Gorąco w Puławach. Azoty krytykują pomysł władz samorządowych
Przed kilkoma dniami radni Puław wystosowali stanowisko mówiące o oddzieleniu się lokalnej spółki Azotów od całej Grupy. Głos w tej sprawie zabrała sama zainteresowana firma. Nie szczędzi krytyki samorządowcom.
O sprawie pisze wnp.pl, ktory przypomina, że w ubiegłym tygodniu puławscy samorządowcy przyjęli stanowisko zachęcające rząd do uniezależnienia "Puław" od Azotów. Radni są krytyczni wobec konsolidacji przedsiębiorstw tzw. Wielkiej Syntezy Chemicznej, a w ich ocenie obecna struktura nie ma sensu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Rolnicy nie mają pieniędzy, są potwornie zadłużeni". Janusz Piechociński bije na alarm
Samorządowcy chcą oddzielenia "Puław". Azoty reagują
W ich ocenie lokalna spółka powinna zostać wydzielona z Grupy Azoty. Zachęcają też, aby rząd pomógł oddłużyć spółkę pieniędzmi z budżetu państwa.
Do tej propozycji odniosła się już Grupa Azoty, która pozostaje krytyczna dla tej propozycji.
Analizy globalnego rynku chemicznego nie pozostawiają wątpliwości – łączenie potencjałów i konsolidacja to kierunek, który jest najlepszym możliwym dla branży chemicznej. To warunek konieczny do utrzymania konkurencyjności i dalszego rozwoju – zarówno dla całej Grupy Kapitałowej, jak również poszczególnych spółek wchodzących w jej skład – wskazały Azoty, cytowane przez wnp.pl.
Zadłużenie "Puław" jest problemem
Jednocześnie spółka przyznaje, że sytuacja finansowa całej Grupy, jak i puławskich zakładów, jest dużym wyzwaniem. Od początku 2023 r. Azoty raportowały straty netto na poziomie: 555 mln zł w pierwszym kwartale, 543 mln zł w drugim oraz 743 mln zł w trzecim.
Zdaniem koncernu wynika to jednak m.in. z braku znaczących postępów w faktycznej integracji spółek z całej Grupy. Azoty podkreślają, że założenia z umowy konsolidacyjnej z 2012 r. nie zostały w pełni osiągnięte.
"Nie mogło być zatem mowy o maksymalnych synergiach kosztowych ani produkcyjnych. Nie mogło być również mowy o podejmowaniu działań, które odpowiadałyby na coraz bardziej wymagające potrzeby rynku" – czytamy w stanowisku spółki, który opisuje serwis wnp.pl.
Inną przyczyną są też decyzje inwestycyjne podejmowane przez zarządy "Puław" oraz innych spółek Azotów.