Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Michał Wąsowski
Michał Wąsowski
|
aktualizacja

Microsoft składa twardą deklarację wobec Europy. "Nasze wsparcie będzie niezachwiane"

54
Podziel się:

- Nasze wsparcie dla Europy zawsze było - i zawsze będzie - niezachwiane - zadeklarował Brad Smith, wiceprzewodniczący zarządu i prezydent Microsoftu, podczas przemówienia w Brukseli w ramach Atlantic Council. Przedstawił przy tym plan zobowiązań dla Europy, w którym odniósł się m.in. do wojny handlowej i wojny w Ukrainie.

Microsoft składa twardą deklarację wobec Europy. "Nasze wsparcie będzie niezachwiane"
Brad Smith podczas spotkania z Donaldem Tuskiem w lutym 2025 r. (East News, WOJTEK RADWANSKI)

Brad Smith w Brukseli przedstawił listę pięciu zobowiązań Microsoftu wobec Europy. - Nasza zależność gospodarcza od Europy zawsze była głęboka - stwierdził Smith. Podkreślił, że działalność firmy jest uzależniona w "ogromnym stopniu" od zaufania m.in. krajów i rządów na Starym Kontynencie. Podkreślił, że lista pięciu zobowiązań związana jest m.in. z "czasami niestabilności geopolitycznej".

Microsoft składa jasną deklarację ws. Europy

Dodał też, że spółka "wierzy w więzi transatlantyckie, które promują wzajemny wzrost gospodarczy i dobrobyt". - Cieszymy się, że administracja Donalda Trumpa i Unia Europejska zgodziły się niedawno zawiesić dalszą eskalację ceł na czas negocjowania wzajemnej umowy handlowej. Mamy nadzieję, że udane rozmowy przyczynią się do rozwiązania kwestii taryfowych i zmniejszenia barier pozataryfowych, zgodnie z zaleceniami zawartymi w niedawnym raporcie Draghiego - wskazał Smith.

Prezydent Microsoftu wskazał następnie wspomnianych pięć zobowiązań MS wobec Europy:

  1. Budowanie szerokiego ekosystemu sztucznej inteligencji i chmury obliczeniowej w całej Europie;
  2. Stanie na straży odporności cyfrowej Europy nawet w warunkach niestabilności geopolitycznej;
  3. Ochrona prywatność danych europejskich;
  4. Pomaganie w ochronie i obronie bezpieczeństwa cybernetycznego Europy;
  5. Przyczynienie się do wzmocnienia konkurencyjności gospodarczej Europy, w tym w zakresie otwartego oprogramowania.

Wielki plan Microsoftu na chmurę w Europie

Smith szczegółowo wyjaśniał, co kryje się pod każdym z tych haseł. Najbardziej konkretna była zapowiedź dotycząca pierwszego zobowiązania. - Dzisiaj ogłaszamy plany zwiększenia pojemności naszych europejskich centrów danych o 40 procent w ciągu najbliższych dwóch lat - zadeklarował manager. Jak wyjaśnił, plany te ponad dwukrotnie zwiększą pojemność europejskich centrów danych do 2027 r. Zaznaczył przy tym, że chodzi m.in. o centra danych dla instytucji rządowych.

Brad Smith odniósł się również do kwestii "zmienności geopolitycznej" w kontekście chmury. Wyjaśnił, że według Microsoftu rządy będą prawdopodobnie rozważać "dodatkowe opcje" w tym zakresie, w tym dotyczące finansowania publicznego dla ofert krajowych. - Zobowiązujemy się do współpracy z europejskimi uczestnikami w całym ekosystemie technologicznym - podkreślił Smith.

Jasna deklaracja ws. prawa w Europie

Mówiąc o centrach danych, Smith odniósł się też do kwestii obowiązującego prawa.

- Są to stałe struktury i podlegają lokalnym prawom, regulacjom i rządom. Jak każdy obywatel i firma, nie zawsze zgadzamy się z każdą polityką każdego rządu. Ale nawet gdy przegrywaliśmy sprawy w europejskich sądach, Microsoft od dawna szanuje europejskie prawo i przestrzega go. Rozumiemy, że do naszych praktyk biznesowych w Europie mają zastosowanie przepisy europejskie, tak samo, jak przepisy lokalne mają zastosowanie do lokalnych praktyk w Stanach Zjednoczonych, a podobne przepisy mają zastosowanie w innych częściach świata. Obejmuje to m.in. europejskie prawo konkurencji i akt o rynkach cyfrowych - wskazywał prezydent Microsoftu.

Jak dodał, firma zobowiązuje się do "szanowania roli, jaką przepisy w Europie odgrywają w regulowaniu produktów i usług". Zadeklarował także, że firma w przyszłości powoła europejską radę dyrektorów, składającą się z obywateli tutejszych krajów, działającą pod jurysdykcją lokalnego prawa. Miałaby ona nadzorować centra danych i ich zarządy.

