Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. KRO
|

Farma fotowoltaiczna ma stanąć na Polanie Białowieskiej. Ekolodzy: będzie zagrażać gatunkom chronionym

20
Podziel się:

Wójt gminy Białowieża wydał decyzję środowiskową dla budowy farmy fotowoltaicznej na Polanie Białowieskiej. Ekolodzy jednak podnoszą, że obszar ten jest wpisany do programu Natura 2000 Puszcza Białowieska. W ich ocenie inwestycja będzie wpływać na orlika krzykliwego, dla którego jest to miejsce żerowiska.

Farma fotowoltaiczna ma stanąć na Polanie Białowieskiej. Ekolodzy: będzie zagrażać gatunkom chronionym
Farma fotowoltaiczna ma stanąć na Polanie Białowieskiej. Ekologowie przekonują, że to miejsce żerowania orlika krzykliwego (PAP, Unsplash.com, American Public Power Association, DAREK DELMANOWICZ)

Albert Litwinowicz, wójt gminy Białowieża, wydał decyzję środowiskową dla budowy farmy fotowoltaicznej na Polanie Białowieskiej. Zrobiło to mimo faktu, że Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska w Białymstoku odmówiła uzgodnienia realizacji przedsięwzięcia – podaje portalsamorzadowy.pl za puszcza.pracownia.org.pl.

Ekolodzy biją na alarm

Z decyzją tą nie zgadzają się ekolodzy, którzy podkreślają, że zagraża ona siedliskom chronionych gatunków, w tym orlika krzykliwego. Dlatego też Stowarzyszenie Pracownia na rzecz Wszystkich Istot chce złożyć odwołanie od tej decyzji do Samorządowego Kolegium Odwoławczego. Poprzednia odsłona sprawy zakończyła się odmową wydania decyzji środowiskowej dla tej inwestycji.

Powód był oczywisty i zawsze ten sam: inwestycja ta jest sprzeczna z zapisami planu zadań ochronnych dla obszaru Natura 2000 Puszcza Białowieska i będzie znacząco negatywnie oddziaływać na orlika krzykliwego – podkreśla stowarzyszenie w swoim stanowisku.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Nowe godziny szczytu zużycia energii. "Są codzienne obliczane. Ważna jest pogoda i nasze zachowania"

Obrońcy przyrody podkreślają, że Polana Białowieska jest ważnym miejscem żerowiskowym tego gatunku. Sam plan zadań ochronnych został przyjęty w 2015 r. i stanowi akt prawa miejscowego. Zdaniem ekologów wydawanie decyzji z nim sprzecznych stanowi naruszenie prawa.

Wójt ma inne zdanie

Wójt Białowieży jednak podkreśla, że Polana Białowieska "nie spełnia warunków żerowiska orlika ze względu na jego charakter". Ekolodzy jednak przekonują, że taka ocena zapadła po tym, jak na zlecenie inwestora badacze, choć zaobserwowali przeloty orlika, to jednak miało to miejsce cztery razy w trakcie badania.

W stanowisku dostępnym na stronie gminy wójt podkreśla również, że Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska w Białymstoku nie dopełniła swoich obowiązków. Dlatego też Wojewódzki Sąd Administracyjny uznał, że uprawnione organy, w tym wspomniana Dyrekcja, "nie dokonały prawidłowych ustaleń oraz oceny stanu faktycznego i oddziaływania spornej inwestycji na środowisko".

Jeśli chcesz być na bieżąco z najnowszymi wydarzeniami ekonomicznymi i biznesowymi, skorzystaj z naszego Chatbota, klikając tutaj.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(20)
meg
rok temu
A nikt nie zwraca uwagi na fakt,ze inwestor to....rodzina wojta? W Bialowiezy nic ale to nic nie robi sie dla dobra mieszkancow a korupcja i niekompetencja wladz systematycznie wytepia ta wies. Tutaj sa kolka wzajemnej adoracji trzepiace wlasne interesy...kosztem zdrowia i zycia innych.
meg
rok temu
A nikt nie zwraca uwagi na fakt,ze inwestor to....rodzina wojta? W Bialowiezy nic ale to nic nie robi sie dla dobra mieszkancow a korupcja i niempetencja wladz systematycznie wytepia ta wies. Tutaj sa kolka wzajemnej adoracji trzepiace wlasne interesy...kosztem zdrowia i zycia innych.
svn
rok temu
Z ekologami jest zwykle tak, ze robia wielki raban (w mediach) poki im sie nie zleci dobrze platnego opracowania, ktore wykaze ze nie ma problemu...
Jerzy
rok temu
Stawiać oze i się nie obawiać. Na ekologów się wypiąć, a pole z natury 2000 wyciąć.
Real
rok temu
Mieszkam na wsi. Na obszarze Natura 2000. Szlag mnie trafia jak widzę niedzielnych ekologów, którzy zgrają bandycką włażą do lasu i drą się na cały regulator. Płoszą zwierzynę i ptactwo, wjeżdżając autami na leśne dukty. Pozostawiają po sobie śmieci po eko batonach, ekojogurtach i ekoalkoholu. Brak mi słów, jak kolejna zgraja lenie do lasu.witek