Klamka wkrótce zapadnie. Nowe doniesienia w sprawie rekonstrukcji rządu

Nowy resort energetyczny dla ludowców, gospodarczy dla Andrzeja Domańskiego, a kultury - dla Polski 2050. To kolejne doniesienia, jakie pojawiają się nieoficjalnie w sprawie szykowanej rekonstrukcji rządu. Oprócz tego słyszymy, że Ministerstwo Zdrowia ma być bardziej "eksperckie" niż polityczne, a ministra sprawiedliwości Adama Bodnara może zastąpić sędzia Waldemar Żurek.

Premier Donald Tusk szykuje rekonstrukcjęPremier Donald Tusk szykuje rekonstrukcję
Źródło zdjęć: © East News | Anita Walczewska
Grzegorz OsieckiTomasz Żółciak

Zmiany w składzie Rady Ministrów premier Donald Tusk ma przedstawić w środę o godz. 10. We wtorek odbywały się "pożegnalne" rozmowy szefa rządu z ministrami, którzy stracą stanowiska. Z tego też względu posiedzenie rządu, zamiast tradycyjnie we wtorek, odbędzie się w piątek - już w nowym składzie.

Jest już pierwsza pewna zmiana. We wtorek po południu minister sportu Sławomir Nitras poinformował w serwisie X, że w tym tygodniu kończy się jego służba w rządzie.

Reszta ewentualnych zmian to wciąż sygnały nieoficjalne. Coraz bardziej prawdopodobna staje się dymisja minister zdrowia Izabeli Leszczyny. Jak słyszymy, powstała koncepcja, by resort ten miał bardziej ekspercki charakter, a na jego czele powinien stać ktoś, kogo nazwisko "nie budzi wątpliwości". - Rzeczywiście słyszałem o takim wariancie eksperckim, pytanie tylko, co ta eksperckość ma finalnie oznaczać, bo przecież większość kierownictwa MZ to lekarze. A na koniec dnia trzeba raz na jakiś czas pojawić się w Sejmie i odpowiadać na pytania opozycji - zwraca uwagę rozmówca z rządu.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

30 milionów przychodu na handlu używanymi autami - Paweł Miszta w Biznes Klasie

Bodnar jednak do dymisji?

Niewykluczone, że na piątkowym posiedzeniu rządu zobaczymy już następcę ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego Adama Bodnara - i to mimo że w ostatnim czasie raczej było słychać, że minister wydaje się "bezalternatywny", bo nie było zbyt wielu chętnych do jego zastąpienia i podjęcia się procesu rozliczeń polityków PiS. Ewentualna zmiana na tym stanowisku świadczyć będzie o tym, że wygrała polityczna kalkulacja, iż Bodnar jest tym ministrem, na którym w największym stopniu skupia się rozczarowanie wyborców KO, domagających się twardych rozliczeń poprzedników z PiS. Wcześniej we wtorek również dziennikarz Wirtualnej Polski Patryk Michalski ustalił nieoficjalnie, że Bodnar może pożegnać się ze stanowiskiem.

Kto może zastąpić Bodnara? Na giełdzie pojawia się zaskakująca kandydatura. - Podobno będzie to sędzia Waldemar Żurek - zdradza nasz rozmówca z koalicji. Z samym Żurkiem nie udało nam się skontaktować. Gdy jednak pytamy o tę ewentualną nominację innych rozmówców z koalicji czy rządu, nie słyszymy dementi. Jeden z rozmówców zastanawia się tylko, czy rzeczywiście do wymiany Bodnara dojdzie. Inny ocenia, że to prawdopodobny wariant.

- Jeśli rozliczenia mają przyspieszyć, to byłaby to dobra kandydatura, nawet jeśli odezwą się różne sceptyczne głosy. Żurek ma dobre znajomości w środowisku, ale też osobistą motywację, by sprawniej rozliczyć PiS - ocenia rozmówca z KO. Inny dodaje: - Na pewno nieszablonowa postać. Jest też wiceszefem Krajowej Szkoły Sądownictwa i Prokuratury, więc w miarę na bieżąco współpracuje z resortem Bodnara i mają przetarte szlaki.

