Euro najsłabsze od niemal dekady. Polska waluta bije kolejne rekordy
We wtorek kurs euro spadł do poziomu 4,13 złotego, osiągając najniższą wartość od niemal dziesięciu lat. Wartość unijnej waluty jest coraz mniej opłacalna dla eksporterów, ale najpewniej do interwencji Narodowego Banku Polskiego jeszcze nie dojdzie - przewidują analitycy.
Wtorkowe notowania przyniosły kolejne osłabienie europejskiej waluty. Po godzinie 10:00 kurs euro spadł poniżej poziomu 4,13 złotego. To utrwalenie trendu, który widoczny był w poniedziałek, gdy unijna waluta do takiej wartości zanurkowała na chwilę, by od krytycznego poziomu się odbić.
Czy dane pozwalają już sądzić, że pojawia się przestrzeń do interwencji NBP? Portal macronext.com przypomina ostatnią interwencję NBP na rynku walutowym z grudnia 2020 roku, kiedy bank centralny doprowadził do wzrostu kursu euro z 4,44 do 4,51 złotego.
Analitycy Banku Millennium przewidują, że w najbliższym czasie notowania euro względem złotego powinny utrzymywać się w przedziale między 4,10 a 4,20 złotego. Dochodowość polskich obligacji utrzymuje się na stabilnym poziomie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Polak dostarcza tajną broń Ukrainie "Wytrącamy element zaskoczenia" Rafał Modrzewski w Biznes Klasie
Eksperci o sile polskiej waluty
Ekonomista Jarosław Klepacki zwraca uwagę na niezwykłą sytuację na rynku walutowym. Mimo historycznie mocnego złotego, prawdopodobieństwo interwencji ze strony NBP pozostaje minimalne. Jest to szczególnie istotne w kontekście wcześniejszych wskazań banku centralnego dotyczących minimalnego kursu opłacalności eksportu na poziomie 4,10 złotego za euro.
Specjaliści z Banku Millennium wskazują na kilka czynników wspierających siłę polskiej waluty. Złoty pozostaje mocny względem euro w okolicy 4,16 ze względu na pozytywne wyniki polskiej gospodarki na tle Europy, utrzymujące się wysokie stopy procentowe oraz rosnące nadzieje na rozwiązanie konfliktu w Ukrainie.