Nowa ropa? Ceny miedzi szybują. Polska wydobywa tysiące ton [OPINIA]

Jednym z najgorętszych tematów inwestycyjnych na rynkach w ostatnich tygodniach jest zachowanie cen miedzi oraz notowania spółek zajmujących się jej wydobyciem. Co ciekawe, na początku roku prognozy dla tego metalu wcale nie były aż tak korzystne – pisze w opinii dla money.pl Dawid Czopek, zarządzający Polaris FIZ.

MiedźCeny miedzi osiągają obecnie poziom 11-12 tys. za tonę
Źródło zdjęć: © GETTY | Oliver Bunic, Sand555
Dawid Czopek
Dźwięk został wygenerowany automatycznie i może zawierać błędy

Tekst powstał w ramach projektu WP Opinie. Przedstawiamy w nim zróżnicowane spojrzenia komentatorów i liderów opinii publicznej na kluczowe sprawy społeczne i polityczne.

O miedzi często mówi się, że ma "doktorat z ekonomii". Stosunek ceny miedzi do złota jest uznawany za istotny wskaźnik obrazujący stan światowej gospodarki. Gdy koniunktura jest dobra, cena miedzi rośnie, a gdy narasta niepokój, inwestorzy zwracają się ku złotu.

Początek roku to okres wzrostu cen złota, związany z niepewnością po zmianach w Białym Domu oraz obawami, że wprowadzenie ceł przez administrację prezydenta Trumpa przyczyni się do wyhamowania globalnego wzrostu gospodarczego. Polityka ta miała uderzyć szczególnie w Chiny, które zużywają blisko połowę światowej produkcji miedzi.

Czy mamy bańkę na złocie? Analityk mówi kiedy kupować surowiec

Samochody na prąd potrzebują miedzi

W samych Chinach około 30 proc. miedzi tradycyjnie wykorzystuje się w przemyśle budowlanym. Dotychczasowy model gospodarczy tego kraju, polegający na łagodzeniu skutków kryzysów poprzez budowę kolejnych, często niezamieszkałych miast, powoli odchodzi jednak do lamusa.

Od pewnego czasu nadzieje producentów miedzi wiążą się z rynkiem pojazdów elektrycznych (EV). Ilość miedzi zużytej do wyprodukowania samochodu osobowego zwiększa się z około 20 kg w przypadku pojazdów spalinowych do nawet 80 kg w przypadku pojazdów zasilanych energią elektryczną, nie wspominając o całej infrastrukturze potrzebnej do ładowania.

Patrząc na przykład rynku chińskiego, gdzie EV stanowią już ponad połowę sprzedaży nowych aut i mnożąc zwiększone zapotrzebowanie przez blisko 100 milionów samochodów produkowanych rocznie na świecie, potencjalny wzrost popytu na miedź mógłby sięgnąć nawet 20 proc. światowego wydobycia. Jest to znacząca liczba, choć należy pamiętać, że na wielu rynkach sprzedaż EV wciąż nie przekracza kilkunastu procent. Dodatkowo, miedź w samochodach elektrycznych "żyje" stosunkowo krótko, co oznacza, że po kilku latach odzyskany w recyclingu metal może ponownie trafić na rynek.

Miedziana hossa sprzed 20 lat

Ceny miedzi, oscylujące wokół 7-8 tys. dol. za tonę, pojawiły się po raz pierwszy blisko 20 lat temu. Było to wynikiem chińskiego boomu gospodarczego i Igrzysk Olimpijskich w Pekinie, które zapoczątkowały "miedzianą hossę". Warto przypomnieć, że ten poziom pojawił się wkrótce po okresie, gdy cena miedzi sięgała maksymalnie 2 tys. dol. za tonę, a zatem był o wiele większym szokiem niż obecne wzrosty.

