O ustalenia money.pl został zapytany szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz w programie Polsat News. - To jest strategiczna inwestycja, która powinna być zrealizowana 10 lat temu. To ważny i bardzo drogi element związany z bezpieczeństwem. Pojawia się szansa, że z pieniędzy europejskich, z KPO zostanie ta inwestycja zrealizowana - powiedział Kosiniak-Kamysz.
Będę o to wnioskował do ministra finansów, będę o to zabiegał, żeby ta droga została wybudowana - podkreślił szef MON.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Rosja blokuje strategiczną inwestycję nad Bałtykiem?
Z ustaleń money.pl wynika, że 24 lutego minister obrony narodowej, Władysław Kosiniak-Kamysz, poinformował ministra finansów, Andrzeja Domańskiego, o pilnej potrzebie budowy tzw. Drogi Czerwonej łączącej Port Morski w Gdyni z drogą ekspresową S7. Inwestycja ta ma strategiczne znaczenie dla zwiększenia mobilności wojsk oraz rozwoju zdolności transportowych portów w Gdyni i Ustce. Kosiniak-Kamysz podkreślił konieczność zabezpieczenia środków z budżetu państwa na rozpoczęcie prac, a całkowity koszt inwestycji oszacowano na 4,45 miliarda złotych.
Droga Czerwona ma na celu poprawę dostępności komunikacyjnej Portu Gdynia i odciążenie przestarzałej estakady Kwiatkowskiego. Realizacja pierwszego odcinka planowana jest na lata 2029-2032, ale mimo przyznania projektowi wysokiego priorytetu, wiceminister funduszy Jacek Karnowski wskazuje na opóźnienia, które wynikają z niefrasobliwości poprzednich rządów. Obecnie port boryka się z ograniczoną liczbą dróg wyjazdowych, co utrudnia jego dalszy rozwój.
Brak realizacji tej inwestycji może wpłynąć na relacje Polski z USA. Amerykańska armia, wskazując na słabo rozwiniętą infrastrukturę drogową w regionie, wcześniej ostrzegała, że jeśli droga krajowa nr 6 nie zostanie zmodernizowana, może to wpłynąć na długoterminowe plany strategiczne w regionie. W związku z tym, rząd rozważa możliwość użycia specustawy, aby przyspieszyć budowę "Drogi Czerwonej", co może okazać się kluczowe w kontekście rosnącego napięcia w regionie.