Giganci przenoszą z Polski linie produkcyjne. Oto powód

Koncerny przenoszą z Polski proste linie produkcyjne, ale inwestują tu w bardziej zaawansowane technologicznie rozwiązania - ocenia szefowa departamentu wsparcia inwestycji w PAIH Monika Grzelak. Na uruchomienie nowej linii technologicznej nie zdecydował się np. British American Tobacco. Zakład powstał na Węgrzech. Innym przykładem jest Toyota, która zdecydowała, że nowy zakład uruchomi w Czechach.

Automobile Production at Toyota Motor Manufacturing Czech Republic s.r.o.
Bloomberg
auto, czech, vehicles, autos, manufacture, cars, automobiles, vehicle, fabrication, european, automotive, automobile, tmmcz, euro members, e.u., eu, emea, business news, industries, automotive industryKoncerny przenoszą z Polski linie produkcyjne, ale inwestują w zaawansowane technologicznie rozwiązania - ocenia PAIH
Źródło zdjęć: © getty images | Milan Jaros
Katarzyna Kalus

Z najnowszych statystyk Polskiej Agencji Inwestycji i Handlu wynika, że do 20 września PAIH realizowała 133 projekty o wartości 10,3 mld euro, podczas gdy rok wcześniej było to 137 projektów wartych 13 mld euro. Wśród tych realizowanych 24 stanowią projekty ze Stanów Zjednoczonych, 15 z Chin, siedem z Niemiec i sześć z Hiszpanii. Najwięcej dotyczy energetyki (12), centrów obsługi biznesu (11), przetwórstwa spożywczego (9), branży metalowej (9) i chemicznej (8).

Ostateczne wyniki za 2025 rok poznamy dopiero na początku przyszłego roku, ale już teraz widać, że ten rok będzie rekordowy pod względem wartości inwestycji wspieranych przez PAIH - powiedziała PAP szefowa departamentu wsparcia inwestycji w PAIH Monika Grzelak.

Zaznaczyła jednak, że aby utrzymać wzrost gospodarczy, należy przyśpieszyć dynamikę inwestycji. - Dlatego Ministerstwo Rozwoju i Technologii we współpracy z PAIH intensywnie pracuje nad rozwiązaniami, które mają zwiększyć atrakcyjność naszego kraju jako miejsca do inwestowania - poinformowała. Wskazała m.in. na zniesienie barier utrudniających przedsiębiorcom działalność i rozwój.

"Nikt sobie nie uświadamia". Porównał Polskę i USA

Chodzi o Program Rozwoju Inwestycji w Polskiej Gospodarce do 2035 roku, który ma być następcą Programu wspierania inwestycji o istotnym znaczeniu dla gospodarki polskiej na lata 2011-2030. "Pozwoli on na skuteczne przyciąganie najbardziej pożądanych projektów inwestycyjnych w ramach rozwoju technologii kluczowych" - poinformował PAP resort rozwoju.

Ministerstwo dodało, że program należy do priorytetów rządu, a jednym z analizowanych elementów jest m.in. zmniejszenie liczby nowych miejsc pracy, które muszą stworzyć inwestorzy otrzymujący ulgi. Ponadto analizowana jest kwestia zmniejszenia barier administracyjnych oraz uproszczenia i skrócenia procesu inwestycyjnego.

Według Grzelak taki program pomoże uchronić Polskę przed problemami, z jakimi mierzą się dziś kraje UE: pełzającym wzrostem gospodarczym (w/g Eurostatu w II kw. br. PKB wyrównany sezonowo wzrósł o 0,1 proc. kw/kw w strefie euro i o 0,2 proc. w całej UE) oraz rosnącym bezrobociem (6,3 proc. w strefie euro i 5,9 proc. w UE - dane za sierpień br.)

Jedną z przyczyn problemów UE jest spadek liczby bezpośrednich inwestycji zagranicznych, który w 2024 roku - jak wyliczyli eksperci z firmy doradczej EY - wyniósł 5 proc. r/r. Wpłynęła na to m.in. poprawiająca się atrakcyjność inwestycyjna Stanów Zjednoczonych, a konkretnie Inflation Reduction Act wprowadzony w 2022 r. przez administrację Joe Bidena. Dzięki różnego rodzaju ulgom dla firm inwestujących w USA tylko w ubiegłym roku liczba projektów ogłoszonych przez amerykańskich inwestorów w Europie spadła o 11 proc. w porównaniu z 2023 r.

