Konflikt o imperium Solorza. Prokuratura wszczęła śledztwo
Prokuratura Regionalna w Warszawie wszczęła śledztwo dotyczące sporu Zygmunta Solorza z jego dziećmi. Konflikt dotyczy sukcesji w grupie miliardera, a Solorz twierdzi, że został oszukany przez własne dzieci - informuje "Puls Biznesu".
Prokuratura Regionalna w Warszawie rozpoczęła śledztwo w sprawie oszustwa, którego ofiarą miał paść Zygmunt Solorz. Miliarder twierdzi, że jego dzieci wprowadziły go w błąd podczas formalnej sukcesji w grupie - informuje "Puls Biznesu".
Wojna o imperium Solorza. Prokuratura wykonuje ruch
Spór dotyczy kontroli nad fundacją TiVi, która zarządza większością spółek Solorza. Dzieci miliardera, Tobias Solorz oraz Piotr i Aleksandra Żakowie, twierdzą, że sukcesja była zgodna z planem. Tymczasem Solorz uważa, że dokumenty były zbyt skomplikowane, co wykorzystano przeciwko niemu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Nie miał nic. Dziś prowadzi miliardowy biznes i Widzew Łódź - Robert Dobrzycki w Biznes Klasie
" 25 lipca 2025 r. Prokuratura Regionalna w Warszawie wszczęła śledztwo w sprawie podejrzenia doprowadzenia w dniach 1 i 2 sierpnia 2024 r. w Warszawie Zygmunta Solorza do niekorzystnego rozporządzenia własnym mieniem w postaci praw majątkowych związanych z działalnością Fundacji TiVi z siedzibą w Vaduz w Liechtensteinie oraz Fundacji Solkomtel z siedzibą w Vaduz w Liechtensteinie" - poinformował "Puls Biznesu" Mateusz Martyniuk, rzecznik prasowy Prokuratury Regionalnej w Warszawie.
Solorz stracił stanowisko
We wtorek Cyfrowy Polsat poinformował, że akcjonariusz Spółki - TiVi Foundation z siedzibą w Rugell w Liechtensteinie, wykonując przysługujące mu osobiste uprawnienie do powoływania i odwoływania prezesa zarządu spółki oraz przewodniczącego rady nadzorczej dokonał zmian we władzach spółki.
I tak odwołano Mirosława Błaszczyka ze stanowiska prezesa zarządu spółki i w jego miejsce powołano Andrzeja Abramczuka oraz odwołano Zygmunta Solorza ze stanowiska przewodniczącego rady nadzorczej spółki i w jego miejsce powołał Daniela Kaczorowskiego.
To kolejna już odsłona konfliktu, która dotyczy kwestii sukcesji i kontroli nad imperium biznesowym stworzonym przez Zygmunta Solorza.
- Apelacja od wyroku pierwszej instancji została złożona 18 czerwca. Sam wyrok jest nieprawomocny, nieostateczny i niewykonalny. Sam z siebie nie stworzył żadnej nowej sytuacji prawnej - komentował niedawno w rozmowie z "Pulsem Biznesu" Radosław Kwaśnicki, który został głównym doradcą Zygmunta Solorza w głośnym sporze z dziećmi.
Konflikt w imperium Solorza
Spór Zygmunta Solorza i jego dzieci ujawnił się we wrześniu 2024 r., gdy "Gazeta Wyborcza" poinformowała, że trójka dzieci miliardera wysłała ostrzeżenie do menedżerów czterech najważniejszych spółek biznesmena. Wskazywały one, że dobro tych spółek jest zagrożone przez osoby, które chcą przejąć kontrolę nad biznesem. Chodziło m.in. o Polsat i firmy strategiczne dla państwa. Gazeta informowała wówczas, że dzieci Solorza są w ostrym sporze z Justyną Kulką, żoną Solorza.
W dniu publikacji tekstu biznesmen zapowiedział, że zdymisjonuje swoich synów z władz spółek należących do jego holdingu. Sprawa trafiła do sądu w Liechtensteinie, który wydał decyzję o ustanowieniu kuratora w TiVi Foundation i Polkomtel Foundation. Równocześnie zawieszono uprawnienia Zygmunta Solorza jako właściciela fundacji do powoływania członków ich organów zarządzających.
W maju tego roku portal Wirtualnemedia.pl poinformował, że sąd w Liechtensteinie stanął po stronie dzieci Solorza i oddalił pozew biznesmena kwestionujący ważność zmian w statucie Fundacji TiVi i przeniesienia kontroli nad nią, dokonanych 2 sierpnia 2024 r. Zygmunt Solorz zapowiedział złożenie apelacji od tego nieprawomocnego wyroku.