Zjawisko rezygnacji z wyjazdów do sanatoriów staje się coraz bardziej powszechne, zwłaszcza w zimowych miesiącach. Jak informuje "Super Express", problem ten dotyczy wielu regionów Polski. Jeszcze kilka lat temu wyjazd do sanatorium był luksusem, na który czekało się nawet dwa lata. Obecnie czas oczekiwania wynosi około 9-10 miesięcy.
Powody rezygnacji z sanatoriów
Zimowe miesiące przynoszą szczególnie dużo rezygnacji. Kuracjusze nie chcą opuszczać domów w mroźne dni, a także obawiają się pozostawienia zwierząt bez opieki.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Niektórzy rezygnują, argumentując to koniecznością palenia zimą w piecu, obowiązkiem opiekowania się bliskimi, a seniorzy narzekają na zbyt krótki dzień i mrozy. Jeden z kuracjuszy zwrócił skierowanie na leczenie, bo w sanatorium, w którym miał się leczyć, nie było bezpłatnego wi-fi - mówiła Anna Leder, cytowana przez portal medonet.pl.
Koszty pobytu w sanatorium
Od października do 30 kwietnia obowiązują sezonowo niższe opłaty za pobyt w sanatorium. Odpłatność zależy od sezonu i standardu pokoju. W tym okresie opłata za dzień pobytu w pokoju jednoosobowym z pełnym węzłem higieniczno-sanitarnym wynosi 32,6 zł, co oznacza, że za 21 dni pobytu kuracjusz zapłaci 684,6 zł, a nie 858,9 zł. Niższe są także opłaty za pobyt w pokojach w pozostałych standardach.
Narodowy Fundusz Zdrowia nie pokrywa kosztów przejazdu na leczenie uzdrowiskowe i z leczenia, częściowej odpłatności za wyżywienie i zakwaterowanie, pobytu opiekuna pacjenta, opłaty klimatycznej oraz zabiegów przyrodoleczniczych i rehabilitacyjnych niezwiązanych z celem pobytu.