Polska - jak wynika z danych EY - na tle Starego Kontynentu radzi sobie całkiem dobrze: liczba bezpośrednich inwestycji zagranicznych w 2024 r. w naszym kraju wzrosła o 13 proc. Niepokoi jednak liczba etatów, które powstały dzięki projektom zagranicznym (o 16 proc. niższa niż w 2023 r.), a także zmniejszenie reinwestycji, czyli zysków, które zagraniczne przedsiębiorstwa lokują u nas, by rozwijać działalność. Wskazuje na to np. ostatni raport NBP (z 23 września br.), z którego wynika, że wartość reinwestycji w 2024 roku wyniosła 56,5 mld zł, podczas gdy w 2023 roku było to 71,4 mld zł, a w 2022 - 82,5 mld zł.

Wielkie inwestycje przeszły Polsce koło nosa

Na uruchomienie u nas nowej linii technologicznej o wartości kilkuset milionów dolarów nie zdecydował się np. British American Tobacco, który 30 lat temu otworzył fabrykę w Augustowie. Zakład, gdzie produkowane mają być nowe kategorie wyrobów (m.in. saszetki nikotynowe), powstał na Węgrzech.

- Podobne inwestycje mogłyby powstawać także w Polsce, jeśli tylko zapewnione zostaną stabilne i zrównoważone regulacje, które zachęcą inwestorów i wesprą budowę świata bez dymu - wyjaśnił członek zarządu BAT Polska Michał Fura, pytany o przyczyny takiej decyzji koncernu. - Polska jest dla nas jednym z kluczowych rynków i widzimy tu ogromny potencjał do dalszego rozwoju, zwłaszcza w obszarze innowacyjnych, alternatywnych produktów - zaznaczył.

Innym przykładem jest Toyota, która na początku września zdecydowała, że nowy zakład produkcji samochodów elektrycznych o wartości ok. 680 mln euro uruchomi w Czechach.

Drugim niepokojącym zjawiskiem jest przenoszenie lub sprzedaż przez zagraniczne koncerny zakładów, które powstały wiele lat temu. Przykładem są m.in. Lear Corporation, który przeniósł zakład z Włocławka do Tunezji. Michelin z kolei przeprowadził się z Olsztyna do Rumunii, a ABB z Aleksandrowa Łódzkiego do Chin.

Pytana o przyczyny "przeprowadzek", dyr. Grzelak wskazała, że firmy przenoszą swoje zakłady głównie do lokalizacji o niższych kosztach prowadzenia działalności, tj. na południe i południowy wschód, wybierając kraje takie jak Tunezja, Maroko, Bułgaria czy Rumunia. Zaznaczyła jednak, że firmy wyprowadzają z Polski zwykle linie produkcyjne, ale inwestują w bardziej zaawansowane technologicznie rozwiązania.

Atutem Polski jest kapitał ludzki

Podała przykład firmy Michelin, która w 2024 roku zdecydowała o zamknięciu produkcji opon ciężarowych w Olsztynie, a w tym roku ogłosiła, że zainwestuje ok. miliarda złotych w innowacyjne technologie.

Polska przeszła transformację i obecnie naszym atutem nie są nie tyle niskie koszty pracy, ale kapitał ludzki, czyli dobrze przygotowani specjaliści - powiedziała. Zaznaczyła, że to nowy trend, który będzie wyznaczał kierunki inwestycji koncernów w przyszłości.

Dodała, że jednym z kluczowych czynników decydujących o wyborze lokalizacji są koszty energii i możliwość wykorzystania OZE w produkcji. - Dotyczy to zwłaszcza projektów energochłonnych czy technologii związanych z rozwojem AI (centra danych) - wyjaśniła.

