Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. Mateusz Madejski
|
aktualizacja

Minister Kowalczyk nagrany. Mówił o dzikach, wulgarne słowa myśliwych

274
Podziel się:

Minister Henryk Kowalczyk pod koniec 2018 roku zlecił masowe polowania na dziki - wynika z ujawnionego nagrania. Na zamkniętym spotkaniu padło dużo nieparlamentarnych słów.

Minister mówił także do przedstawicieli środowisk łowieckich, że polowania powinny być "szczególnie bardzo intensywne w strefach objętych ASF-em"
Minister mówił także do przedstawicieli środowisk łowieckich, że polowania powinny być "szczególnie bardzo intensywne w strefach objętych ASF-em" (East News)

- To jest taki moment do końca lutego. Wobec tego ja miałbym taki apel, a właściwie nawet zalecenie, żeby we wszystkich okręgach organizować te polowania wielkoobszarowe - mówi minister na nagraniu, które opublikował serwis tvn24.pl.

Nagranie pochodzi według serwisu z zamkniętej narady, która odbyła się 28 grudnia w ministerstwie. Brali w niej udział Henryk Kowalczyk, jego zastępczyni Małgorzata Golińska, a także m.in. szef Polskiego Związku Łowieckiego.

- Oczekiwanie jest jednoznaczne. Nawet jeśli rzeczywiście jest już trudno upolować dzika w tych strefach, to przynajmniej rolnicy muszą być przekonani, że zrobiliśmy wszystko. Wobec tego apel jest taki, żeby zorganizować te polowania i to w trybie jak najszybszym - miał również mówić minister.

Minister mówił także do przedstawicieli środowisk łowieckich, że polowania powinny być "szczególnie bardzo intensywne w strefach objętych ASF-em". Padają też słowa, że "oczekiwania są takie, że depopulacja dzików nastąpi w sposób absolutnie istotny".

Minister podczas rozmów miał podkreślać, że spotkanie odbywa się "w trybie pilnym", by z początkiem stycznia "można było przystąpić do akcji". Na zamkniętym spotkaniu padło dużo nieparlamentarnych słów. - Ja pie**, to są olbrzymie ilości - mieli odpowiadać myśliwi.

Związek Łowiecki przyznaje, że większość polowań na dziki została uniemożliwiona. Zobacz wideo:

Spotkanie było zamknięte, a z nagrań wynika, że zastępczyni Kowalczyka prosiła, by go nie nagrywać.

Jak informowała Wirtualna Polska, Henryk Kowalczyk zapewniał na początku stycznia 2019 r., że polowania w ramach walki z ASF mają odbyć się tylko na terenie trzech województw - i to tylko w kilku powiatach. Dzięki temu miała powstać "linia demarkacyjna", oddzielająca strefę zakażoną ASF. Szef resortu środowiska zaprzeczał wtedy, że polowania w ramach walki z ASF mają odbywać się na terenie całego kraju.

- Jeśli nic byśmy nie robili, to po jakimś czasie okazałoby się, że cała Polska znajduje się w strefie występowania ASF i wtedy wszystkie dziki padną - argumentował również na początku stycznia minister Kowalczyk.

"To rzeź" - tak odpowiadali myśliwi, o czym informowaliśmy w money.pl.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(274)
Bqaca
5 lata temu
Nie będę komentował zwykłego prostaka bez kultury=??
gbur
5 lata temu
A jakby tak dziki zapolowały na kowalczyka i myśliwych ??????????????? Wielkoobszarowo !!!
Facet
5 lata temu
Kowalczykowi się należy"specjalna" nagroda za mordowanie dzików.
Kendzior
5 lata temu
Przecież to myśliwi takich słów używają, a nie ludzie od ministra. Trzeba czytać ze zrozumieniem
Słowa sercu m...
5 lata temu
Przecież to TOTALNA OPOZYCJA jest wulgarna i przeklina. My tylko używamy ekspresji słownej dla podkreślenia wagi wypowiedzi.
...
Następna strona