PGZ złożyła pod koniec marca do zarządzanego przez resort aktywów państwowych Funduszu Inwestycji Kapitałowych opiewające na ok 2,4 mld zł wnioski na dofinansowanie rozbudowy zdolności produkcyjnych amunicji artyleryjskiej, w tym przede wszystkim standardowego NATO-wskiego kalibru 155 mm, potrzebnego dla polskich armatohaubic Krab i importowanych z Korei Południowej systemów K9.
Produkcja amunicji przyspieszy w Polsce?
Członek zarządu PGZ Marcin Idzik powiedział w opublikowanej przez PAP w poniedziałek rozmowie, że celem tych inwestycji jest zbudowanie w Polsce całego łańcucha produkcyjnego - od podstawowych surowców po gotowe pociski, które posłużą artylerzystom obsługującym Kraby i K9.
Chodzi nam przede wszystkim o spłonki, zapłonniki i gazogeneratory, a przede wszystkim - o prochy wielobazowe. Chcemy mieć oparcie surowcowe w przemyśle polskim - to zadanie, który określił nam minister aktywów państwowych (...) w razie zagrożenia amunicja musi być produkowana na bieżąco - wskazał wiceprezes PGZ.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jak powiedział Idzik, największym wyzwaniem jest kwestia produkcji w Polsce prochów wielobazowych i potrzebnych do nich surowców, jak nitrogliceryna, nitroceluloza i nitroguanidyna. - Nie ma obecnie w Polsce firmy, która składa kompleksową ofertę w zakresie produkcji amunicji. A to nas interesuje - takie wyroby, o których mówią nasi konkurenci, produkujemy od 12 lat. Dzisiaj naszą ambicją jest stworzenie takiej sytuacji, żebyśmy mieli surowcowe pokrycie zapotrzebowania w stu procentach - powiedział.
W tym kontekście wskazał na rozmowy toczone z posiadającymi te kompetencje zdolności partnerami zagranicznymi. W mediach pojawiają się w ostatnich tygodniach doniesienia o rozmowie m.in. z firmami ze Słowacji, Turcji czy z zachodniej Europy.
Idzik wspomniał, że ws. zakupów amunicji z zagranicy Polska potrzebuje realnie trzech elementów. Wskazał, że chodzi przede wszystkim o umiejscowienie całego procesu produkcyjnego w Polsce, zapewnienia polskim spółkom wpływu na ew. eksport wyprodukowanej amunicji, a także przekazania danych, dzięki którym komponenty do produkcji pocisków też będą mogły powstawać w polskich zakładów.
Podkreślił, że istniejąca obecnie baz pozostanie utrzymana i rozbudowana. - Natomiast dla nowych linii produkcyjnych rozważamy nowe lokalizacje, ze względu na geopolityczną sytuację i naszą lokalizację - zapowiedział wiceprezes PGZ.
To, co dzisiaj istnieje w Pionkach (woj. mazowieckie), Dezamecie (w Nowej Dębie), Jaśle (spółka Gamrat), w Skarżysku-Kamiennej (spółka Mesko) - na pewno będzie utrzymane, natomiast decyzja w zakresie rozbudowy będzie uwzględniała nowe lokalizacje - zapewnił Idzik w rozmowie z PAP.
Idzik podkreślił, że PGZ produkuje już amunicję do armatohaubic Krab - np. na podstawie umowy z MON z grudnia 2023 roku na dostawę 280 tys. sztuk amunicji. Niemniej, jak podkreślił, celem jest produkcja amunicji dostosowanej tak do Krabów, jak i południowokoreańskich K9. Ponadto chodzi o produkcję pocisków z tzw. gazogeneratorem, zapewniający dłuższy zasięg, sięgający ok. 40 km. - Chcemy być w awangardzie i mieć tylko amunicję wydłużonego zasięgu, a nie o zasięgu kilkunastu kilometrów. Zasięg rzędu 40 km przekłada się na bezpieczeństwo naszych żołnierzy" - stwierdził wiceszef PGZ.