusz Madejski
|
aktualizacja

Centra handlowe boją się, że nie przetrwają. "To po prostu zabije moją działalność".

246
Podziel się:

Tarcza Antykryzysowa daje sporo rozwiązań dla właścicieli sklepów w dużych galeriach. - Jednak za te rozwiązania mamy zapłacić my - odpowiadają właściciele galerii. I pytają, po co państwo chce pomagać najemcom, skoro zaraz upadać mogą same centra handlowe.

Mam do zapłacenia 33 tys. zł za prąd - mówi nam szef galerii z Tarnowa. - Czy w przyszłym miesiącu uda mi się zapłacić? Nie wiem - dodaje
Mam do zapłacenia 33 tys. zł za prąd - mówi nam szef galerii z Tarnowa. - Czy w przyszłym miesiącu uda mi się zapłacić? Nie wiem - dodaje (facebook, CH Świt)

- Przygotowałem 9 wypowiedzeń, ale ich nie wręczałem. Liczyłem, że poprawki do Tarczy Antykryzysowej jednak zostaną zmienione w Senacie - opowiada money.pl Zbigniew Kupiec, prezes centrum handlowego Świt w Tarnowie.

- No ale Senat nic nie zmienił. Muszę wręczać wypowiedzenia tym wszystkim świetnym osobom - dodaje przedsiębiorca, który mówi, że państwo w ten sposób "zabija jego działalność". - Sytuacja jest rozpaczliwa i dramatyczna - przyznaje.

O które zaproponowane przez rząd rozwiązania chodzi? Na przykład o to, że po ustaniu epidemii najemca ma być zobowiązany do złożenia oferty galerii, tak jak wynikało to ze starej umowy, jednak na dłuższy okres i na początek z niższym czynszem.

Zobacz także: Statistica – rynek samochodowy w Polsce

Zbigniew Kupiec krytykuje zwłaszcza te rozwiązania, które mają być wprowadzone już po ustaniu epidemii. Ale nie ukrywa, że problemy są już teraz. - Mam właśnie 33 tys. zł do zapłacenia za rachunek za prąd. Jeszcze teraz jestem w stanie zapłacić. Ale czy będę w stanie w przyszłym miesiącu? Nie jestem pewien - opowiada.

Kupiec obawia się, że swoje centrum będzie musiał po prostu zamknąć. I nie rozumie, dlaczego państwo tak bardzo chce pomagać samym najemcom, a wszystko może się skończyć tak, że ci najemcy po prostu nie będą mieli gdzie sprzedawać swoich towarów.

- Moje centrum współpracuje z ok. 60 firmami rodzinnymi. Jak ja zbankrutuje, to oni też będą mieli problemy. I proszę sobie wyobrazić, jaka to będzie tragedia dla nich, dla ich pracowników i ich rodzin. Cały Tarnów to odczuje - opowiada nam Zbigniew Kupiec.

"Przetrwają najwięksi"

- Ja domyślam się o co w im wszystkim chodzi - mówi nam menedżer ze spółki zarządzającej centrami handlowymi, choć zastrzega anonimowość. - Właścicielami największych centrów handlowych są w Polsce duże korporacje, często z kapitałem zagranicznym. I rząd chce, żeby to te firmy wzięły sytuację w polskim handlu na swoje barki - opowiada.

Czy strategia może się obić czkawką? - To nie jest tak, że największe polskie galerie teraz upadną. One przetrwają. Ale funkcjonowanie tych mniejszych będzie stało pod znakiem zapytania - dodaje menedżer.

Zbigniew Kupiec się z tym zgadza. - Moje centrum to w stu procentach polski kapitał. I zupełnie nie wiem, czemu państwo się nie interesuje naszym losem. Jeśli taki był plan rządu, żeby właściciele centrów handlowych "ratowali" polski handel, to jest to po prostu wylewanie dziecka z kąpielą - mówi.

Szef centrum Świt szacuje, że podobnych firm z polskich kapitałem, które zarządzają mniejszymi centrami, w Polsce jest ok. 250.

W jednym chórze z właścicielami małych centrów stają jednak duże korporacje. - Przerzucenie na wynajmujących całości kosztu tego zwolnienia jest nieefektywne i niesprawiedliwe - mówił w wywiadzie dla PropertyNews Leszek Sikora, dyrektor zarządzający ECE Projektmanagement Polska. Firma ma centra handlowe w większości dużych miast w kraju.

- Obawiam się, że mamy do czynienia z operacją, której złe skutki możemy naprawiać długie miesiące, a to i tak przy założeniu, że okres zamknięcia nie będzie się przedłużał o kolejne tygodnie - dodał Sikora.

O modyfikację przepisów apeluje do rządu też Polska Rada Centrów Handlowych. - Propozycje rozwiązań, które niestety są bardzo nieprecyzyjne i jak pokazała sytuacja, zostały przygotowane bez znajomości branży centrów handlu i usług. Ustawowe wygaszenie umów najmu doprowadzi do sytuacji, w której istotnie zwiększone zostanie ryzyko utraty płynności finansowej wynajmujących, bez mechanizmów w zakresie ulg podatkowych i wstrzymania kredytów bankowych ani takich, że które mogą wspomóc odrodzenie się konsumpcji niezbędnej dla płynności najemców - mówią nam przedstawiciele PRCH.

Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.

Masz newsa, zdjęcie, filmik? Wyślij go nam na #dziejesie

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(246)
andrzej
4 lata temu
jako obywatela centra handlowe mnie nie interesuja! moga spokojnie splajtowac poniewaz to jst kapital zagraniczny obcy! wiec co nas polaków obchodzi,ze jakis zagraniczny cwaniaczek ktory nie placi u nas podatkow splajtuje?! ja od 5 lat chodze tylko do sklepow osiedlowych i malych sklepikow gdzie moge kupic wscystko taniej i u polaka! ewentualnie internet pozostaje rowniez z polskim kapitalem! wiec zachecam do kupowania u polakow prawdziwych!!! poza ty galerie handlowe sa w sobie niebezpieczne poniewaz nie ma szans zeby odkazic taka wielka powierzchnie bezpiecznie! pomijam atak terorystyczny na ktora galreie w polsce nie sa w zaden sposob przygotowane!!!!
aaa
4 lata temu
coś mało odłożył ,bez przesady .No ale trzeba narzekać
aaa
4 lata temu
coś mało odłożył ,bez przesady .No ale trzeba narzekać
Tomm
4 lata temu
Polskie produkty sprzedaję zagraniczny supermarket i cały zysk ucieka z Polski to poco nam takie sklepy jest okazja ich się pozbyć i to legalnie!!!
magic
4 lata temu
bez żalu, kiedyś zniszczyli handel na mieście, niech płacą,mają z czego, każdy bierze 3 miesięczną kaucję z góry od każdego najemcy, cały ten artykuł jest sponsorowany, powinno być zaznaczone.
...
Następna strona