Mieli zalać rząd pozwami. Zdecydowała się na to garstka
Mija rok od pierwszego lockdownu i zapowiedzi przedsiębiorców, że będą pozywać Skarb Państwa. Ale państwo otrzymało do tej pory zaledwie 4 pozwy opiewające łącznie na niecały milion złotych – przedsiębiorcy odpuścili, czy im się nie spieszy?
Do tej pory państwo otrzymało zaledwie cztery pozwy, w sumie na niespełna milion złotych, i dwa o ustalenie odpowiedzialności Skarbu Państwa bez kwot odszkodowań – czytamy w "Dzienniku Gazecie Prawnej".
Z informacji, jakie uzyskali dziennikarze w Prokuratorii Generalnej wynika, że Skarb Państwa pozwało zaledwie czworo przedsiębiorców. To dwóch właścicieli siłowni, jeden galerii handlowej i jeden restaurator. Łączna kwota odszkodowań, jakich się domagają nie przekracza miliona złotych.
Pozwy za lockdown do wygrania? "Wątpliwe". Mec. Walczak zwraca uwagę na to, co zrobił premier
Wpłynęły też dwa pozwy o ustalenie odpowiedzialności Skarbu Państwa od branży gastronomicznej oraz klubowo-dyskotekowej. Nie zawierają one kwot odszkodowań. Obie branże nie dostały jeszcze odpowiedzi od reprezentującej Skarb Państwa Prokuratorii Generalnej.
Teoretycznie żądania przedsiębiorców może zablokować Trybunał Konstytucyjny. W sierpniu 2020 roku Mateusz Morawiecki poprosił Trybunał Konstytucyjny o sprawdzenie, czy przepis regulujący „odpowiedzialność odszkodowawczą Skarbu Państwa za szkodę wyrządzoną przez wydanie niekonstytucyjnego aktu normatywnego” jest zgodny z Konstytucją. To samo zrobiła chwilę później marszałek Sejmu Elżbieta Witek.
Postępowanie przed TK może trwać latami a wynik może być dla przedsiębiorców niekorzystny. Jednak, jak przekonuje mec. Agata Plichta-Trzonkowska z kancelarii Dubois i Wspólnicy, TK nie jest uprawniony do orzekania o legalności z konstytucją rozporządzeń wydanych przez ministra zdrowia i rząd.
Kancelaria Dubois i Wspólnicy reprezentuje część przedsiębiorców w sporze z rządem. Argumentuje, że rozporządzenia były niezgodne z prawem i wyrządziły szkodę przedsiębiorcom. Sąd nie musi więc czekać na wyrok TK ani pytań go o zdanie.
Przedsiębiorcy i ich prawnicy stoją na stanowisku, że rządowe zakazy łamią konstytucję - ograniczenie wolności działalności gospodarczej jest możliwe tylko w drodze ustawy, a nie przez wprowadzenie rozporządzenia.