Kanada rezygnuje z podatku, który rozwścieczył Trumpa. Chce wznowić rozmowy
Kanada wycofała się z podatku cyfrowego dla gigantów technologicznych, co otwiera drogę do wznowienia negocjacji handlowych z USA. Decyzja zapadła po groźbie nowych ceł ze strony prezydenta Donalda Trumpa.
Kanadyjski rząd ogłosił rezygnację z podatku cyfrowego, który miał objąć firmy takie jak Meta i Alphabet. Jak podaje"Bloomberg", krok ten ma umożliwić postęp w rozmowach handlowych z USA i wspierać kanadyjską gospodarkę.
Prezydent USA Donald Trump wstrzymał negocjacje handlowe z Kanadą po wprowadzeniu podatku, grożąc jednocześnie nowymi taryfami. Ostatecznie obie strony zgodziły się na wznowienie rozmów i próbę osiągnięcia porozumienia do 21 lipca.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Z małej wsi do wielkiego biznesu - historia Rafała Brzoski w Biznes Klasie
Podatek cyfrowy miał przynieść Kanadzie miliardowe wpływy, ale spotkał się z krytyką biznesu i polityków. Przeciwnicy ostrzegali, że obciąży konsumentów i wywoła odwet ze strony USA.
Kanada 51 stanem
"Kanada to bardzo trudny partner. Kocham Kanadę. Szczerze mówiąc, Kanada powinna być 51. stanem, bo całkowicie zależy od USA. My nie jesteśmy zależni od Kanady" - oświadczył amerykański prezydent w niedzielę w telewizji Fox News.
Zapowiedział, że rozmowy będą wstrzymane do czasu wycofania się przez Kanadyjczyków z części podatków.
Trump już wcześniej mówił, że Kanada powinna być 51. stanem USA. Zaledwie kilka dni temu kanadyjski premier Mark Carney w wywiadzie dla telewizji CNN oświadczył, że według niego Trump nie ma już zamiarów doprowadzenia do aneksji Kanady.