"Marsz gniewu" w Warszawie. W budżetówce wrze
W piątek, 15 września, w samo południe z placu Defilad w Warszawie wyruszył "Marsz gniewu". Pracownicy sektora finansów publicznych domagają się podwyżek, a konkretniej 20-procentowej z wyrównaniem od 1 lipca za ten rok oraz 24-proc. podwyżki od 1 stycznia 2024 r.
"Bez nas państwo nie istnieje" - to jedno z haseł, które jest widoczne na marszu organizowanym 15 września w Warszawie.
Pracownicy budżetówki chcą podwyżek
Związkowcy już wcześniej informowali, że udział w akacji zapowiedzieli m.in. pracownicy prokuratur, sądów, straży pożarnej oraz policji, kierowcy miejskich autobusów, pracownicy ZUS oraz Państwowej Inspekcji Pracy czy samorządowców.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wypłata czternastej emerytury. Na co przeznaczą ją Polacy?
- My swoją część umowy społecznej, że będziemy sumiennie pracować dla państwa i społeczeństwa, wypełniamy. Nasz pracodawca zobowiązał się godnie nas za to wynagradzać, ale słowa nie dotrzymał – mówiła kilka dni temu Urszula Łobodzińska, wiceprzewodnicząca Związku Zawodowego Pracowników Sądownictwa KNSZZ "Ad Rem" oraz przedstawicielka komitetu protestacyjnego.
Związkowcy domagają się 20-proc. podwyżki z wyrównaniem od 1 lipca za ten rok oraz 24-proc. podwyżki od 1 stycznia 2024 r.