Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. KRO
|

Kreml ma kij i marchewkę dla uciekinierów. Oferuje im jedno z dwóch rozwiązań

Podziel się:

Po wybuchu wojny w Ukrainie nastąpił exodus informatyków z Rosji. Część z nich jednak nadal świadczy usługi krajowym podmiotom, choć zdalnie. Kreml chciałby, by wrócili do kraju. Obiecuje, że nie dostaną powołania do wojska. W przeciwnym przypadku grozi, że odetnie ich od obecnych kontraktów.

Kreml ma kij i marchewkę dla uciekinierów. Oferuje im jedno z dwóch rozwiązań
Na zdjęciu mieszkańcy Moskwy w trakcie pokazu wytworów motoryzacji radzieckiej (PAP, PAP/EPA/YURI KOCHETKOV)

Kilka miesięcy po rozpoczęciu inwazji na Ukrainę z Rosji wyjechała rzesza specjalistów IT, o czym informowaliśmy w money.pl. Według szacunków kraj opuściło od 700 tys. do nawet 1,5 mln przedstawicieli branży. Rosyjski "Kommiersant" podaje, że liczba wniosków o zezwolenie na pobyt stały w krajach unijnych, które składają Rosjanie, w pierwszym kwartale 2024 r. wzrosła o 233 proc. w porównaniu z analogicznym okresem rok wcześniej – podaje internetowy serwis "Rzeczpospolitej".

Rosja chce, by jej informatycy wrócili do kraju

To korzystna sytuacja dla państw zachodnich, które mogą przebierać wśród dobrze wyszkolonych specjalistów znających język angielski, którzy też nie każą sobie słono płacić. "Uciekinierzy", którzy osiedlili się przede wszystkim w: Serbii, Gruzji, Armenii, czy Kazachstanie, nazywani są "ITsznikami".

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Rosja stawia wszystko na jedną kartę. "Polska musi zrobić trzy rzeczy"

To właśnie ich chce w pierwszej kolejności ściągnąć rosyjski rząd. Zresztą rosyjska propaganda, jak i przedstawiciele władz (np. minister ds. rozwoju cyfrowego Maksut Szadajew) przekonują, że część "ITszników" sama powraca do kraju.

Przed potencjalnym powrotem wielu jednak powstrzymuje widmo powołania do wojska. Emigranci obawiają się też np. oskarżeń o zdradę.

Odcięcie od możliwości pracy zdalnej

Niektórzy jednak już za granicą zatrudnieni byli w spółkach działających też w Rosji. Część specjalistów pracowała np. dla Yandexu. Dlatego ich obawy wzbudziły doniesienia o przejęciu firmy przez osoby powiązane z Kremlem.

Szczególnie że Rosja wysyła sygnały, że nie będzie godziła się na pracę zdalną pracowników IT mieszkających poza granicami kraju. Wiosną 2023 r. w Dumie przeszła ustawa zakazująca pracy zdalnej firmom pracującym dla administracji publicznej lub posiadających dostęp do wrażliwych danych.

Ponadto od jakiegoś czasu słychać też o propozycji wyższego opodatkowania dla wszystkich pracujących dla rosyjskich firm zza granicy, o czym pisaliśmy w money.pl.

To słuszne, by likwidować korzyści tym, którzy opuścili Federację Rosyjską i wprowadzić dla nich podwyższoną stawkę podatkową (...). Pracujemy nad zmianą prawa w tym zakresie – stwierdził pod koniec 2022 r. Wiaczesław Wołodin, przewodniczący Dumy.

Stwierdził też, że niektórzy już zrozumieli swój błąd i wrócili do kraju. "Reszta powinna zrozumieć: ogromna większość społeczeństwa nie popiera ich działań i wierzy, że zdradzili swój kraj, swoich krewnych i przyjaciół" – ocenił na Telegramie, cytowany przez dw.com.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl