Kontrakt o wartości około 150 mln euro obejmuje dostawę setek pojazdów opancerzonych dla wojska i służb bezpieczeństwa Gwinei. Firma Streit Group, kierowana przez Germana Gutorowa, posiadającego obywatelstwo rosyjskie i kanadyjskie, była wcześniej objęta sankcjami ONZ za łamanie embarga na dostawy broni do Sudanu.
Portal Military.africa informuje, że w ramach kontraktu do Gwinei trafia obecnie 200 transporterów Spartan, tyle samo pojazdów przeciwminowych Cougar oraz 150 samochodów terenowych Toyota. Zamówienie obejmuje również 20 łodzi patrolowych typu Triton 850.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Surowce za broń
Ze względu na problemy finansowe rząd Gwinei zaoferował Gutorowowi koncesje wydobywcze, szczególnie na złoża boksytów. Portal AfricaIntelligence donosi, że generał Sadiba Koulibaly stracił stanowisko szefa sztabu sił zbrojnych po tym, jak sprzeciwił się przekazaniu kopalni boksytów Zjednoczonym Emiratom Arabskim.
Według afrykańskiego Instytutu Studiów nad Bezpieczeństwem, wymiana broni za dostęp do surowców naturalnych staje się coraz powszechniejszą praktyką w Afryce. Zimbabwe oferowało koncesje górnicze chińskim i rosyjskim dostawcom uzbrojenia, podczas gdy Chiny wykorzystały sprzedaż broni do uzyskania dostępu do złóż ropy w Nigerii i Sudanie.
Strategiczna pozycja Gwinei
Streit Group, będący globalnym producentem pojazdów opancerzonych z 12 zakładami na świecie, umacnia swoją pozycję na afrykańskim rynku zbrojeniowym. W ubiegłym roku firma otworzyła fabrykę w Ugandzie, gdzie produkuje pojazdy opancerzone Tornado.
Od 2021 roku Gwineą rządzi junta wojskowa pod przywództwem pułkownika Mamady Doumbouyi. Kraj przyciąga uwagę Zjednoczonych Emiratów Arabskich, czego dowodem była wizyta szejka Szachbuta al-Nahahjana, przedstawiciela ZEA ds. Afryki, we wrześniu ubiegłego roku.
Mimo że Gwinea należy do najbiedniejszych krajów Afryki, posiada znaczące, niewykorzystane zasoby naturalne, w tym największe na świecie złoża boksytów oraz cenne złoża złota i rudy żelaza.
Putin obchodzi sankcje Zachodu
Afryka nie tylko handluje bronią, ale i Ropą. Z najnowszych doniesień wynika, że Rosja znalazła nowy sposób na obejście sankcji nałożonych przez Zachód, wykorzystując właśnie jedno państw na kontynecię - Republikę Środkowoafrykańską. Używa jej jako pośrednika w handlu swoim surowcem objętym sankcjami. Minister energii tego kraju, Arthur Piri, zawarł kontrakt z kameruńską spółką Neptune Oil, co doprowadziło do monopolizacji rynku paliwowego i drastycznego wzrostu cen paliw.
W wyniku umowy, ceny paliw w Republice Środkowoafrykańskiej są niemal dwukrotnie wyższe od średniej światowej, co pogłębia kryzys gospodarczy w jednym z najbiedniejszych państw Afryki. Międzynarodowy Fundusz Walutowy wykrył nieprawidłowości w ministerstwie finansów, zalecając obniżenie cen paliw, jednak rząd odrzucił te rekomendacje.
Rosyjskie wpływy w regionie rosną, czego dowodem jest obecność najemników z Grupy Wagnera oraz umowy górnicze dające Moskwie dostęp do złóż złota, diamentów i uranu. Rosja buduje również stałą bazę wojskową w pobliżu stolicy kraju, Bangi, co wzmacnia jej pozycję w Republice Środkowoafrykańskiej.