"Jedyna taka w Polsce". Amerykanie się wycofali. Kto przejmie działkę?
Intel zrezygnował z wielkiej inwestycji w Polsce, tym samym opuszczając dużą działkę pod Wrocławiem i pozostawiając ją do zagospodarowania przez innego inwestora. W ciągu roku może zapaść decyzja kierunkowa w sprawie wyboru nabywcy działki - poinformował w środę wiceprezydent Wrocławia Jakub Mazur.
Pod koniec lipca Intel poinformował, że rezygnuje z budowy fabryk w Niemczech i w Polsce. Decyzja ta postawiła pod znakiem zapytania dalsze losy działki w podwrocławskiej Miękini, gdzie w założeniu Amerykanie mieli zainwestować 4,6 mld dol. w zakład integracji i testowania półprzewodników. Zdaniem Jakuba Mazura działka nadal stanowi dużą szansę dla rozbudowy ekosystemu technologicznego wokół Wrocławia i współpracy w tym obszarze z partnerami międzynarodowymi.
- Działka jest gotowa i w zasadzie jedyna taka w Polsce. Doprowadzenie dróg, wody, różnych połączeń - to już mamy za sobą. Mamy też przepracowaną tak zwaną umowę offsetową (umowa zawarta pomiędzy Skarbem Państwa a zagranicznym dostawcą, kompensująca krajowi przyjmującemu złożone zamówienie, np. poprzez inwestycje czy transfer technologii - przyp. red.) - powiedział Mazur w rozmowie z Polską Agencją Prasową.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Polka na czele światowej rewolucji: „Jesteśmy jednymi z pierwszych” - Maja Schaefer
Kto może przejąć działkę po Intelu
Zainteresowanymi, którzy mogliby przejąć działkę po Intelu, mogą być Tajwańczycy, Koreańczycy i Amerykanie. - Tajwan jest naturalnym partnerem - ocenił Mazur. - Oni też wyrażają wolę i zainteresowanie Polską jako bezpiecznym przyczółkiem z dobrą jakością ekspertów i z gotową działką - stwierdził. Dla Tajwanu jednym z atutów ulokowania inwestycji we Wrocławiu może być bliskość niemieckiego Drezna, gdzie tajwański gigant chipowy TSMC już buduje fabrykę półprzewodników.
W tym kontekście mówi się o powstaniu tzw. europejskiego trójkąta chipowego, w skład którego wchodziłyby Niemcy, Polska i Czechy. Pod Wrocławiem mógłby np. powstać zakład integracji podzespołów lub pakowania.
- Rozmawiamy także z Koreańczykami, z którymi też chcemy nawiązać współpracę związaną z produkcją wysoko technologicznie zaawansowanych podzespołów, związanych z przemysłem półprzewodnikowym. Z uwagi na to, że Wrocław jest taką małą Koreą w Polsce, zainteresowanie tym miejscem jest naturalną tego konsekwencją. Oni znają tę lokalizację, pięć tysięcy Koreańczyków, którzy tu mieszkają, potwierdza, że to dobre miejsce do życia i do pracy - wyjaśnił wiceprezydent Wrocławia.
Kolejnym graczem są USA - wymienił Mazur. Jednak wyzwaniem może okazać się coraz bardziej protekcjonistyczna polityka administracji Donalda Trumpa, która skłania amerykańskie firmy, by inwestowały w swoim kraju - przyznał. Wiceprezydent Wrocławia powiedział też, że rozważane branże pod inwestycje to nie tylko wysokie technologie, ale także przemysł zbrojeniowy.
- Inwestycje w zbrojenia nie tylko mogą otrzymać szybsze zgody, ale także mogą mieć zapewnione finansowanie. Nie bez znaczenia są środki, które Polska może dostać z unijnego programu dozbrajania SAFE – stwierdził. - Myślę, że pierwsze decyzje kierunkowe zapadną w tym roku. Ale jesteśmy gotowi poczekać, żeby zapewnić najlepszą możliwą opcję. Tu nie chodzi tylko o Wrocław, ale także o zabezpieczenie pewnych interesów narodowych, europejskich - powiedział.
Intel tnie koszty
Gdy Intel ogłosił wycofanie się z realizacji zapowiadanych inwestycji w Polsce i w Niemczech, dyrektor generalny Lip-Bu Tan, który objął stanowisko w marcu, podkreślił, że ostatnie miesiące "nie były łatwe". Poinformował, że firma "zakończyła większość" planowanych zwolnień, obejmujących 15 proc. pracowników. Intel wcześniej zapowiadał, że w 2025 roku zamierza obniżyć koszty operacyjne o 17 miliardów dolarów.
Tan zapowiedział również szereg innych cięć, szczególnie w dziale produkującym układy scalone dla innych firm. "W ciągu ostatnich kilku lat firma inwestowała zbyt wiele, zbyt szybko, bez odpowiedniego popytu. W rezultacie nasza baza fabryczna uległa niepotrzebnemu rozdrobnieniu i nie była w pełni wykorzystana. Musimy skorygować kurs" - napisał szef koncernu w opublikowanym w czwartek liście do pracowników.
W drugiej połowie sierpnia Intel zgodził się sprzedać rządowi USA pakiet 10 proc. swych akcji, wart 8,9 mld dol. – poinformował prezydent USA Donald Trump. To jedna z największych interwencji rządowych w firmę amerykańską od czasu wsparcia przemysłu motoryzacyjnego po kryzysie finansowym z 2008 r.