Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. Julia Grzesiek
|

Ludzie lubią cię bardziej, niż ci się wydaje. To udowodnione naukowo zjawisko

6
Podziel się:

Jeśli po rozmowie z nowo poznaną osobą masz wrażenie, że ocenia cię negatywnie, nie załamuj się. To uczucie nazywa się liking gap i jest udowodnionym naukowo zjawiskiem. Grupa uczonych z USA i Wielkiej Brytanii wykazała, że ludzie mają skłonność do zaniżania oceny tego, jak bardzo lubią nas inni.

Ludzie lubią cię bardziej, niż ci się wydaje. To udowodnione naukowo zjawisko
"Ludzie potrafią być swoimi największymi krytykami. Trudno jest im zrozumieć, że inni tak naprawdę nie zauważają ich wad" (Getty Images, OLIVER ROSSI)

Wielu z nas ma naturalną skłonność do zawyżania oceny swoich zdolności i osiągnięć w różnych sferach życia, od tego, jak dobrze wykonujemy swoją pracę, aż po umiejętności, które prezentujemy "za kółkiem". Co ciekawe, naukowcy zauważają, że prawie nigdy nie dzieje się tak wtedy, gdy mamy dokonać samooceny swoich interakcji społecznych i umiejętności komunikacyjnych.

Liking gap. Ludzie lubią nas bardziej, niż myślimy

Grupa naukowców ze Stanów Zjednoczonych i Wielkiej Brytanii wykazała w badaniu z 2018 r., że istnieje wyraźna dysproporcja między tym, jak sami oceniamy efektywność swoich interakcji z ludźmi a tym, w jaki sposób postrzegają nas inni. Ta dysproporcja to tzw. liking gap (w języku polskim zjawisko to określa się czasem wyrażeniem "luka sympatii") i można ją opisać jako "niedocenianie tego, jak bardzo nasi rozmówcy lubią z nami rozmawiać i przebywać".

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: 20.03 Program Money.pl | Quiet quitting i bare minimum Monday. Pokolenie Z stawia granice

Ludzie często mają wrażenie, że w trakcie pierwszej rozmowy lub spotkania nie wypadli najlepiej. Dzieje się tak, ponieważ są wobec siebie zbyt surowi lub, co równie powszechne, nadmiernie koncentrują się na własnych niedoskonałościach, a nie na pozytywnych sygnałach wysyłanych przez drugiego rozmówcę – wskazują naukowcy w swoim artykule na temat opisywanego zjawiska. Jak przekonują amerykańscy i brytyjscy badacze, z naszymi umiejętnościami prowadzenia rozmowy jest jednak zdecydowanie lepiej, niż myślimy.

Inni ludzie nie zauważają tak bardzo naszych wad

Aby wyjaśnić zjawisko liking gap, Erica J. Boothby, Gus Cooney, Gillian M. Sandstrom i Margaret S. Clark przyjrzeli się trzem różnym sytuacjom, w których ludzie dopiero się poznawali: gdy spotykali się w placówce naukowej w ramach ich badań, gdy studenci pierwszego roku poznawali swoich współlokatorów, oraz gdy obcy sobie ludzie brali udział we wspólnych warsztatach. W każdej z tych sytuacji pytano uczestników o to, jak bardzo polubili osobę, z którą rozmawiali i jak bardzo ich zdaniem rozmówca polubił ich. Okazało się, że ludzie bardzo często nie potrafili poprawnie oszacować tego, jak dobrze postrzegali ich inni – myśleli, że wypadli gorzej, niż w rzeczywistości było.

Ludzie potrafią być swoimi największymi krytykami. Trudno jest im zrozumieć, że inni tak naprawdę nie zauważają ich wad. Ta różnica w perspektywach sprawia, że ludzie niepoprawnie uważają, że podczas interakcji społecznych są oceniani surowo – czytamy w artykule opublikowanym w "Psychological Science".

Osoby pewne siebie nie mają kłopotów z tzw. liking gap

Ocena interakcji społecznych jest problematyczna dla sporej części ludzi, ale nie dla wszystkich. W czasie trwania eksperymentu naukowcy odkryli, że jedynymi osobami, które zdają się nie mieć z tym kłopotu, są ludzie, którzy uważają się za pewnych siebie.

Uczestnicy o niskim poziomie nieśmiałości nie wykazywali liking gap, podczas gdy uczestnicy o wysokim poziomie nieśmiałości wykazywali znaczącą obecność tego zjawiska – czytamy.

Co ciekawe, liking gap wśród studentów, którzy byli swoimi nawzajem współlokatorami, utrzymywała się nawet przez kilka miesięcy i w przypadku wielu zniknęła dopiero na końcowym etapie badania. Im dłużej koledzy z akademika rozwijali swoje nowe relacje, tym lepiej szacowali, jak dużą sympatią darzy ich druga osoba. Jednym z czynników, który niweluje "przepaść lubienia", jest więc po prostu odpowiednia ilość czasu na poznanie się.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
rozwój osobisty
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(6)
to zależy od ...
8 miesięcy temu
A to ciekawe, bo ja zawsze odnoszę wrażenie że nowo poznany człowiek mnie polubił.
victor
8 miesięcy temu
Nie to co na ustach a liczy sie to co w sercu i w ow dzien nie za usta sie odpowie a odpowie sie za serce. Zle jest jak w sercu wrogosc na na ustach pokoj.Kazdy czlowiek to indywidualnosc naukowcy i duchowni, i idole przykladaja jedna miare dla wszystkich tworzac mase aby gorowac. Nie otwieraj swego serca swiatu abys nie zginal.
Samotnik
8 miesięcy temu
Nie mam tego problemu z bardzo prozaicznego powodu - mam w głębokim poważaniu co myślą o mnie inni ludzie :)
Hehehe
8 miesięcy temu
Samotefleksja jest kluczem. Jej brak powoduje że zarówno tzw." pewność siebie" czy nieśmiałość staje się kulą u nogi. Dla delikwenta i dla jego otoczenia.
Lutek
8 miesięcy temu
Ja mam normalną samoocenę, no może w jednym iż właśnie wykonuję swoją pracę bardzo dobrze. Nie mam też żadnego liking bo nie zależy mi aby inni mnie lubili lub nie. Lidxie najczęściej przymilają się i chcą wykorzystać. Normalnego trafisz raz w życiu, może dwa. Bardzo dobrze czuję się we własnym towarzystwie.