Microsoft o wojnie handlowej

W części dotyczącej drugiego zobowiązania, Smith skomentował krótko kwestię nałożenia przez Donalda Trumpa ceł m.in. na Unię Europejską. - Uważamy, że nawet w obliczu obecnych sporów handlowych i celnych w Waszyngtonie panuje silny konsensus popierający stały przepływ usług cyfrowych ze Stanów Zjednoczonych do Europy - ocenił przedstawiciel firmy.

Warto jednak przy tym podkreślić, że cła nie obejmują usług cyfrowych, a utrzymywanie takiego stanu jest w interesie USA. Unia Europejska bowiem stanowi największy pojedynczy rynek eksportowy usług cyfrowych dla Stanów Zjednoczonych i odpowiada za ok. jedną czwartą całości (187 mld dol. w 2022 r.). USA mają również znaczącą nadwyżkę w bilansie handlowym usługami cyfrowymi z UE. Mogłoby się to zmienić, gdyby Unia postanowiła - w odpowiedzi na cła Trumpa - nałożył swoje taryfy np. na media społecznościowe czy inne usługi.

W tej części przemówienia padła też kluczowa deklaracja dotycząca możliwych zawirowań geopolitycznych, w tym eskalacji wojny handlowej.

W mało prawdopodobnym przypadku, gdyby jakikolwiek rząd na świecie nakazał nam zawieszenie lub zaprzestanie działalności w chmurze w Europie, zobowiązujemy się do natychmiastowego i energicznego zakwestionowania takiego środka przy użyciu wszystkich dostępnych dróg prawnych, w tym poprzez wniesienie sprawy sądowej - oznajmił Smith.

Podkreślił, że zobowiązanie to będzie prawnie wiążące dla całego Microsoftu. Dodał przy tym, że firma ma już udokumentowaną historię pozwów przeciwko władzom w USA. W tym decyzję Sądu Najwyższego USA z czasów pierwszej kadencji Trumpa, dotyczącą przestrzegania praw pracowników, którzy są imigrantami. - W razie potrzeby jesteśmy przygotowani do skierowania sprawy do sądu - stwierdził Smith.

Firma zadeklarowała również plan na wypadek, gdyby została zmuszona do zawieszenia działalności w Europie. - Wyznaczymy europejskich partnerów i będziemy polegać na nich z rozwiązaniami awaryjnymi w celu zapewnienia ciągłości operacyjnej w mało prawdopodobnym przypadku, gdyby firma Microsoft kiedykolwiek została zobowiązana przez sąd do zawieszenia usług - mówił Smith.

Jak dodał, już teraz oferuje to m.in. we Francji i Niemczech. - Będziemy przechowywać kopie zapasowe naszego kodu w bezpiecznym repozytorium w Szwajcarii i zapewnimy naszym europejskim partnerom prawa potrzebne do uzyskania dostępu i korzystania z tego kodu, jeśli będzie to potrzebne do tego celu - wyjaśnił przedstawiciel MS.

"Nikt tego nie rozważa". Microsoft o ruchach administracji Trumpa

Podczas spotkania z mediami zapytaliśmy Brada Smitha, czy firma obawia się, iż w przypadku eskalacji wojny handlowej administracja USA mogłaby próbować zmusić firmy technologiczne do zawieszenia działalności w Europie. - To nie leży na stole, nie było nawet w umysłach ludzi z Waszyngtonu - odparł prezydent Microsoftu.

Jak wyjaśnił, takie obawy pojawiają się jednak w Europie i dlatego firma adresuje tę kwestię. - Poinformowałem oficjeli w Waszyngtonie, że Europejczycy mają takie obawy i stałą reakcją na to jest, że nigdy nie przyszłoby im to do głowy. Nikt tego nawet nie rozważa - zaznaczył Smith.

- To bardzo ważny krok, który musimy zrobić w Europie, aby zaadresować te obawy, ale robiąc to nie chcemy sprawić wrażenia, że uważamy to nawet za minimalnie prawdopodobne. Nie spotkałem się z żadnymi sygnałami, że mogłoby się to wydarzyć - zaznaczył Brad Smith w odpowiedzi pytanie Money.pl.

Wyjaśnił przy tym, że cała dyskusja wokół handlu dotyczy jego bilansu między USA i innymi krajami. - W Waszyngtonie można usłyszeć, że ten bilans nie jest wyrównany, ale na pewno nie uczyni się go takim poprzez redukowanie eksportowanych usług amerykańskich firm - ocenił przedstawiciel Microsoftu.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: 40 milionów klientów to dopiero początek. Teraz idą po 100 miliardów i Wall Street! Konrad Howard

W przemówieniu padła także zapowiedź występowania na drogę sądową w przypadkach, gdyby trzeba było "chronić europejskie dane przed nieautoryzowanym dostępem". Jak tłumaczył Smith, takie przypadki już się zdarzały, gdy podobne żądania dostępu były niezgodne z prawem europejskim. Przypomniał przy tym, że w 2018 r. Kongres USA uchwalił przepisy dające możliwość sprzeciwiania się żądaniom amerykańskich organów ścigania, jeśli są one sprzeczne z prawem UE.  

