Fabryka alkoholu upadła. Teraz sprzedają zakład. Jest wycena
Wyznaczono termin pierwszego przetargu na sprzedaż firmy Bioetanol AEG. Majątek po fabryce w Chełmży oszacowano na 16,1 mln zł. Produkowano w niej alkohol etylowy oraz wyroby chemiczne na jego bazie. W ubiegłym roku zakład zamknął się po prawie 80 latach.
Firma Bioetanol AEG, polski producent alkoholu etylowego z Chełmży pod Toruniem, której korzenie sięgały 1947 r., ogłosiła likwidację w 2024 r. Pracę straciła wówczas cała załoga, czyli 43 osoby. W przeszłości na swoim rynku firma była potentatem - zamówień dostarczała kilkudziesięciu firmom w Polsce i Europie, a największym odbiorcą był Orlen.
Właśnie ogłoszono pierwszy przetarg na sprzedaż przedsiębiorstwa. Jego majątek został wyceniony na ponad 16 mln zł - informuje lokalny portal ototorun.pl. Warunkiem uczestnictwa w nim jest wpłacenie wadium w wysokości 1,6 mln zł.
- Wartość ta odpowiada 100 proc. rynkowej wartości przedsiębiorstwa Bioetanol, obejmującego m.in. organizacyjną całość w postaci prawa użytkowania wieczystego nieruchomości, na której posadowiony jest zakład produkcyjny wraz z całością wyposażenia, ruchomości i sprzętów, które mogą być wykorzystywane do prowadzenia dotychczasowej działalności gospodarczej, jaką była produkcja wyrobów na bazie alkoholu - poinformowała syndyk Anna Grudzień-Kurpiewska, cytowana przez ototorun.pl.
Sprzedaje setki aut miesięcznie. Zdradza, na czym zarabia dealer
Co składa się na majątek przedsiębiorstwa wystawionego na sprzedaż?
- grunty - dwie działki wraz z urządzeniami trwale związanymi z gruntem i składnikami związanymi z nieruchomością (wycenione na 915 tys. zł),
- siedem budynków - obiekty fabryczne, garaż i magazyn (wycenione na 3,2 mln zł),
- 1203 ruchomości, w tym m.in. specjalistyczne urządzenia do produkcji środków na bazie alkoholu, meble i urządzenia biurowe, kontenery i pojazdy, narzędzia, opakowania i wagi (wycenione 10,6 mln zł),
- należności wobec innych podmiotów (ok. 1,4 mln zł, ale - jak informuje lokalny portal - część kwoty została już uregulowana).
"Na dzień sporządzania oszacowania przez biegłego do ściągnięcia pozostało 295 712,56 zł" - czytamy.
Dlaczego zakład upadł?
Firmę w tarapaty wpędziły zawirowania na rynku, a także nałożona na nią kara w wysokości 4,4 mln zł. Gdy z powodu wysokich cen energii firmie przestała się opłacać produkcja własnego etanolu, miała zakontraktowane dostawy melasy cukrowej od kontrolowanej przez państwo firmy KGS. Nieodebranie dostaw skutkowało nałożeniem kary umownej.
Szefostwo wskazywało też m.in. na napływ kukurydzy z Ukrainy do Polski. - Wpłynęło to na spadki cen alkoholu, który spółka Bioetanol AEG produkuje. Tania kukurydza to też tani alkohol - mówił w 2024 r. Krzysztof Grabowski, prezes spółki w rozmowie z TVN24 Biznes.
"Likwidacja Bioetanolu AEG to nie tylko osobisty dramat dla pracowników i ich rodzin. To także poważny cios dla lokalnej gospodarki i rynku pracy. Firma była ważnym pracodawcą i płatnikiem podatków, a jej zniknięcie z biznesowej mapy regionu będzie odczuwalne przez długi czas" - pisał serwis warszawawpigulce.pl, który jako pierwszy podał informację o likwidacji fabryki spod Torunia.
Źródło: ototorun.pl, money.pl, TVN24, warszawawpigulce.pl