Wojna o imperium Solorza. Jest zapowiedź kontrataku
Radosław Kwaśnicki, który niedawno został głównym doradcą Zygmunta Solorza w głośnym sporze z dziećmi, zapowiada przejście do kontrataku. Prawnik w wywiadzie dla "Pulsu Biznesu" komentuje ostatnie wydarzenia w grupie miliardera, mówi o relacjach z szefem i ocenia sytuację prawną dotyczącą sukcesji.
"Prezes umożliwił mi kierowanie zespołem najlepszych specjalistów, jakich znam. Mamy mocny team, zdeterminowany, by chronić uzasadnione interesy Zygmunta Solorza" - zapewnia w wywiadzie opublikowanym w poniedziałkowym wydaniu "Pulsu Biznesu" Radosław Kwaśnicki.
Doradca Solorza: wszystkie działania są akceptowane przez prezesa
"Wspierają mnie m.in. dwie najlepsze kancelarie w Liechtensteinie, topowa kancelaria austriacka i polska. Mam wolną rękę, swobodę działania i zasoby finansowe adekwatne do stojących przed nami wyzwań" - podkreśla. Kwaśnicki zaznacza, że wszystkie działania są monitorowane na bieżąco i akceptowane przez prezesa.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Polak buduje elektronikę dla gigantów i ostrzega: „Europa to technologiczny skansen” Rafał Bugyi
"Niebawem będą widoczne efekty naszych działań i wówczas pojawią się w prasie nagłówki w stylu: Solorz kontratakuje" - zapowiada w "PB" główny doradca Zygmunta Solorza.
Gazeta przypomina, że w maju sąd oddalił pozew Zygmunta Solorza, który miał podważyć sukcesję jego dzieci. "PB" zauważa również, że zapowiadano apelację, i pyta doradcę Solorza, co się z nią stało.
"Potwierdzam, że apelacja od wyroku pierwszej instancji została złożona 18 czerwca. Sam wyrok jest nieprawomocny, nieostateczny i niewykonalny. Sam z siebie nie stworzył żadnej nowej sytuacji prawnej" – ocenia Kwaśnicki. Jego zdaniem w spółce nie zaszły żadne zmiany, a pojawiające się w niektórych mediach informacje o odmiennej treści "można włożyć między bajki, bo tam jest ich miejsce".
Konflikt w imperium Solorza
Spór Zygmunta Solorza i jego dzieci ujawnił się we wrześniu 2024 r., gdy "Gazeta Wyborcza" poinformowała, że trójka dzieci miliardera wysłała ostrzeżenie do menedżerów czterech najważniejszych spółek biznesmena. Wskazywały one, że dobro tych spółek jest zagrożone przez osoby, które chcą przejąć kontrolę nad biznesem. Chodziło m.in. o Polsat i firmy strategiczne dla państwa. Gazeta informowała wówczas, że dzieci Solorza są w ostrym sporze z Justyną Kulką, żoną Solorza.
W dniu publikacji tekstu biznesmen zapowiedział, że zdymisjonuje swoich synów z władz spółek należących do jego holdingu. Sprawa trafiła do sądu w Liechtensteinie, który wydał decyzję o ustanowieniu kuratora w TiVi Foundation i Polkomtel Foundation. Równocześnie zawieszono uprawnienia Zygmunta Solorza jako właściciela fundacji do powoływania członków ich organów zarządzających.
W maju tego roku portal Wirtualnemedia.pl poinformował, że sąd w Liechtensteinie stanął po stronie dzieci Solorza i oddalił pozew biznesmena kwestionujący ważność zmian w statucie Fundacji TiVi i przeniesienia kontroli nad nią, dokonanych 2 sierpnia 2024 r. Zygmunt Solorz zapowiedział złożenie apelacji od tego nieprawomocnego wyroku.