Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. PBE
|

Media: nowi oligarchowie popierają Trumpa. Liczą na wpływy w jego rządzie

7
Podziel się:

Miliarderzy z sektora technologii, jak Elon Musk czy Peter Thiel, to "nowi oligarchowie", którzy poparli Donalda Trumpa, by scementować swe wpływy w Partii Republikańskiej i móc kontrolować administrację USA - pisze w poniedziałek na portalu Bulwark jego redaktor naczelny Bill Kristol.

Media: nowi oligarchowie popierają Trumpa. Liczą na wpływy w jego rządzie
Elon Musk popiera Donalda Trumpa (Getty Images,, 2024 Getty Images, Anna Moneymaker)

Bardzo ważni donatorzy na rzecz Republikanów i ich kandydata w tegorocznych wyborach prezydenckich to w dużej mierze miliarderzy "nowej generacji", którzy dalecy są od konserwatyzmu w jego dawnym znaczeniu, nie są też zainteresowani zachowaniem status quo - pisze Kristol, pisarz i komentator, jeden z najbardziej znanych amerykańskich neokonserwatystów.

"Nigdy nie miałem wysokiego mniemania o cnotach czy poglądach ludzi super-bogatych. Ale zakładałem, że skoro odnieśli sukces w Ameryce w ostatnich dekadach, to będą 'konserwatywną' siłą działającą na rzecz zachowania obecnego porządku politycznego i gospodarczego" - zaznacza autor.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Greenpact - rozmowa z Piotrem Soroczyńskim

Zdaniem Kristola należy jednak wziąć pod uwagę, że Trumpa i jego kandydata na wiceprezydenta poparli "nowi oligarchowie Elon Musk, Peter Thiel i inni oraz niektórzy zradykalizowani (miliarderzy) poprzedniego pokolenia". Oni zrozumieli, że teraz właśnie nastał moment, kiedy mogą zagwarantować sobie zapewne wpływy w ewentualnym rządzie Trumpa.

Kapitalizm i obrona demokracji

Autor ostrzega, że połączenie "arogancji oligarchów" z "populistyczną demagogią" zagraża nie tylko politycznemu, ale też gospodarczemu porządkowi Ameryki.

Kristol przypomina przemówienie Franklina Delano Roosevelta z konwencji Demokratów w 1936 r., gdy został oficjalnie kandydatem partii na prezydenta i powiedział: "nowe dynastie ekonomiczne są głodne władzy i sięgają po kontrolę nad samym rządem".

Uratowanie zdrowej, liberalnej, kapitalistycznej demokracji będzie wymagało "uznania, że konieczne są (w niej) zdrowe elementy tradycji socjaldemokratycznej, o których część z nas zapomniała w ostatnich dekadach (...). Obrona kapitalizmu jest zbyt ważna, by pozostawić ją kapitalistom" - konkluduje Kristol.

W czerwcu "Financial Times" zwrócił uwagę, że rosnąca grupa inwestorów i prezesów firm technologicznych z Krzemowej Doliny idzie za przykładem Muska i zaczyna popierać Donalda Trumpa oraz finansować jego kampanię wyborczą.

Brytyjski dziennik ocenił wówczas, że w dużym stopniu szefowie gigantów technologicznych liczą na to, że ewentualna administracja Trumpa nie będzie walczyła z ich monopolistyczną pozycją, nie podniesie im podatków i zaprzestanie ciągania po sądach takich firm jak Meta, Google, czy Apple w ramach polityki ochrony konkurencji.

Jednak najprostszym wytłumaczeniem tego nowego trendu jest rosnące przekonanie, że Trump wygra wybory prezydenckie, a zatem warto pozyskać wcześnie wpływy w jego otoczeniu - podkreślił "FT".

Według "Wall Street Journal" Musk zapowiedział, że będzie przeznaczał około 45 mln dol. miesięcznie na swój nowy tzw. super PAC, czyli komitet nieoficjalnie wspierający Trumpa, niezwiązany formalnie z jego kampanią. Telewizja Fox News podała zaś, że miliarder oferuje wysoką stawkę godzinową - 30 dol. - oraz dodatkowe premie osobom, które zaangażują się w mobilizowanie wyborców Republikanów.

Trump zapowiedział, że jeśli wygra wybory, postawi Muska na czele specjalnej komisji ("komisji wydajności państwa") mającej opracować plan cięć budżetowych.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(7)
WYRÓŻNIONE
janek
miesiąc temu
oligarchowie to są osoby co uwłaszczyły się na majątku państwowym a nie takie co doszły do swej pozycji na własnym pomyśle na biznes
Dlaczego
miesiąc temu
tak manipulujecie ludźmi pisząc artykuły. Słowo "oligarcha" kojarzy się wiadomo z jakimi krajami więc używanie go to dyskredytowanie osoby przy której użyto tego słowa. Zajmujecie się finansami, czy kreowaniem opinii publicznej na zamówienie?
Garfield
miesiąc temu
Nie oligarchowie, a biznesmeni. To chyba zrozumiałe, że wolą popierać innego kapitalistę, niż lewicę.
NAJNOWSZE KOMENTARZE (7)
Sołtys
2 tyg. temu
Brak w mediach.Starzy oligarchowie popierają Kamalę,liczą na zachowanie wpływów.Dlaczego u was nie pojawiają się takie tytuły?Mocno was przegięło w lewo.Jeżeli zaliczacie się do tzw.wolnych mediów,to jakie są zależne?
Neo
miesiąc temu
Straszna sprawa - dwóch przeciwko setkom... Starzy oligarchowie od dawna siedzą u demokratów i pomagają im szerzyć lewicowe ideolo po całym świecie i to je dobre Panie...
Garfield
miesiąc temu
Nie oligarchowie, a biznesmeni. To chyba zrozumiałe, że wolą popierać innego kapitalistę, niż lewicę.
gdzie szukać ...
miesiąc temu
Nonsensy. Niech policzy oligarchów po drugiej stronie. Pisze neokonserwatysta czyli w zasadzie zwolennik załatwiania spraw świata wojnami.
Dlaczego
miesiąc temu
tak manipulujecie ludźmi pisząc artykuły. Słowo "oligarcha" kojarzy się wiadomo z jakimi krajami więc używanie go to dyskredytowanie osoby przy której użyto tego słowa. Zajmujecie się finansami, czy kreowaniem opinii publicznej na zamówienie?