Po tamtym okresie cena metalu poruszała się głównie w trendzie horyzontalnym, z istotnymi spadkami w okresach spowolnień gospodarczych i pandemii. Utrzymywanie się ceny na stosunkowo stałym poziomie przez wiele lat, w połączeniu z dużą inflacją (zwłaszcza płacową), nie zapewniało atrakcyjnych stóp zwrotu z nowych projektów górniczych. To z kolei nie zachęcało firm do nowych inwestycji.

Co zatem wydarzyło się, że cena miedzi została wyrwana z długoletniego letargu i ruszyła "na północ", osiągając poziomy bliskie 12 tys. dol. za tonę?

Kluczowym momentem był 25 września tego roku, kiedy amerykańska firma Freeport-McMoRan poinformowała, że na skutek osunięcia się skał, druga co do wielkości kopalnia na świecie – Grasberg w Indonezji – będzie zmuszona ograniczyć produkcję w przyszłym roku o około 35 proc. To pojedyncze zdarzenie wpłynęło na naruszenie światowej podaży o około 1 proc. Jeden procent to wydaje się niewiele, ale biorąc pod uwagę, że przyszły rok miał być ostatnim rokiem bez deficytu, a chwilę później kolejni producenci ogłosili mało optymistyczne prognozy wydobycia na 2026 rok, rynek natychmiast zareagował.

Każda nowa elektrownia to tony miedzi

Pojawia się tu pytanie, co tak mocno wpływa na prognozy deficytu, skoro nie jest to tylko chińska budowlanka, ani rosnący rynek samochodów elektrycznych. I tu dochodzimy do drugiego, jeszcze gorętszego tematu inwestycyjnego: sztucznej inteligencji.

Szefowie największych firm zajmujących się budową centrów danych często wskazują na największe wąskie gardło w rozwoju AI, jakim jest dostęp do energii elektrycznej. Nie jest przypadkiem, że akcje producentów turbin gazowych (budowa elektrowni gazowej to najszybszy sposób na uzyskanie stabilnego źródła energii) – jak niemiecki Siemens Energy czy amerykańska GE Vernova – wzrosły ostatnio o setki procent.

Każda nowa elektrownia to tony miedzi, nie wspominając o kablach i transformatorach niezbędnych do przesyłu tej energii z miejsca wytworzenia do miejsca konsumpcji. W wielu tych zastosowaniach miedź jest trudna do zastąpienia. Aluminium bywa substytutem, ale nigdy nie oferuje tak korzystnych parametrów.

Łącząc te perspektywy z prognozami dotyczącymi malejącego wydobycia i niewielką skalą inwestycji w ostatnich latach, osiągnęliśmy dotychczasowy wzrost cen metalu o około 35 proc. od początku roku.

Dlaczego producenci miedzi nie dostrzegli tego zjawiska wcześniej, inwestując znaczne środki w nowe kopalnie?

AI na obecną skalę to stosunkowo nowe zjawisko, które rozbudza nadzieje inwestorów dopiero od 2-3 lat. To krótki okres jak na proces decyzyjny i inwestycyjny w górnictwie.

Inwestycje w kopalnie są drogie. Szacuje się, że cena miedzi, przy której opłaca się podjąć decyzję o nowym projekcie górniczym, musi sięgać 12 tys. dol. za tonę, podczas gdy jeszcze niedawno była ona bliżej granicy 8 tys. dol.

Wiele projektów górniczych napotkało opóźnienia, przekroczyło budżety lub zostało zablokowanych. Nie bez znaczenia była też polityka państw, które na skutek działań lokalnych społeczności ograniczały inwestycje uciążliwe dla środowiska lub nakładały nowe podatki.

Co dalej z ceną miedzi

Wielu analityków jest mocno podzielonych co do perspektyw metalu. Część największych banków inwestycyjnych jest superoptymistyczna, przewidując deficyty sięgające kilkunastu procent wydobycia. Inni twierdzą, że deficytów nie będzie, bo Chińczycy, wciąż mający olbrzymie znaczenie dla rynku, ograniczą zużycie, gdy cena osiągnie nieakceptowalne poziomy. Pojawiają się też głosy o pękającej bańce AI, co z pewnością wpłynęłoby na cenę metalu oraz o możliwościach substytucyjnych w postaci aluminium, którego cena również zaczęła rosnąć.

