Kolejna rakieta przeleci nad Polską. Tym razem chińska Jielong
Chińska rakieta Jielong wejdzie w czwartek w atmosferę Ziemi - podaje Polska Agencja Kosmiczna. Przewiduje się, że przelot rakiety nad Polską potrwa od godziny 11.35 do godz. 11.36. "Obiekt z największym prawdopodobieństwem spali się w całości w atmosferze i jego szczątki nie dotrą do Ziemi" - czytamy.
Jak podaje POLSA - Jielong 3 (CZ-11A) to chińska komercyjna orbitalna rakieta nośna wystrzelona z pływającej platformy na Morzu Żółtym. "Masa górnego stopnia rakiety (po wykonaniu misji) szacowana jest na 500 kg, co stanowi niskie ryzyko przetrwania jej fragmentów po jej wejściu w atmosferę ziemską i upadku na Ziemię" - podkreśla Polska Agencja Kosmiczna.
POLSA dodaje, że chińska rakieta 13 stycznia wyniosła na niską orbitę okołoziemską 10 komercyjnych satelitów wzmacniania sygnału nawigacyjnego. Jielong mają wejść w orbitę ziemską 27 lutego w godz. 3.36-12.34 czasu polskiego. Jednak największe prawdopodobieństwo wejścia w atmosferę nastąpi o godz. 8. nad Ziemią Ognistą - archipelagu położonym u południowych wybrzeży Ameryki Południowej.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Porozumienie Ukraina-USA. "To jest bardzo dobra informacja"
Biorąc pod uwagę parametry rakiety – re-entry potrwa kilka minut, obiekt z największym prawdopodobieństwem spali się w całości w atmosferze i jego szczątki nie dotrą do Ziemi. Przelot fragmentów rakiety Jielong nad Polską (jeśli wejście nie nastąpiłaby wcześniej) przewidywany jest w godz. 11:35-11.36. Fragmenty powinny całkowicie spłonąć w atmosferze - zapowiada POLSA.
Z kolei obliczenia Amerykańskich Sił Kosmicznych i niezależne obliczenia POLSA zakładają, że prawdopodobne wejście rakiety w atmosferę może nastąpić najpóźniej o godz. 5.52 nad wschodnią Rosją. "W takiej sytuacji Polska w ogóle nie znalazłaby się w oknie niepewności" - ocenia Polska Agencja Kosmiczna.
Szczątki rakiety Muska w Polsce
Niedawno rakieta Falcon 9 należąca do SpaceX Elona Muska, weszła w atmosferę nad Europą. Jej szczątki spadły pod Poznaniem. 19 lutego ok. godz. 9.20 pracownicy hurtowni elektrycznej w Komornikach zauważyli na terenie firmy niecodzienny przedmiot. Ze względów bezpieczeństwa natychmiast powiadomiono odpowiednie służby. Na miejsce przybyli funkcjonariusze policji oraz straży pożarnej.
SpaceX potwierdziło, że znalezisko należy do nich. Firma podkreśliła, że "w szczątkach nie ma żadnych toksycznych substancji" i współpracuje z polskim rządem nad ich odzyskaniem.