Nie wszyscy jednak dowierzają w ten scenariusz. - Swego czasu krążyła wersja, by Bodnara zatrzymać do czasu małej rekonstrukcji na jesieni (gdy dojdzie do wymiany marszałka Sejmu - przyp. red.) i dać mu szansę ułożenia się z prezydentem Nawrockim - wskazuje rozmówca z otoczenia ministra sprawiedliwości. - Pytanie tylko, czy nowy prezydent będzie chciał w ogóle z Bodnarem rozmawiać, bo przecież Bodnar jest ministrem najbardziej hejtowanym przez tę drugą stronę. Dlatego być może przydałoby się tu jakieś nowe otwarcie po stronie rządu - dodaje.

Dość pewna wydaje się dymisja dwóch ministrów z PSL - ministra rolnictwa Czesława Siekierskiego oraz ministra rozwoju i technologii Krzysztofa Paszyka. Na ich miejsca to ludowcy wskażą następców. Jeśli chodzi o resort rolnictwa, PSL najpewniej wskaże resortowego zastępcę Siekierskiego Stefana Krajewskiego. Następcą Paszyka może być nominat PSL stojący na czele nowego resortu "energetycznego", o czym szerzej piszemy niżej.

Superresorty ciągle na stole

Z naszych informacji wynika, że cały czas aktualna jest koncepcja utworzenia dwóch nowych superresortów. Pierwszy z nich, roboczo nazywany "ministerstwem energii, przemysłu i zasobów naturalnych", miałby być wykrojony z części energetycznych kompetencji dzisiejszego resortu klimatu, wchłonięcia resortu przemysłu i częściowo resortu rozwoju. - Resort przemysłu od początku był chybionym pomysłem - zauważa polityk KO. Od innego z rozmówców słyszeliśmy już wcześniej, że resort przemysłu w obecnej wersji to tak, jak tworzenie resortu edukacji średniej.

Nowy superresort energetyczny ma przypaść ludowcom, w zamian za pożegnanie Krzysztofa Paszyka i kierowanego przez niego resortu rozwoju i technologii. Z naszych ustaleń wynika, że nowym ministerstwem może pokierować obecny wiceminister klimatu Miłosz Motyka. Choć w tym kontekście pojawia się jeszcze nazwisko Wojciecha Wrochny, pełnomocnika rządu ds. strategicznej infrastruktury energetycznej. - Nawet jeśli to Motyka zostanie ministrem, to ściągnie Wrochnę do nowego resortu na zastępcę - słyszymy w PSL. A od innego koalicyjnego polityka słyszymy recenzję: "Wrochna jest z doświadczeniem, a Motyka z zapleczem".

Miłosz Motyka jako podsekretarz stanu w Ministerstwie Klimatu i Środowiska odpowiada za sektor odnawialnych źródeł energii oraz elektroenergetyki. Z wykształcenia jest magistrem inżynierem środowiska, absolwentem Uniwersytetu Rolniczego w Krakowie. 32-letni Motyka byłby prawdopodobnie najmłodszym ministrem w obecnym rządzie Tuska, ale jego polityczny szef Władysław Kosiniak-Kamysz, kiedy zostawał ministrem rodziny i pracy, był o dwa lata młodszy.

Inny koalicyjny rozmówca zauważa, że po podziale resortu klimatu część rzeczy wciąż zostanie pod nadzorem Pauliny Hennig-Kloski (która notabene ma się obronić przed dymisją). - Zostanie jej klimat, OZE i unijny system handlu uprawnieniami do emisji ETS - podkreśla rozmówca money.pl.

Drugi superresort roboczo nazywany jest "ministerstwem rozwoju, technologii i finansów" lub po prostu "centrum gospodarczym rządu". Na jego czele może stanąć minister finansów Andrzej Domański. - Chodzi o to, by sprawy gospodarcze były skupione w jednych rękach. Dziś przedsiębiorcy, chcąc załatwić jakąś sprawę z rządem, przychodzili do ministra rozwoju, a tam kierowano ich i tak do Domańskiego, który trzyma kasę - zwraca uwagę kolejny rozmówca z koalicji. To do tego resortu ostatecznie ma trafić nadzór nad polityką mieszkaniową i razem z nią Tomasz Lewandowski z Lewicy, który jest obecnie podsekretarzem stanu w MRiR.