Moim zdaniem – a obserwuję ten rynek na przestrzeni lat – zmiany, które zachodzą w ostatnim czasie mają charakter fundamentalny i przesuwają ceny na nowy, trwały poziom, który szacuję na 12-15 tys. dol. za tonę. Podobne zmiany zaszły na początku stulecia i wówczas trwale przesunęły ceny miedzi z poziomu 1,5-2 tys. dol. na 7-8 tys. dol. za tonę.

Niemożliwe bez miedzi

Nie chodzi tylko o AI. Globalne przemiany będą powodować wzrost zapotrzebowania na metal. Nie jest przypadkiem, że to właśnie Chiny są największym konsumentem miedzi i to nie tylko przez przemysł budowlany, ale w znacznej mierze przez historyczną politykę przenoszenia produkcji do Państwa Środka z innych części świata.

Teraz, gdy – jak wierzę – przemysł stopniowo wracać będzie w inne rejony globu, znaczną część infrastruktury trzeba będzie wybudować od nowa, a to jest niemożliwe bez miedzi.

Coraz częściej miedź bywa nazywana "nową ropą". Z tego punktu widzenia Polska znajduje się w dobrym miejscu. KGHM, tylko w Polsce, wydobywa blisko 400 tysięcy ton miedzi, co stanowi niecałe 2 proc. światowej produkcji. Niby niewiele, ale jest to mniej więcej zbliżony udział do tego, jaki Norwegia ma w wydobyciu ropy naftowej.

Dawid Czopek, zarządzający Polaris FIZ

Wybrane dla Ciebie
"Epickie oszustwo". Twórca upadłych kryptowalut skazany na 15 lat więzienia
"Epickie oszustwo". Twórca upadłych kryptowalut skazany na 15 lat więzienia
Ceny wystrzeliły. Świat bije się o metal. Wielka szansa przed Polską
Ceny wystrzeliły. Świat bije się o metal. Wielka szansa przed Polską
Rosja pozwała brukselską instytucję finansową Euroclear. Tak próbuje zastraszyć UE
Rosja pozwała brukselską instytucję finansową Euroclear. Tak próbuje zastraszyć UE
Jeden z najdłuższych kryzysów w swojej historii. Produkcja stali w Rosji spada
Jeden z najdłuższych kryzysów w swojej historii. Produkcja stali w Rosji spada
Finał afery z działką pod CPK. KOWR: nie ma dodatkowych "deali"
Finał afery z działką pod CPK. KOWR: nie ma dodatkowych "deali"
USA wzmacniają presję na Wenezuelę. Grożą kolejnymi przejęciami tankowców
USA wzmacniają presję na Wenezuelę. Grożą kolejnymi przejęciami tankowców
Stosunek długu do majątku. Tak Polacy wypadają na tle innych nacji
Stosunek długu do majątku. Tak Polacy wypadają na tle innych nacji
Potrzeba pilnej reakcji w systemie zdrowia. "Inaczej się rozsypie"
Potrzeba pilnej reakcji w systemie zdrowia. "Inaczej się rozsypie"
Pięć rosyjskich rafinerii w ogniu. Pierwszy taki atak Ukrainy
Pięć rosyjskich rafinerii w ogniu. Pierwszy taki atak Ukrainy
6 tys. km kabla przez Atlantyk. Kanada chce ominąć USA
6 tys. km kabla przez Atlantyk. Kanada chce ominąć USA
Ile kosztuje euro? Kurs euro do złotego PLN/EUR 12.12.2025
Ile kosztuje euro? Kurs euro do złotego PLN/EUR 12.12.2025
Ile kosztuje dolar? Kurs dolara do złotego PLN/USD 12.12.2025
Ile kosztuje dolar? Kurs dolara do złotego PLN/USD 12.12.2025