Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. PRC
|
aktualizacja

Kryzys gazowy pchnął UE w stronę LNG. Rosja się przeliczyła?

224
Podziel się:

Sprzedaż skroplonego gazu do UE jest rekordowo duża i przewyższa eksport LNG do Chin czy Japonii - donosi "Rzeczpospolita". W styczniu surowiec ten stanowił aż 37 proc. całego importu gazu do Europy. Jednocześnie spadł wolumen gazu rosyjskiego. Gazprom dostarczył krajom Unii zaledwie 11,4 mld m sześc. gazu, czyli o 41 proc. mniej niż przed rokiem.

Kryzys gazowy pchnął UE w stronę LNG. Rosja się przeliczyła?
11 mld m sześciennych gazu skroplonego zakupiły kraje członkowskie Unii Europejskiej w styczniu 2022 roku. (GETTY, Anadolu Agency)

11 mld m sześciennych gazu skroplonego zakupiły kraje członkowskie Unii Europejskiej w styczniu 2022 roku. To rekordowa ilość LNG sprowadzana na Stary Kontynent - zauważa "Rzeczpospolita".

Jak wyliczyli eksperci moskiewskiego Centrum Prognoz Gospodarczych, dotychczasowi najwięksi importerzy LNG Chiny i Japonia, sprowadziły w tym czasie po ok. 10 mld m sześc. surowca.

Zobacz także: Inflacja zostanie na lata? Minister finansów: Potrzebujemy spokoju

Ma to związek z kryzysem gazowym, a także nowym zagrożeniem, jakim może być konflikt na Ukrainie i jego konsekwencje. Europa szuka alternatywy dla rosyjskiego dostawcy.

Jak zauważa dziennik, Gazprom dostarczył krajom Unii w styczniu 11,4 mld m sześc. gazu. To oznacza, że wolumen dostaw był mniejszy o 41 proc. niż jeszcze przed rokiem.

Jak wyjaśnialiśmy w money.pl, Gazprom podsycając kryzys energetyczny w Europie, jednoznacznie starał się dać do zrozumienia, że rosyjski gaz jest w UE niezbędny. Choć oficjalnie zaprzecza zarzutom, jakoby miał coś wspólnego z sytuacją, w jakiej znalazła się Europa i miał wykorzystywać manipulacje gazowe w celach politycznych, to komentatorzy i eksperci są zgodni, że Rosja sama przyłożyła rękę do zaistniałego kryzysu.

Czyżby się jednak przeliczyła? Europa, zamiast ulec i zdać się na kolejne wieloletnie kontrakty z Gazpromem, otworzyła się na innych eksporterów? Podaż rosyjskiego gazu na rynek Unii spada od jesieni - przypomina "Rz". W siłę rosną kontrakty na LNG. Gazowce zmieniły kurs na Europę znacznie obniżając cenę spotową gazu i koszt frachtu.

Polska z oknem na świat

Polska ma możliwość pozyskiwania skroplonego gazu za sprawą terminala w Świnoujściu. Jego obecne możliwości to 5 mld m3 gazu rocznie z perspektywą podwojenia jego mocy.

Zużycie gazu w Polsce mamy na poziomie około 20 mld m3 rocznie i ten wolumen musimy zabezpieczać na bieżąco.

Największy udział w dostawach do naszego gazoportu ma Katar. Na 130 ładunków aż 85 pochodzi właśnie z tego kraju. Drugim w kolejności źródłem są USA, dotąd odebraliśmy 30 dostaw, a dalej Norwegia (13 dostaw) oraz pojedyncze dostawy z Nigerii oraz Trynidadu i Tobago.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(224)
SAV.
2 lata temu
Ja. zrezygnowałem z gazu i nie narzekam.Nigdy prawdopodobnie nie podłączę się. więcej.
kim
2 lata temu
Dobrze że mamy gazoport. To daje Polsce i innym krajom UE cząstkę bezpieczeństwa.
alibaba
2 lata temu
Naszą przyszłością jest geotermia cała polska leży na gorącej wodzie od 50 do 110 stopni cel mamy posocjalistyczną infrastrukturędurzymi ogrzewania miast z ciepłowniami w jednym punkcie wystarczy koło nich wywiercic otwory koszt 30 mil i ogrzewamy połowe miasta pół milionowego to jest kierunek w jaki powinniśmy iść a resztę gaz i inne
krk
2 lata temu
Nie napinajcie się tak - wkrótce odbiorcy gazu otrzymają rachunki i wtedy można będzie ocenić czy warto stroić fochy. Na koniec jeszcze o rekompensatach. Jak myślicie skąd polski rząd weźmie na nie kasę?
Majka
2 lata temu
Europa potrzebuje importu min 250 miliardów m3 gazu rocznie. Produkcja i transport tego drogiego gazu drogą morską także instalacje chłodnicze (skraplanie wymaga obniżenia temp. do poziomu -650 st. C) nie są przygotowane do takiego poziomu zapotrzebowania Europy. Nawet USA kupują rosyjski gaz na potrzeby Alaski, bo własny (skropolny) jest zbyt drogi. A dodatkowo Europa potrzebuje magazynów gazu na miliardy m3, by staorzyć zapas na okresy szczytowych rozbiorów. Tylko NS i NS2 + "Turecki Potok" problemy te rozwiązywały tanio i kompleksowo w oparciu o umowy długoterminowe z poszczególnymi państwami UE. Umysł "pisowca" zainfekowany polityczną nienawiścią i pozbawiony umiejętności ekonomicznego myślenia tego nie pojmie, nawet jeśli nasze zapotrzebowanie roczne wynosi 15 miliardów m3 i nie mamy żadnego innego taniego źródła gazu. "Pisowiec" woli kupić gaz na giełdzie europejskiej wg kursu licytacji dnia, czyli średnio ponad 300% drożej.
...
Następna strona