Koronawirus. Tymczasowy szpital w Płocku ,zdaniem Orlenu, ma już pracowników. Dyrekcja szpitala zdziwiona
Prezes Orlenu Daniel Obajtek zapewnił, że do budowanego przez spółkę tymczasowego szpitala w Płocku zgłosiło się już 500 chętnych. 500 osób…? – powtórzył zaskoczony dyrektor szpitala.
Na piątkowej telekonferencji, o której pisze lokalna "Gazeta Wyborcza", dyrektor szpitala w Płocku Stanisław Kwiatkowski, był wyraźnie zdziwiony zapewnieniem prezesa Orlenu co do stanu zatrudnienia lecznicy.
Szpital Orlenu ma tam ruszyć już 1 grudnia. Doraźna, epidemiczna placówka powstaje z kontenerów na płockich Winiarach. Zgodnie ze słowami prezesa PKN Orlen, do pracy w niej zgłosiło się już 500 osób.
Strajk kobiet. Władza "przekupiła" policję podwyżkami? Ekspert mówi wprost
Słowa te wyraźnie zdumiały szefa szpitala. przyznał wprawdzie, że zgłosiło się „sporo osób”, jak pisze gazeta, ale jest problem z dodzwonieniem się do nich. - Nie odbierają telefonów, nie ma więc jak zaprosić ich na spotkanie w celu weryfikacji kwalifikacji i omówienia warunków zatrudnienia - mówi na łamach "GW" Kwiatkowski.
Brak medyków jest powszechny i problem dotyczy całej Polski. Jednak Obajtek przekonywał, że jest już zrekrutowany cały personel obsługujący, personel ratowniczy. Personel medyczny w 60 proc., a w 80 proc. pielęgniarski.
– 500 osób…? – powtórzył zaskoczony. - Może tyle jest w zasobach Orlenu, który organizuję nabór pracowników - zastanawia się w "GW".
Trudno zatem ocenić, jaka jest prawda. Tym bardziej, że Orlen rozpoczyna właśnie rekrutację personelu do szpitala tymczasowego w Ostrołęce
Spółka poszukuje lekarzy, pielęgniarek i ratowników medycznych do szpitala tymczasowego, który ma powstać przy Mazowieckim Szpitalu Specjalistyczny im. dr. Józefa Psarskiego w Ostrołęce (Mazowieckie). Placówka powstaje przy udziale spółek Grupy Orlen, w tym Energi.
Ten szpital tymczasowy ma wystartować w drugiej połowie grudnia.