Zaznaczyła, że ze względu na niskie koszty energii do grona państw konkurujących z Polską o inwestycje dołączyła Hiszpania, która - jak wskazała Grzelak - należy w tej chwili do krajów szczególnie atrakcyjnych dla z branży elektromobilnej, czyli produkującej samochody elektryczne, baterie czy komponenty, do których wytworzenia potrzeba dużo prądu. - Polska o nowe inwestycje konkurować musi dzisiaj nie tylko z krajami Europy Środkowo-Wschodniej, ale właściwie ze wszystkimi - powiedziała. Podkreśliła, jak ważna w takim otoczeniu biznesowym jest elastyczność legislacyjna.

Prawna zmiana otwiera "furtkę" dla firm

Przykładem pozytywnej zmiany prawnej jest - według Grzelak - wprowadzona w lipcu nowela rozporządzenia Rady Ministrów, wprowadzająca ulgi podatkowe dla firm z branży obronnej inwestujących w Polskiej Strefie Inwestycji (PSI).

Ekspertka przypomniała, że firmy takie mogą skorzystać ze zwolnienia z podatku dochodowego (CIT/PIT) na okres od 10 do 15 lat, a kwota zwolnienia wynosi od 15 proc. do 70 proc. wartości inwestycji w zależności od lokalizacji inwestycji i wielkości firmy.

- Widzimy bardzo duże zainteresowanie inwestorów z tej branży, kilka projektów już jest w toku, a kilka firm rozważa uruchomienie przedsięwzięć i analizuje poszczególne lokalizacje - powiedziała.

Takie rozmowy prowadzone są m.in. w Łódzkiej Specjalnej Strefie Ekonomicznej. Wśród zainteresowanych są m.in. firmy z Korei Południowej, a także kilka polskich spółek produkujących m.in. małe schrony modułowe czy elementy do transporterów opancerzonych. Negocjacje prowadzi również zarząd Krakowskiego Parku Technologicznego. Jak poinformował dyrektor działu obsługi inwestora KPT Łukasz Blacha, pierwsze umowy zostaną podpisane jeszcze w tym roku.

Wybrane dla Ciebie
Chińczycy czekają na kurze łapki z Polski. Branża już zaciera ręce
Chińczycy czekają na kurze łapki z Polski. Branża już zaciera ręce
Pierwsza dama pobiera emeryturę. Po kadencji dostanie kolejną
Pierwsza dama pobiera emeryturę. Po kadencji dostanie kolejną
Jelcz nie wyrabia z dostawami. Są milionowe kary
Jelcz nie wyrabia z dostawami. Są milionowe kary
Rodzina Trumpa na krypto-szczycie. 10 miliardów w portfelu
Rodzina Trumpa na krypto-szczycie. 10 miliardów w portfelu
Za dwa lata 2 mln sztuk rocznie. Rośnie produkcja amunicji w Europie
Za dwa lata 2 mln sztuk rocznie. Rośnie produkcja amunicji w Europie
Koniec shutdownu coraz bliżej. Senat USA osiągnął kompromis
Koniec shutdownu coraz bliżej. Senat USA osiągnął kompromis
Kluczowa decyzja Chin. Oto jakie ograniczenia znosi Pekin
Kluczowa decyzja Chin. Oto jakie ograniczenia znosi Pekin
Shutdown w USA opóźnia dostawy uzbrojenia do państw NATO. Także do Polski
Shutdown w USA opóźnia dostawy uzbrojenia do państw NATO. Także do Polski
"Każdy dostanie 2 tys. dol." Trump obiecuje "dywidendę" z ceł dla Amerykanów
"Każdy dostanie 2 tys. dol." Trump obiecuje "dywidendę" z ceł dla Amerykanów
Ukraińskich firm przybywa jak grzybów po deszczu. Znaleźli bezpieczną przystań dla swoich biznesów
Ukraińskich firm przybywa jak grzybów po deszczu. Znaleźli bezpieczną przystań dla swoich biznesów
Sprzedajesz auto online? Przestępcy mają nowy sposób, by cię okraść
Sprzedajesz auto online? Przestępcy mają nowy sposób, by cię okraść
Światowy przemysł łapie zadyszkę? Ponura analiza odczytów
Światowy przemysł łapie zadyszkę? Ponura analiza odczytów