Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. MLG
|

Kolejny cios w centra handlowe. Czeka nas fala pozwów?

8
Podziel się:

System rozliczania opłat eksploatacyjnych, ulgowo traktujący duże sieci kosztem małych najemców, uznany został przez Sąd Najwyższy za nielegalny. Stanowi tym samym czyn nieuczciwej konkurencji. Najemcy mają teraz otwartą drogę do dochodzenia od właścicieli centrów handlowych zwrotu nienależnie pobranych opłat.

Kolejny cios w centra handlowe. Czeka nas fala pozwów?
System rozliczania opłat eksploatacyjnych, ulgowo traktujący duże sieci kosztem małych najemców został uznany przez Sąd Najwyższy za nielegalny (WP)

System opłat i należności, jakie najemcy centrów handlowych płacą wynajmującym, jest niezwykle skomplikowany. Zobowiązują się oni z reguły do zapłaty nie tylko za czynsz i za media, ale także za przypadającą na nich część kosztów ogólnych utrzymania i zarządzania obiektem. Mowa tu o takich kosztach jak odśnieżanie, ogrzewanie korytarzy czy ochrona. Co roku właściciel porównuje otrzymane od najemców zaliczki z kosztami rzeczywiście przez siebie poniesionymi i w razie deficytu obciąża ich stwierdzoną różnicą - analizuje koszty najemców mecenas Joanna Domoń-Kulas, wspólnik w kancelarii Causa Finita Szczepanek i Wspólnicy.

Wyrok Sądu Najwyższego ws. opłat eksploatacyjnych

Ekspertka dodaje, że na przestrzeni lat powstała praktyka, zgodnie z którą duże, zwykle międzynarodowe sieci handlowe zaczęły wymuszać na właścicielach obiektów przywileje, jeżeli chodzi o koszty wspólne.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Program Money.pl 17.01 | Bilans zysków i strat trzy lata po brexicie. "Trudno wymienić te pierwsze"

W rezultacie niektóre sklepy są w ogóle zwolnione z ich płacenia. Inne płacą je w zaniżonej kwocie zastrzegając jednocześnie, że nie będą uzupełniać na koniec roku żadnych deficytów.

Właściciele obiektów nie pokrywają też najczęściej brakujących kwot z własnej kieszeni. Przerzucają je na pozostałych najemców, korzystając z istniejących w umowach najmu specjalnych klauzul. W rezultacie ciężar utrzymania obiektów handlowych spoczywa często na małych, lokalnych firmach - informuje prawniczka.

Właśnie tym praktykom przyjrzał się Sąd Najwyższy.

"Sędziowie uznali, że w badanej sprawie, wytoczonej właśnie przez taką niewielką firmę, koszty eksploatacyjne nie były precyzyjnie skalkulowane w umowie najmu. Umowa nie określała nie tylko wysokości opłat naliczanych najemcom kluczowym, ale również̇ nie precyzowała, który najemca i na jakiej podstawie mógł uzyskać́ taki status. Doprowadziło to do sytuacji, w której najemca obciążany był częścią kosztów eksploatacyjnych, które przy sprawiedliwym ich podziale na poszczególnych najemców według z góry znanego, obiektywnego kryterium, obciążać powinny innych" - czytamy w analizie wyroku przygotowanej przez mecenas Joannę Domoń-Kulas.

Centra handlowe będą pozywane?

Pomimo kategorycznego stanowiska Sądu Najwyższego, nie należy jednak spodziewać się nagłej fali nowych spraw sądowych. Właściciele centrów handlowych starali się z reguły utrzymywać poprawne stosunki ze swoimi najemcami. Nieraz brali więc na siebie deficyty kosztów eksploatacyjnych, kiedy widzieli, że ogólna sytuacja gospodarcza jest zła - przekonuje prawniczka.

I dodaje: żądanie zwrotu nadpłaty może zemścić się na najemcach w przyszłości, kiedy będą chcieli przedłużyć najem. Tutaj bowiem obowiązywać już będą ogólne zasady prowadzenia rozmów w biznesie.

- Wynajmujący zyskują za to poważny argument w rozmowie z dużymi sieciami. Powinni bowiem zacząć dążyć do określenia pewnego poziomu referencyjnego, poziomu równego traktowania, który powinien być tożsamy dla wszystkich najemców - dodaje Joanna Domoń-Kulas.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(8)
Wstarczy
5 miesięcy temu
Balcerowicz z Lewandowskim rozmontowali gospodarkę, a potem wpuścili zachodnie supermarkety, okłamując ludzi jakie to tabuny polaków oni zatrudnią. Przy okazji zwolnili ich od płacenia podatków, lub w krajach pochodzenia zostali zwolnieni za inwestowanie na wschodzie. Nie płacili też podatków gruntowych siedząc na hektarach. To się mocno zmieniło i nie mają już takiego Eldorado. Jednak po co wpuszczać kolejnych ? Widać w np. Achuan mało kupujących, a ceny konkurencyjne już dawno nie są.
Równo
rok temu
To kiedy taka sama płaca dla prezesa banku czy kasjera w okienku?
Grzyb
rok temu
idźmy drogą Starbugsa.......który nie przynosi zysków od chwili powstania, więc nie płaci podatków! nadal tam chodzisz? strzel se w stopę, albo cię wyręczę...........
Karol
rok temu
W sklepie rodzinnym u Janusza jest drożej i nikt nie będzie narzucał gdzie mam kupować
galernik
rok temu
cały system handlu w Polsce jest nieprzyjazny rodzimym małym firmą decydent ci zdecydowali o możliwości zbudowania w centrach miast galerii handlowych niszcząc lokalny handel galerie handlowe jako dominujący grać narzucił największe koszty najmniejszych najemców którzy żeby istnieć musieli dla nich pracować skończyło się tak że małych najemców w zasadzie w galeriach nie ma natomiast miliardy zł wypompowany z lokalnych rynków trafiły do zagranicznych funduszy