"To może chwilowo schłodzić rynek". Czy AI to bańka, którą Chiny nakłują? [OPINIA]
Nie uważam, żebyśmy mieli klasyczną bańkę na AI – pisze Jarosław Królewski, prezes firmy Synerise, w opinii dla money.pl. Jak podkreśla, ograniczając dostęp do metali ziem rzadkich, Chiny mogą schłodzić ten rynek, ale to nie zmieni kierunku rozwoju sztucznej inteligencji.
Tekst powstał w ramach projektu WP Opinie. Przedstawiamy w nim zróżnicowane spojrzenia komentatorów i liderów opinii publicznej na kluczowe sprawy społeczne i polityczne.
Nie uważam, żebyśmy mieli klasyczną "bańkę" na AI. Raczej jesteśmy w fazie przesilenia inwestycyjnego, które zawsze towarzyszy technologiom zmieniającym cywilizację. AI nie jest opcją – to nie kolejna moda, tylko warstwa, która przeniknie każdą sferę życia: biznes, naukę, państwa, kulturę. Gdy coś staje się tak fundamentalne, przestaje być "branżą", a zaczyna być nową infrastrukturą świata.
AI staje się integralną częścią gospodarki. Chiny tego nie powstrzymają
Jeśli zrozumiemy, że AI nie jest technologią opcjonalną, ale stanie się integralną częścią każdego procesu, decyzji i gospodarki, to obecne wyceny wcale nie są przesadzone.
Jeśli AI wpłynie całościowo na globalną ekonomię (tutaj warto zastanowić się, ile wart jest świat), to ci, którzy wygrają wyścig o modele, dane i infrastrukturę, będą mieli pozycję porównywalną z największymi potęgami gospodarczymi: staną się nimi lub umocnią swoją pozycję. Czym w tym kontekście jest kwota 500 miliardów dolarów z ostatniej rundy wyceny OpenAI? Niczym. To tylko zaliczka na przyszłość.
Polacy mają fabrykę dronów w Ukrainie. Ile kosztuje jeden FlyEye?
Chiny mogą nie tyle "nakłuć" bańkę, ile znacząco spowolnić jej rozwój, kontrolując dostęp do surowców strategicznych – od metali ziem rzadkich po półprzewodniki. To może chwilowo schłodzić rynek, ale nie zmieni kierunku. AI zostanie z nami niezależnie od tego, kto dziś kontroluje krzem, a kto dane.
Kolejna fala innowacji
Co więcej, jeśli rozwój AI będzie nienaturalnie blokowany, prace nad sztuczną inteligencją w naturalny sposób skierują się w jej subdziedziny – w stronę optymalizacji, efektywności energetycznej, nowych koncepcji sprzętowych i programowych. Z tego napięcia pomiędzy ograniczonymi zasobami a rosnącymi ambicjami powstaną zupełnie nowe kierunki rozwoju: hybrydowe rozwiązania na pograniczu software'u, hardware'u i automatyzacji procesów. To właśnie tam pojawi się kolejna fala innowacji.
Dla państwa kluczowe jest dziś odważne inwestowanie w tę dziedzinę i wytworzenie mechanizmu kontroli dotowanych projektów, np. głośno ostatnio o projekcie jednego z influencerów dotyczącego dubbingu AI, a dotowanego przez państwo na poziomie 4 milionów złotych. Jeśli to prawda, jest to skandaliczne – w tej dziedzinie 1 mln dolarów nic nie zmieni – i jestem przekonany, że projekt nie dorasta do pięt choćby innej polskiej firmie ElevenLabs.
AI nie jest produktem. To nowa grawitacja, która zmienia reguły gry we wszystkich wymiarach.
Jarosław Królewski, założyciel i CEO Synerise, właściciel klubu piłkarskiego Wisła Kraków