Inflacja przestała spadać? Dane GUS rozwiały wszystkie wątpliwości
GUS opublikował we wtorek dane dotyczące inflacji. Według wstępnych szacunków, we wrześniu wyniosła ona 2,9 proc. rok do roku. Eksperci spodziewali się wzrostu do poziomu 3,0 proc. Przed miesiącem wskaźnik wyniósł 2,9 proc.
Wrześniowe dane pokazały brak wzrostu dynamiki cen konsumpcyjnych w porównaniu z sierpniem. Wskaźnik inflacji nie przekroczył wartość 3 proc., co stanowi istotny sygnał dla rynku finansowego i Rady Polityki Pieniężnej.
Opublikowany wynik okazał się niższy od mediany prognoz analityków, którzy oczekiwali wzrostu do poziomu 3,0 proc. rok do roku. Zakres przewidywań ekonomistów w ankiecie Bloomberga wynosił od 2,8 proc. do 3,1 proc., przy czym najwyższą prognozę na poziomie 3,2 proc. przedstawił bank Santander.
200 mln zł na kwiatach – biznes, który kwitnie. Karol Pawlak w Biznes Klasie
Wzrost cen ciepła głównym czynnikiem inflacyjnym
Jeszcze przed publikacją danych eksperci banku Santander przewidywali, że jednym z głównych czynników wpływających na wzrost wskaźnika CPI będzie podwyżka kosztów ciepła. Analitycy wskazywali na wygaśnięcie latem ustawowego ograniczenia opłat związanych z ogrzewaniem.
Według szacunków Santandera, podwyżki opłat za ciepło mogły we wrześniu dodać do wskaźnika inflacji około 0,16 punktu procentowego. Ekonomiści banku oceniali, że taki scenariusz wzmocniłby przekonanie o wstrzymaniu się Rady Polityki Pieniężnej z kolejną obniżką stóp procentowych do listopada.
Analitycy Santandera zwracali również uwagę na słabsze od prognoz dane dotyczące płac i aktywności gospodarczej w sierpniu, które mogą wpływać na decyzje polityki pieniężnej w kolejnych miesiącach.
- Dzisiejszy odczyt wpisuje się w scenariusz stabilizacji inflacji w okolicach 3 proc. do końca roku. Mocny złoty i słabszy dolar zmniejszają presję inflacyjną, obniżając ceny importu, w tym paliw, które dodatkowo tanieją na rynkach światowych. Główne źródła presji to dziś czynniki wewnętrzne jak usługi i płace, jednak one również powoli słabną. To w połączeniu z tańszymi surowcami sprzyja scenariuszowi dalszych obniżek stóp procentowych. Niższe od oczekiwań dane zwiększają prawdopodobieństwo, że RPP zdecyduje się na cięcie stóp już w październiku i nie będzie czekać na listopadową projekcję inflacyjną. Inflacja powinna pozostać w okolicach 3 proc. do końca roku, a przy braku nowych szoków podażowych stopy procentowe mogą zmierzać w stronę 4 proc. w pierwszym kwartale 2026 – skomentował dane Andrzej Gwiżdż, analityk platformy inwestycyjnej Portu.
Odczyt skomentował też premier Donald Tusk. "Inflacja, tak jak w sierpniu, poniżej 3 proc." - napisał na platformie X.