Górnictwo. Rząd proponuje dobrowolne odejścia i roczne odprawy. Związkowcy są na "nie"
Górnicze związki zawodowe odrzuciły projekt umowy społecznej przedstawiony im przez resort aktywów państwowych. Zapowiadają przygotowanie własnej umowy do najbliższego piątku. Rozmowy mają być wznowione 25 stycznia.
Wiceminister aktywów państwowych Artur Soboń spotkał się w środę z górniczymi centralami związkowymi oraz szefami spółek węglowych. Tematem rozmowy była umowa społeczna, która będzie kompasem na drodze do likwidacji kopalń węgla energetycznego w Polsce.
Proces wygaszania kopalń ma się zakończyć do 2049 r. Do tego czasu górnictwo w Polsce będzie przez państwo dotowane. Jednak zgodę na taką pomoc musi wyrazić Komisja Europejska.
Górnicy, którzy zdecydują się na dobrowolne odejścia, otrzymają odprawy. A tym, którym brakuje do emerytury cztery lata, dostaną przez ten okres 80 proc. wynagrodzenia.
Efektywność energetyczna może napędzić zielony rozwój i stworzyć nowe miejsca pracy
- Ci, którzy będą musieli albo chcieli opuścić górnictwo i szukać swojej drogi zawodowej np. w energetyce, która będzie inwestowała w odnawialne źródła energii, albo w innych sektorach przemysłu, otrzymają odprawy. Chcemy takie odprawy zaproponować i dla pracowników pod ziemią, i dla pracowników przeróbki – poinformował Soboń.
Pytany o wysokość górniczych odpraw, wiceminister zaznaczył, że trwają rozmowy społeczne w tej sprawie. Jednak propozycja rządu jest taka, by była to jednorazowa lub comiesięczna wypłata w wysokości np. do dwunastokrotności wynagrodzenia.
- To jest absolutnie realna z punktu widzenia budżetu i myślę, że racjonalna z punktu widzenia górników, propozycja - podkreślił wiceszef MAP.
Jak przypomina Polska Agencja Prasowa, zgodnie z wrześniowym porozumieniem, rządowy projekt gwarantuje pracę do emerytury górnikom dołowym i pracownikom zakładów przeróbki węgla, zatrudnionym tam 25 września ub. roku.
Przewiduje on też pakiet świadczeń socjalnych dla odchodzących z pracy górników i przeróbkarzy m.in. urlopy przedemerytalne, jednorazowe odprawy pieniężne i przekwalifikowania.
Ponadto w umowie jest też mowa o systemie dopłat do redukcji zdolności produkcyjnych kopalń, z uwzględnieniem mechanizmów mających zapewnić efektywność tego procesu – chodzi o operacyjne i kosztowe mierniki dla każdej kopalni, sposób wyliczenia dopłat oraz kontrolę i weryfikację wykorzystania wsparcia.
Związkowcy odrzucili propozycje przedstawione przez wiceministra Sobonia i zapowiedzieli, że do najbliższego piątku przygotują swój projekt umowy społecznej. Rozmowy z rządem mają być wznowione 25 stycznia.
13 kopalń węgla energetycznego, których będzie dotyczyć umowa społeczna, zatrudnia obecnie ok. 56,5 tys. pracowników na terenie 43 gmin.