Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. TOS
|
aktualizacja

Fatalne skutki kryzysu energetycznego. Były minister rolnictwa tłumaczy

9
Podziel się:

Z powodu wysokich cen energii, które mają wpływ między innymi na koszty produkcji nawozów, w Polsce może się nie udać utrzymanie produkcji rolnej na dotychczasowym poziomie - prognozuje Jan Krzysztof Ardanowski, były minister rolnictwa, a dziś przewodniczący Rady ds. Rolnictwa. W razie gdyby produkcja w najbliższych latach spadła, ograniczany będzie polski eksport.

Fatalne skutki kryzysu energetycznego. Były minister rolnictwa tłumaczy
Fatalne skutki kryzysu energetycznego. Były minister rolnictwa tłumaczy (Flickr, Tomasz Lewicki, (CC BY-SA 2.0))

- Może się okazać, że przy zaporowych cenach nawozów przyszły rok może rozpocząć kilka lat stagnacji w plonach lub nawet spadku w plonach. I wtedy może się okazać, że w kolejnych latach tej żywności będzie mniej - mówił w środę podczas posiedzenia Rady ds. Rolnictwa i Obszarów Wiejskich Jan Krzysztof Ardanowski. - Oczywiście w pierwszej kolejności będzie redukowany eksport, bo rynek wewnętrzny jest rynkiem najważniejszym - zastrzegł.

Żywności w Polsce nie zabraknie

Podkreślił, że w "najbliższym czasie" w polskich sklepach nie będzie brakować żywności. Dodał, że jest świadomy "jak bardzo ważne jest utrzymanie ciepła w mieszkaniach", ale "gospodarstwa rolne potrzebują energii zdecydowanie więcej niż gospodarstwa domowe".

- Oczekujemy, żeby przedsiębiorstwa przetwórstwa rolno-spożywczego były w grupie tych podmiotów, których ewentualne wyłączenia dostaw energii elektrycznej dotknęłyby w ostateczności - stwierdził Ardanowski.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Ceny nawozów ostro w górę. "Gospodarstwa będą upadać, ceny żywności poszybują"

Ardanowski przypomniał też, że rolnictwo jest dużym odbiorcą energii z gazu, oleju opałowego i węgla. Przyznał, że podczas dyskusji rady "pojawiły się pewne niepokoje", że utrzymanie się wysokich cen surowców energetycznych może przełożyć się na "ogromne koszty w rolnictwie, których nie zrekompensują w żaden sposób wzrosty kosztów żywności". - To jest niemożliwe, żeby społeczeństwo zaakceptowało drastyczne wzrosty kosztów żywności - ocenił.

Podczas posiedzenia rady podjęty też został temat konieczności powołania zespołu "dobrze zapewne opłacanych analityków", którzy na bieżąco mieliby monitorować dane. Jak mówił Ardanowski, w tej chwili eksperci opierają się na danych "trochę historycznych."

- Dzisiaj analizowaliśmy także pewne zmiany ekonomiczne w rolnictwie, opierając się na najbardziej aktualnych danych, które dotyczą 2021 roku, czasami pierwszego kwartału 2022 roku. To nie są dane, które są bardzo przydatne do podejmowania decyzji bieżących - przyznał były minister rolnictwa.

- Trzeba mieć pewne sposoby gromadzenia danych ze świata, trzeba mieć dane aktualne. Bo to jest niezbędne, aby rząd mógł podejmować również działania stabilizujące - przekonywał.

Rada do spraw Rolnictwa i Obszarów Wiejskich została powołana w grudniu 2020 r. przez prezydenta Andrzeja Dudę. Pełni rolę forum konsultacyjno–doradczego prezydenta.

W połowie września Ministerstwo Rozwoju i Technologii przedstawiło pakiet wsparcia dla firm dotkniętych kryzysem energetycznym. Obejmuje ono m.in. producentów nawozów i związków azotowych.

Ceny nawozów mocno w górę

- Polski rolnik za tonę nawozu płaci w tej chwili 5-6 tys. zł. W dodatku nawozy są bardzo trudno dostępne - mówił w poniedziałek w programie "Newsroom" WP Michał Kołodziejczak, lider AgroUnii. – Rok temu płaciliśmy 1,5 tys. zł. Dwa tygodnie temu minister Henryk Kowalczyk powiedział, że ceny nawozów będą przystępne, że będzie to 3 tys. zł. Dziś rolnicy nie wiedzą, co mają zrobić, czy czekać na tę cenę, czy kupować po 5 tys. zł, bo za chwilę to będzie 8 tys. zł. Ludzie nie mają takich pieniędzy - dodał.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(9)
sprawiedliwoś...
2 lata temu
"w najbliższym czasie w polskich sklepach nie będzie brakować żywności". A ile wynosi ten "najbliższy czas"? Miesiąc? Rok? Czyli potem już będzie brakować żywności. Oj wy specjaliści od styropianowej Solidarności, rozwaliliście ten kraj lepiej niż komuna. Mam nadzieję, że zapłacicie za to kiedyś.
Promil
2 lata temu
Na wszelki wypadek nic nie będę sial,nie muszę,pracuję,nie mam kredytu
jarek
2 lata temu
Tak jak ograniczyliście eksport węgla?
Biedak
2 lata temu
Kupiłem dzisiaj wodę Ż niegazowana bo taka zwykle kupuje, ale w Żabce wyjątkowo i dałem 3,50. Ale doznałem szoku bo normalnie kupuje ta sama wodę w C. za 1,90 . Ok kupuje zgrzewke . Ale na sztuki też jest po 1,90. Różnica 1,60. To nie inflacja tylko totalne rozregulowanie uczciwości kupców. Reklama żabki kosztuje miliardy więc muszą brać 3,50 za wodę. Może niech ich rozjedzie cenowo jakiś mądry kupiec. Uczciwy. Może być nawet niemiecki czy czeski. Kto to widział 3,50 za półtora litra wody.
tedi
2 lata temu
za komuny nikt nie słyszał o nawozach był jedynie obornik i wszystko rosło i nie było tyle nowotworów .