Lewica spierała się o budownictwo z Polską 2050 do samego końca negocjacji. Jak słyszymy, to właśnie ten temat najdłużej był dyskutowany na poniedziałkowym, wieczornym spotkaniu liderów koalicji.

Zadaniem nowego resortu byłoby kreowanie polityki gospodarczej. - To nie jest polski wynalazek, że minister finansów ma odpowiadać za kreowanie polityki gospodarczej - tłumaczy polityk KO. Choć także w polskich rządach też już tak bywało, władze nad tymi dwoma resortami łączył Mateusz Morawiecki. Wcześniej wicepremierami do spraw gospodarczych byli Leszek Balcerowicz czy Jacek Rostowski.

Wciąż nie jest dla naszych rozmówców jasne, czy dojdzie do likwidacji Ministerstwa Aktywów Państwowych z jednoczesnym przejęciem przez Kancelarię Premiera nadzoru nad kluczowymi spółkami państwowymi.

Co z Polską 2050

Choć po ostatnich turbulencjach w koalicji, wywołanych potajemnym spotkaniem Szymona Hołowni z Adamem Bielanem i Jarosławem Kaczyńskim, Polska 2050 jest postrzegana jako potencjalnie najbardziej stratna na rekonstrukcji, to jednak wywodzący się z niej rozmówcy twierdzą, że są zadowoleni z efektu rozmów.

Co prawda wygląda na to, że nie wygrali batalii z Lewicą o nadzór nad mieszkalnictwem, to jednak część tego obszaru zachowają dla siebie. W Ministerstwie Funduszy i Polityki Regionalnej (MFiPR), kierowanym przez Katarzynę Pełczyńską-Nałęcz, wciąż będzie nadzór nad Krajowym Zasobem Nieruchomości czy Społecznymi Inicjatywami Mieszkaniowymi. - My dalej mamy więc swoje "pasmo sukcesów mieszkaniowych" do ogłaszania, a Lewica? Proszę bardzo, niech teraz szykują kataster i negocjują te rekordowe budżety na mieszkania z Domańskim, skoro tak bardzo tego chcieli - pociesza się rozmówca z Polski 2050.

Do MFiPR zresztą dojdzie nadzór nad Narodowym Instytutem Wolności, za pośrednictwem którego dystrybuowane są pieniądze pomiędzy organizacje pozarządowe. To efekt szykowanej dymisji Adriany Porowskiej, minister ds. społeczeństwa obywatelskiego w KPRM (podobnie zresztą jak wszystkich ministrów bez teki w ramach rekonstrukcji) i ściągnięcia jej do MFiPR w randze wiceministra.

Formacja Hołowni ma też otrzymać zapewnienie, że jesienią - gdy dojdzie do wymiany marszałka Sejmu z Hołowni na Czarzastego - to tej partii przypadnie teka wicepremiera (najpewniej Katarzynie Pełczyńskiej-Nałęcz) oraz możliwość wskazania wicemarszałka Sejmu. - Ostateczne decyzje o tych rekomendacjach podejmie klub - zastrzega polityk Polski 2050.

Polsce 2050 może przypaść resort kultury, do tej pory będący w sferze oddziaływania Koalicji Obywatelskiej. - Zeszliśmy z tematu mieszkaniówki właśnie po to, byśmy mogli dostać Ministerstwo Kultury w całości. Chcemy wykorzystać ten fakt do zapowiadanej przez nas reformy mediów publicznych. Trzeba coś zrobić z tym TVP - odgraża się rozmówca z partii Hołowni. Jak pisze dziennikarz Wirtualnej Polski Michał Wróblewski, nową szefową resortu może zostać posłanka Aleksandra Leo. - Próbowano nam wcisnąć resort sportu, ale woleliśmy naukę, której nie chciała oddać Lewica. W konsekwencji padło na resort kultury - zdradza rozmówca.

Lewica zadowolona, awans Sikorskiego

Lewica już od dawna wysyła sygnały, że jest zadowolona z przebiegu negocjacji. Przede wszystkim dlatego, że ma zachować swój resortowy stan posiadania, a poświęcić jedynie stanowisko minister ds. równości w KPRM Katarzyny Kotuli - która zresztą najprawdopodobniej trafi jako wiceminister do resortu pracy, kierowanego przez Agnieszkę Dziemianowicz-Bąk.

