Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. KRO
|
aktualizacja

Jest ostry apel biznesu do rządu. "Polska jest reliktem w Europie"

24
Podziel się:

Wraca temat umożliwienia producentom alkoholi sprzedaży swoich towarów przez internet. Branża winiarska w swoim komunikacie zwraca uwagę, że przez ostatnie dwa lata naznaczone pandemią wystrzeliła sprzedaż w sieci. Korzystać z boomu mogą wszyscy sprzedawcy oprócz nich. Dlatego domagają się znowelizowania ustawy o wychowaniu w trzeźwości.

Jest ostry apel biznesu do rządu. "Polska jest reliktem w Europie"
Producenci alkoholu chcą sprzedawać swoje produkty w internecie (Unsplash.com, Christin Hume)

Polska Rada Winiarska w swoim apelu przytacza dane z raportu Euromonitora "Alcoholic Drinks Passport 2021". Wynika z niego, że w pierwszym roku pandemii sprzedaż internetowa alkoholi wzrosła o około 33 proc., a sprzedaż alkoholi ogółem (w sklepach, w sieci, gastronomii itp.) spadła o 6 proc.

Polscy producenci alkoholu jednak w ogóle nie mogą sprzedawać alkoholu w internecie. - Polska jest reliktem w Europie, jednym z ostatnich krajów, w którym sprzedaż on-line nie została uregulowana - mówi Magdalena Zielińska, prezeska Związku Pracodawców Polska Rada Winiarstwa.

Zamknięcie oczu na ten rozwijający się kanał sprzedaży i ignorowanie tego zjawiska, by zahamować jego rozwój - bo tak to teraz u nas wygląda - nie jest racjonalnym rozwiązaniem - twierdzi.
Zobacz także: "Inflacja zerwała się z łańcucha". Grozi nam 10 proc.

Twarde prawo w Polsce

Sprzedaży alkoholu w sieci nie umożliwia ustawa o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi. Paweł Gąsiorek, prezes firmy Dom Wina, przypomina, że akt ten został uchwalony przez Sejm w 1982 r., czyli w czasach PRL-u.

Przypomnę młodszym, że w tym czasie w Polsce trwał stan wojenny. Gdy uchwalano ustawę, nie było Internetu, kart płatniczych, telefonów komórkowych. Polska była odcięta od zachodniej cywilizacji, a społeczeństwo biedne i sterroryzowane przez opresyjny system. Pito wódkę po to, aby o tym wszystkim, choć na chwilę zapomnieć. Minęło 40 lat i jesteśmy w całkiem innym miejscu, a obowiązujące prawo jest wciąż to samo - mówi Paweł Gąsiorek.

Zwraca uwagę, że w Czechach, gdzie Dar Wina prowadzi legalny sklep internetowy, na koncesję czeka się jeden dzień. Można też reklamować alkohol. Zresztą sprzedaż alkoholu w sieci jest legalna w niemal każdym państwie europejskim.

- W związku z tym, Polacy mogą dokonywać zakupów wina on-line np. w Niemczech, gdzie dodatkowo akcyza na wino wynosi 0 proc. - wyjaśnia Jakub Nowak, prezes firmy JNT Group.

Branża domaga się zmian

Przedstawiciele branży wskazują też, że część podmiotów na własną rękę dziś organizuje sprzedaż alkoholu w internecie. Na własną rękę starają się stworzyć regulaminy, które będą zgodne z ustawą o wychowaniu w trzeźwości. Branża jednak domaga się jasnych regulacji od państwa w tym zakresie.

Bartłomiej Sarecki, Prezes firmy AWE, jest zdania, że przez brak sprzedaży alkoholu w sieci Polacy "odzwyczają" się od spożycia wina, gdyż będą coraz częściej dokonywać zakupów w sieci. A branża winiarska, pokiereszowana przez pandemię i bez wsparcia z tzw. tarcz antykryzysowych, przestanie istnieć.

Zaowocuje to tym, że na rynku zostaną tylko molochy z większościowym kapitałem zagranicznym, natomiast krajowi producenci, którzy tutaj płacą podatki, tworzą świetne produkty, wysokiej jakości, o unikatowych właściwościach - po prostu znikną. Pytanie brzmi zatem: kiedy, a nie czy, sprzedaż alkoholu w sieci będzie legalna? - podsumowuje Bartłomiej Sarecki.

Kilka inicjatyw politycznych już było

Temat umożliwienia producentom alkoholu sprzedaży w sieci przewija się w debacie publicznej od lat. Ostatnia dysuksja na ten temat była w styczniu w trakcie prac w Sejmie nad projektem ustawy o wyrobach winiarskich. Opinia Ministerstwa Zdrowia co do zmian jednak była negatywna.

Swego czasu w programie "Money. To się liczy" na ten problem zwracał też uwagę Janusz Palikot. - To jest absurdalna sytuacja, że nie możemy sprzedawać oficjalnie przez internet alkoholu, zwłaszcza mocnego. Wszyscy to jakoś omijamy. Ciągle się to udaje poprzez platformy dla inwestorów, członków klubu i tak dalej. Ale to jest bez sensu. Bo jeśli jesteśmy w stanie sprawdzić, czy osoba jest dorosła, czy nie, to naprawdę nie ma żadnych przeszkód, żeby to działało - mówił.

W 2020 r. odpowiedni projekt ustawy w tej sprawie złożyło Polskie Stronnictwo Ludowe. Jednak Sejm nie podjął nad nim prac. Przed rokiem natomiast mówiło się, że nad umożliwieniem handlu w sieci pracuje Ministerstwo, Rozwoju i Technologii, lecz konkretnych projektów nie poznaliśmy.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(24)
A po co ?
2 lata temu
Wyborca nie korzysta z internetu, a wino ma swoje
nie sierżant
2 lata temu
Meliniarze tzw. legalni, skomlą . Czy obecnie dostęp do alkoholu w każdej postaci jest utrudniony .
Rtyhggh
2 lata temu
No tak , chlanie to najważniejsza czynność życiowa (((
ab negatio
2 lata temu
Kilkanaście lat prowadziłem badania , nad przyczyną bólu głowy po przedawkowaniu alkoholu. I Z DUMĄ MOGĘ OŚWIADCZYĆ , ŻE ZNALAZŁEM PRZYCZYNĘ. Otóż GŁÓWNĄ przyczyną bólu głowy po przedawkowaniu alkoholu , jest PASEK AKCYZY. Zdarzyło mi się przedawkować alkohol , który na pojemniku w którym był , takiego paska nie miał albo pasek był zerwany i to od dawna a butelka została ponownie , chałupniczo i ręcznie napełniona. O żadnym bólu głowy w tym przypadku mowy nie było. Z początku uważałem to za zwykły zbieg okoliczności , jednak wieloletnie badania dowiodły , że obecność ważnego paska akcyzy na butelce i połączony z tym ból głowy na drugi dzień , to nie przypadek.
żadenproblem
2 lata temu
jak się cwaniakierom rząd PiS nie podoba,to niech sobie tuska wybiorą
...
Następna strona