Centrum Lewady to organizacja pozarządowa wpisana przez Kreml na listę agentów zagranicznych. Jej pokazują jej dane, 63 proc. rodzin przeznacza co najmniej połowę swoich dochodów na żywność. Inne badania wskazują, że 6-9 proc. Rosjan nie ma wystarczających pieniędzy nawet na jedzenie.
Rosjanie odczuwają także inne problemy ekonomiczne. Na trzecim miejscu wśród zmartwień znalazły się kwestie mieszkaniowe, które wskazało 30 proc. badanych. Obawy dotyczące kryzysu gospodarczego wzrosły z 9 proc. w marcu 2024 r. do 16 proc. obecnie.
Według danych rządowego Rosstatu w latach 2022-2024 ceny wzrosły w sumie o 31,7 proc., a tylko w 2024 r. inflacja wyniosła 9,5 proc. Szczególnie szybko drożały produkty spożywcze, co znacząco obciąża budżety domowe.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Władze przyznają: jest problem
"The Moscow Times" wskazuje, że prezydent Rosji Władimir Putin w publicznej rozmowie z premierem Michaiłem Miszustinem przyznał, że inflacja pozostaje poważnym wyzwaniem dla gospodarki jego kraju. - Musimy zrobić wszystko, co konieczne, aby zapewnić zrównoważony wzrost - stwierdził Putin.
Michaił Miszustin zaznaczył, że gospodarka Rosji wzrosła o 4,1 proc. w 2024 r. Było to takie samo tempo wzrostu jak w 2023 r. Premier zgodził się również z Putinem, że "absolutnie jasne jest, że głównym wyzwaniem jest inflacja".
Centralny Bank Rosji poinformował wcześniej w tym tygodniu, że nie widzi "żadnych oznak trwałego spowolnienia wzrostu cen", pomimo utrzymania rekordowo wysokiej stopy procentowej na poziomie 21 proc.
Regulator wymienił sankcje Zachodu, deprecjację rubla i słabe zbiory jako główne czynniki inflacji. Wskazał też, że wydatki na obronę nakręcają popyt, który nadal przewyższa zdolność gospodarki do dostarczania towarów i usług.
Centralny Bank Rosji prognozuje, że inflacja spadnie do poziomu 5,2-8,6 proc. do końca 2025 r.