Największy awans ma czekać szefa MSZ Radosława Sikorskiego, który zgodnie z informacjami "Faktów" TVN miałby zostać wicepremierem. Możliwe, że będzie to połączone z powiększeniem jego resortu o część europejską, która dziś jest w Kancelarii Premiera pod Adamem Szłapką, choć nie jest to przesądzone. Choć taki awans miałby walor głównie polityczny i wewnętrzny. - To może być ruch pod wybory wewnętrzne w KO, które za chwilę się zaczynają. Tusk, awansując Radka, może osłabić potencjalną opozycję wobec siebie - mówi nam polityk KO.

Jego zdaniem nie można także wykluczyć, że to ewentualne szykowanie scenariusza, w którym Donald Tusk przesiadłby się z fotela premiera do tyłu, a do wyborów parlamentarnych rządem kierowałby Radosław Sikorski. W takim przypadku Tusk kierowałby partią. Byłoby to powtórzenie scenariusza z rządów PiS, gdzie lider partii, którego notowania w opinii publicznej były słabe, kierował obozem rządzącym z tyłu, wskazując na premiera Beatę Szydło i Mateusza Morawieckiego.

Wcześniej było też słychać o możliwej funkcji wicepremiera dla Andrzeja Domańskiego, ale w jego przypadku rosną wpływy dzięki powiększeniu resortu, bez zmian w tytulaturze. Domański nadal będzie kierował Komitetem Ekonomicznym rządu, na którym mają zapadać najważniejsze decyzje w sprawie kierunków polityki gospodarczej.

Kolejny znak zapytania dotyczy tego, co z dwoma ważnymi politykami KO w rządzie - wiceszefem PO Tomaszem Siemoniakiem, który jest szefem MSWiA i koordynatorem do spraw służb specjalnych, oraz Marcinem Kierwińskim, pełnomocnikiem rządu do usuwania skutków powodzi. Tu, zdaniem naszych rozmówców, może dojść do przekazania części obowiązków przez Siemoniaka Kierwińskiemu. Jeden z rozmówców koalicyjnych sugeruje, że wskutek tych zabiegów szefem MSWiA może zostać Kierwiński, a Siemoniakowi pozostanie nadzór nad służbami.

Tomasz Żółciak i Grzegorz Osiecki, dziennikarze money.pl

Wybrane dla Ciebie
Na Wyspach chcą przekazać miliardy Ukrainie z zamrożonych rosyjskich aktywów
Na Wyspach chcą przekazać miliardy Ukrainie z zamrożonych rosyjskich aktywów
Wiceprezydent USA ostrzega UE przed nałożeniem kary na platformę X
Wiceprezydent USA ostrzega UE przed nałożeniem kary na platformę X
Firmowe samochody tylko na prąd? Oto plan UE
Firmowe samochody tylko na prąd? Oto plan UE
Biorą kredyty na wyższe kwoty niż Polacy. "To zaskakujące"
Biorą kredyty na wyższe kwoty niż Polacy. "To zaskakujące"
Budowa bez pozwolenia. Sejm poparł poprawki Senatu
Budowa bez pozwolenia. Sejm poparł poprawki Senatu
Więzienie za rażące przekroczenie limitu prędkości. Ustawa trafi do prezydenta
Więzienie za rażące przekroczenie limitu prędkości. Ustawa trafi do prezydenta
Nowelizacja ustawy górniczej. Sejm przegłosował odprawy dla górników
Nowelizacja ustawy górniczej. Sejm przegłosował odprawy dla górników
Sejm za ujednoliceniem sposobu obliczania powierzchni użytkowej mieszkania
Sejm za ujednoliceniem sposobu obliczania powierzchni użytkowej mieszkania
Ambasador USA: Polska to jeden z cudów tego świata
Ambasador USA: Polska to jeden z cudów tego świata
Zapłacą ludziom za wymianę okien. Lotnisko rusza z akcją
Zapłacą ludziom za wymianę okien. Lotnisko rusza z akcją
Nagły zwrot Amerykanów. Zmieniają decyzję ws. rosyjskiego giganta
Nagły zwrot Amerykanów. Zmieniają decyzję ws. rosyjskiego giganta
Szybka kolej połączy Londyn i Niemcy. Podpisano memorandum
Szybka kolej połączy Londyn i Niemcy. Podpisano memorandum