Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. Paweł Orlikowski
|
aktualizacja

Kupno mieszkania. UOKiK zabezpieczy nabywców mieszkań deweloperskich

6
Podziel się:

Nowy system UOKiK pomoże nabywcom mieszkań deweloperskich spać spokojnie - zapewnia Urząd. Teraz, jeśli firma upadnie albo zaprzestanie budowy, to ryzyko ponosi konsument. To się zmieni.

UOKiK chce chronić nabywców nowych mieszkań
UOKiK chce chronić nabywców nowych mieszkań (East News)

Obecnie jest tak - niepowodzenie dewelopera to problem klienta. Jednak Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów stworzył system, który ochroni konsumentów.

- System ochrony nabywców mieszkań deweloperskich pozwoli im spać spokojnie - powiedziała PAP wiceprezes UOKiK Dorota Karczewska. Komitet ekonomiczny przyjął właśnie projekt nowej ustawy.

- Dziś jeśli firma upadnie albo zaprzestanie budowy, to ryzyko ponosi konsument. Uważamy, że ryzyko niepowodzenia inwestycji jest ryzykiem biznesowym, więc ten akcent powinien zostać przeniesiony w kierunku branży - podkreśliła Karczewska.

Stąd przygotowany przez UOKiK projekt ustawy o ochronie praw nabywcy lokalu mieszkalnego lub domu jednorodzinnego.

Projekt przewiduje stworzenie całościowego, domkniętego systemu ochrony konsumenta i bezpiecznego rynku deweloperskiego. Powołany zostanie Deweloperski Fundusz Gwarancyjny, podobny do Turystycznego Funduszu Gwarancyjnego. Do kasy Funduszu dokładaliby się wszyscy deweloperzy.

- Gdyby któryś z nich upadł, zaprzestał budowy albo nastąpiłoby odstąpienie przez konsumenta od umowy, wynikające z niedopełnienia obowiązków przez dewelopera, to Fundusz pokryłby wszystkie straty poniesione przez konsumentów.

Fundusz Deweloperski byłby prowadzony przez Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny, czyli instytucję, która prowadzi już fundusz dla turystyki - powiedziała wiceprezes UOKiK Dorota Karczewska.

Zobacz także: Obejrzyj: Pomysł na Biznes: mini-domy w Polsce

Urząd zakłada, że od każdej wpłaty nabywcy lokalu deweloper będzie odprowadzał składkę do funduszu. Zależna będzie od rodzaju prowadzonego rachunku: dla rachunku zamkniętego składki mają wynosić maksymalnie do 1 proc. wartości mieszkania, a dla rachunku otwartego do 5 proc. Jak informuje PAP, w rzeczywistości mają być dużo niższe. Dla otwartych rachunków stawka nie powinna przekroczyć 1 proc., a dla zamkniętych 0,2 proc.

Składki będą przechowywane na odrębnych subkontach i przesyłane do Funduszu za pośrednictwem banku. - To bank będzie odpowiedzialny za przeniesienie składki do Funduszu i dopiero gdy deweloper opłaci składkę, będzie mógł uruchomić kolejną transzę na budowę. Wypłaty te będą powiązane z postępami w budowie, bo teraz jest tak, że wypłatę poszczególnych transz regulują umowy pomiędzy deweloperem i konsumentem, a one mogą wyglądać bardzo różnie. Często nawet za dziurę w ziemi konsument może płacić 60-90 proc. ceny mieszkania - dodała wiceprezes UOKiK.

Jak dodała, system ochrony nabywców jest całościowy m.in. dzięki temu, że Fundusz zadziała także w sytuacji, gdy upadnie bank, który prowadzi rachunek powierniczy. - Dziś klient otrzymałby z Bankowego Funduszu Gwarancyjnego zwrot wpłat do 100 tys. euro, a dzięki funduszowi deweloperskiemu otrzyma wszystko, co wpłaci. Projekt przewiduje odpowiedni mechanizm zwracania konsumentom wpłaconych kwot - powiedziała Karczewska.

Część deweloperów krytykuje propozycję UOKiK. Twierdzą, że Fundusz jest zbędny, bo sytuacja na rynku jest dobra, a firmy rozwijają się, a nie upadają. Jednak Karczewska twierdzi, że "falochrony buduje się, kiedy morze jest spokojne".

- Uważamy, że to najlepszy moment, żeby stworzyć rozwiązania systemowe, które będą chroniły konsumentów na wypadek sztormu, jaki miał miejsce np. w latach 2008-2009. Wówczas nie było zabezpieczeń, a konsumenci ponieśli bardzo poważne straty - podkreśliła.

Inny argument na "nie" to wzrost cen mieszkań. Pojawiły się obawy, że deweloperzy przerzucą składkę do Funduszu na klientów. Zdaniem wiceprezes UOKiK, gdyby deweloperzy rzeczywiście tak zareagowali to nabywcy mieszkań i tak będą wygrani, bo za niewielki procent wartości mieszkania zyskają spokój.

- Jeżeli deweloperzy przerzucą składki na nabywców, to ewentualny wzrost cen mieszkań nie powinien przekroczyć 1,6 proc. - przy założeniu maksymalnej, 5-proc. składki na DFG. Wzrost ten nie byłby jednak większy niż obecne zróżnicowanie cen mieszkań w poszczególnych miastach - stwierdziła Dorota Karczewska.

Wiceprezes UOKiK przekonywała w rozmowie z PAP, że rozwiązania zapisane w projekcie ustawy są wypadkową kilkuletniej dyskusji ze wszystkimi uczestnikami rynku i wyraziła nadzieję, że nowe przepisy zostaną uchwalone jeszcze w tej kadencji.

- Byłoby dużą stratą dla uczestników rynku, gdyby ten projekt nie został przyjęty - podsumowała.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(6)
Gość
5 lata temu
W końcu zaczyna się normalne demokratyczne państwo polskie. Na zachodzie takie sprawy są załatwione od 50 lat. Tam klienci zawsze są chronieni a oszustów i cwaniaków wsadza się do więzień.
Kiki
5 lata temu
Naiwni kupuja od deweloperow, ktorzy maja teraz problem po podwyzkach cen z ukonczenien wg kwoty na jaka umowili sie z klientem, najlepiej kupic od firmy budowlanej juz wybudowany gotowy, ktora inwestuje swoj kapital a nie ludzi.
Skok
5 lata temu
Czyli ceny mieszkań w górę i powstanie coś na wzór SKOK-BUD
azaz
5 lata temu
Pewnie zadbają tak jak zadbali o wynajmujących mieszkania czyli oszust będzie chroniony !
Oki
5 lata temu
As-bau wroclaw upadl 8 lat temu poszkodowani klienci a prezesi nowe interesy prowadza i maja wszystko w nosie bo prokuratura 7 rok wyjasnia to co jasne dzialanie na szkode klienta wprowadzanie go w blad i system argentynski