Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
KB
|

Koronawirus a pogrzeby. Ostrzejsze limity przy ceremoniach świeckich

1056
Podziel się:

Obrzędy religijne, w tym pogrzeby, są wyłączone z zakazu zgromadzeń, ale pochówki świeckie już nie. Zmarłego, który nie życzył sobie księdza na pogrzebie, może pożegnać w domu pogrzebowym maksymalnie 5 osób. W przypadku pogrzebu z obrzędem religijnym limitu nie ma. Bliscy zmarłych już przekładają pogrzeby.

Koronawirus a pogrzeby. Ostrzejsze limity przy ceremoniach świeckich
Zmarłego, który nie życzył sobie księdza na pogrzebie, może pożegnać w domu pogrzebowym maksymalnie 5 osób (stock.adobe)

- Świecka ceremonia pogrzebowa tym różni się od tej religijnej, że odbywa się w salach należących do władz samorządowych – mówi Zbigniew Andrzejewski, mistrz ceremonii pogrzebowych z Warszawy.

Zaznacza, że w obiektach tych reżim sanitarny jest bardzo przestrzegany i egzekwowany od uczestników pogrzebów, czego o wszystkich kościołach powiedzieć się już nie da.

Jak podkreśla Andrzejewski, zdarza się, że organizatorzy świeckich pochówków proszeni są przez urzędników o wypraszanie nadliczbowych żałobników z sali. Samorządy bardzo boją się kontroli policji i sanepidu oraz nakładanych przez nich kar.

Zobacz także: Masowe zwolnienia lekarskie. Prezes ZUS: "tylko w marcu 2,5 mln e-ZLA". Będą kontrole?

Inaczej w kościele, inaczej w domu pogrzebowym

Andrzejewski wskazuje na duży dom pogrzebowy na warszawskich Powązkach. Do czasu wejścia w życie nowego rozporządzenia rządu udział w uroczystościach pogrzebowych brało tam maksymalnie 17 osób. Mimo że metraż sali pozwalał na pomieszczenie dużo większej liczby żałobników, obowiązywała zasada 1 osoba na 20 m kw. i 1,5 m odstępu. Teraz może być ich maksymalnie 5.

Jedynym wyjątkiem są zgromadzenia organizowane w ramach działalności kościołów i innych związków wyznaniowych. Mogą się one odbywać pod następującymi warunkami:

  • W budynkach i innych obiektach kultu religijnego znajduje się, przy zachowaniu odległości nie mniejszej niż 1,5 m, nie więcej uczestników niż 1 osoba na 20 m kw. powierzchni, oprócz osób sprawujących kult religijny lub osób dokonujących pochowania, lub osób zatrudnionych przez zakład, lub dom pogrzebowy w przypadku pogrzebu, oraz że uczestnicy realizują nakaz zakrywania ust i nosa, z wyłączeniem osób sprawujących kult religijny;
  • na zewnątrz uczestnicy przebywają w odległości nie mniejszej niż 1,5 m od siebie i realizują nakaz zakrywania ust i nosa, z wyłączeniem osób sprawujących kult religijny.

Rozporządzenie nic nie mówi o ceremoniach świeckich, zatem podlegają one takim samym rygorom, jak wszystkie inne zgromadzenia. Dlaczego tak jest?

Próbowaliśmy to ustalić. Z informacji uzyskanych w biurze prasowym Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji wynika, że za treść tego konkretnego przepisu odpowiada Ministerstwo Zdrowia. "To był wkład merytoryczny resortu zdrowia do tego rozporządzenia" – usłyszeliśmy w MSWiA.

W komunikacie przesłanym nam przez biuro prasowe resortu zdrowia czytamy natomiast: "Wprowadzone rozwiązania rządowym rozporządzeniem dotyczące liczby osób m.in. w kościołach, czy biorących udział w zgromadzeniach cały czas obowiązują. Powinny być one respektowane i egzekwowane".

Ponadto urzędnicy dodają: "Do 9 kwietnia obowiązuje reżimem sanitarnym w miejscach kultu w nabożeństwach może uczestniczyć 1 osoba na 20 m kw., przy zachowaniu dystansu 1,5 m. Wierni zobowiązania są także do noszenia maseczek zakrywających usta i nos. Natomiast w przypadku zgromadzeń, w tym wypadku pogrzebu świeckiego, należy zastosować limit do pięciu osób".

Nie wyjaśniają natomiast dlaczego dokonano takiego rozróżnienia na ceremonie świeckie i religijne.

Polacy czekają na "lepszy" moment

A jak komentują nowe przepisy Polacy? - Ludzie z pewnością podporządkują się tym zakazom – uważa Lech Mazurek, mistrz ceremonii pogrzebowych z Białegostoku, chociaż, jak przyznaje, słyszał już od rodzin "komentarze".

Z kolei Zbigniew Andrzejewski, który obsługuje świeckie pochówki w Warszawie, Łodzi, Radomiu i Lublinie, mówi, że rodziny przekładają uroczystości na późniejsze terminy, kiedy będzie można pożegnać się ze zmarłym w większym gronie.

– Ateiści też miewają duże rodziny i wielu przyjaciół i ci ludzie też chcą się ze zmarłym pożegnać. Dlaczego uroczysty pogrzeb może mieć w tym kraju tylko ktoś wierzący? – zastanawia się Andrzejewski.

Warto przypomnieć, że świecki pogrzeb mieli m.in. śp. prof. Zbigniew Religa, Wisława Szymborska, Tadeusz Pluciński, Zbigniew Zapasiewicz, Stanisław Mikulski czy Jan Kulczyk.

Co roku w Polsce organizowanych jest od 16 do 25 tys. świeckich ceremonii pogrzebowych. Trend ten z roku na rok się nasila.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(1056)
AAA
3 lata temu
Wirus roznosi się drogą kropelkową, więc jak umarły może zarazić?
kaziu
3 lata temu
Jeśli ma się tak ograniczony umysł, wstręt do wymyślonych wrogów to nie powinno się dopuszczać do pisania podobnych idiotyzmów. Lecz się autorze tego artykułu!
Gotyk
3 lata temu
Straszenie i napędzanie paniki trwa a nie długo może będzie Trybunał Karny w Norymberdze ? Zobaczymy , kto się będzie wtedy bał !!!
Beti
3 lata temu
Jak w kole fortuny .KIEDY TO PRZETRWACIE TO PRZYJDZIE CZAS NA ZAPŁATĘ. BUTA KOŚCIELNA ZOSTANIE PO STOKROĆ NAGRODZONA ZA KRZYWDĘ. PAN BÓG NIE RYCHLIWY . CAŁY CZAS DAJE ZNAKI KOŚCIOŁOWI ABY SIĘ OPAMIĘTAŁ. ALE NIC NIE DOCIERA.
Kotek
3 lata temu
To jest dyskryminacja ateistów, nawrócą się po śmierci.
...
Następna strona