Wsparcie dla Ukrainy w kontekście cyberbezpieczeństwa

Brad Smith poruszył w swoim przemówieniu, w punkcie dotyczącym cyberbezpieczeństwa, również kwestię wojny w Ukrainie. Jak podkreślił, firma od razu pomogła w "ewakuacji krytycznych usług danych i technologii Ukrainy do centrów danych w całej Europie", co zapewniło ciągłość usług dla tego kraju.

- Oprócz zabezpieczenia danych kraju, natychmiast pomogliśmy urzędnikom i obywatelom Ukrainy w obronie ich kraju przed rosyjskimi cyberatakami. Od początku wojny Microsoft przekazał Ukrainie ponad 500 milionów dolarów bezpłatnej technologii i pomocy finansowej i do dziś utrzymuje nasze znaczne wsparcie. Bez zakłóceń zapewnialiśmy wsparcie w zakresie cyberbezpieczeństwa NATO, Ukrainie i innym rządom europejskim, w tym poprzez dzielenie się informacjami o zagrożeniach cybernetycznych, ochronę wyborów i zakłócanie ataków na europejskie rządy, firmy i obywateli - przypomniał Smith.

Podkreślił, że od tamtej pory cyberataki wobec krajów europejskich się nasiliły, m.in. ze strony Rosji, Chin, Iranu i Korei Północnej. Dlatego też firma powołuje nowego dyrektora bezpieczeństwa na Europę, który ma m.in. zapewnić zgodność z przepisami UE. Ma też powołać niezależnego audytora, który zweryfikuje i zatwierdzi zobowiązania technologiczne MS na terenie Europy.

Sztuczna inteligencja kluczem do przyszłości

- Sztuczna inteligencja oferuje coś, co może stać się najpotężniejszym narzędziem dla ludzi w historii ludzkości. I jak w przypadku wszystkich narzędzi, znajdą się tacy, którzy będą starali się przekształcić je w broń - ocenił Smith. W kwestii tej zapewnił, że Microsoft dołoży wszelkich starań, by "pomóc Europie" wykorzystać potencjał AI.

- Będziemy musieli współpracować zarówno z mniejszymi, jak i większymi firmami. Będziemy musieli wspierać rządy, organizacje non-profit i programistów open source na całym kontynencie. Będziemy musieli uważnie słuchać europejskich przywódców, szanować europejskie wartości i przestrzegać europejskich praw. Zależy nam na tym, aby wszystkie te rzeczy robić dobrze - zadeklarował Smith.

- Świętując w tym miesiącu 50. urodziny firmy Microsoft, zdaliśmy sobie sprawę, że nasza wieloletnia obecność w Europie jest podstawą naszego sukcesu. Europa dobrze nas potraktowała. Nasze wsparcie dla Europy zawsze było – i zawsze będzie – niezachwiane - podkreślił Brad Smith.

Przypomnijmy, że to kolejny raz, gdy Smith odwiedza Europę. Ostatnio, w lutym, spotkał się m.in. z premierem Donaldem Tuskiem w Polsce. Microsoft wówczas zapowiedział budowę centra danych za 700 mln dolarów. Nie wykluczono przy tym zapowiedzenia kolejnej dużej inwestycji w 2026 r.

Warto również przypomnieć, że prezes Microsoftu Satya Nadella był jednym z nielicznych prezesów największych firm technologicznych, który nie wziął udziału w inauguracji Donalda Trumpa na prezydenta w styczniu.

Michał Wąsowski, zastępca szefa redakcji money.pl

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(54)
TOP WYRÓŻNIONE (tylko zalogowani)
Jan
2 tyg. temu
a podatków w UE nie płacą
Uff
2 tyg. temu
Ostatni dołek tuż tuż.
Piotr K.
2 tyg. temu
Wzamian dożywotnie zwolnienie z podatków. Za to dla kożystających podatek 200 % w górę. Geniusze biznesu.
POZOSTAŁE WYRÓŻNIONE
zxc12
2 tyg. temu
precz z monopolem
UEniewola
2 tyg. temu
Innymi słowy inwigilacja Europejczyków przebije chiński system?
Hammurabi
2 tyg. temu
Dodajmy do kompletu punkt szósty - podatek cyfrowy od zysków wpłacany do wspólnego budżetu UE. Zacznijmy od 20 %, czyli według aktualnych stawek Trumpa.
...
Następna strona