Zakaz wchodzi w życie 13 kwietnia. Od tego momentu import, eksport i reeksport aluminium, miedzi i niklu pochodzących z Rosji będzie zakazany. Tymi surowcami nie będzie można także handlować giełdach, w Londynie i Chicago. Ograniczenia będą dotyczyły jednak tylko surowców wydobytych po decyzji o wprowadzeniu embarga.
Jak podali we wspólnym komunikacie szefowie resortów finansów obu krajów, Janet Yellen i Jeremy Hunt, embargo ma na celu zakłócenie rosyjskich dochodów z obrotu metalami.
"Poprzez podjęcie tych działań w skalibrowany i odpowiedzialny sposób, zredukujemy zarobki Rosji, jednocześnie chroniąc naszych partnerów i sojuszników przed niepożądanymi skutkami" - powiedziała Yellen.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Handel Rosji z Europą maleje, ale rośnie z Azją
Rosja jest obecnie drugim co do wielkości producentem aluminium na świecie. Zajmuje się tym rosyjska firma Rusal. Jednak podobnie jak inne rosyjskie firmy, przedsiębiorstwo zmniejszyło w ostatnim czasie skalę handlu z Europą, a zwiększyło z Azją. W pierwszym półroczu 2023 roku firma, wygenerowała w Europie 1,87 mld dolarów przychodów, czyli 1 mld dolarów mniej niż rok wcześniej. W tym czasie przychody w Azji wzrosły o 22,4 proc. do 1,98 mld dolarów.
Jednym z głównych odbiorców aluminium z Rosji są Chiny. Import rosyjskiego surowca do tego kraju wzrósł w następstwie inwazji na Ukrainę. Z tego powodu tylko w kwietniu 2023 roku rosyjska sprzedaż rafinowanego aluminium do Chin prawie potroiła się do poziomu 88 859 ton, w porównaniu z poprzednim okresem, wynika z chińskich danych celnych.
Co ciekawe Chiny są jednocześnie największym światowym producentem aluminium. Jednocześnie z uwagi na dużą konsumpcję w kraju zmuszone są do jego importu.