Najwięksi w Europie? Unikalne połączenie esportu i edukacji prosto z Polski
Rozpoczynają się ogólnopolskie rozgrywki w kolejnej edycji Predator Games, esportowego turnieju o charakterze wyjątkowym w skali całej Europy. Trzeci turniejowy sezon, oprócz kolejnego rekordu pod względem liczby uczestników, przynosi zapowiedź zasadniczych zmian, wśród których prym wiedzie nowa platforma edukacyjna – Akademia Predator Games.
Sukces błyskawiczny
Predator Games w iście oszałamiającym tempie stał się największym tego typu wydarzeniem esportowym w całej Europie. Turniej zadebiutował zaledwie trzy lata temu poprzez niewielki program pilotażowy. Wydarzenie miało na celu stworzyć nową przestrzeń dla młodych ludzi, zbudować pomost między ich szkolną codziennością a gamingową pasją. Organizatorzy mieli nadzieję, przyciągnąć około setkę szkół, które do rozgrywek wystawią tysiąc uczniów. Okazało się jednak, że samych placówek edukacyjnych chętnych do wzięcia udziału w turnieju było ponad osiemset.
Łukasz Łopuszyński, Country Manager Acer Polska: Predator Games zaczęło się jako eksperyment. Zorganizowaliśmy tzw. sezon 0, który miał być testem zainteresowania przewidzianym dla maksymalnie 128 szkół. Tymczasem zgłosiło się ich ponad 800. Nie wszystkie mogły wziąć udział w rozgrywkach, ale to doświadczenie pokazało nam, jak ogromne jest zapotrzebowanie na takie inicjatywy. Dlatego już w marcu 2023 roku wystartowaliśmy z pierwszym pełnym sezonem, do którego zgłosiło się ponad 4,5 tysiąca szkół z całej Polski.
Gdy w 2023 roku ruszał oficjalny pierwszy sezon Predator Games, organizatorzy spodziewali się dużego zainteresowania. A ono i tak przerosło ich oczekiwania. Cztery tysiące szkół wystawiło aż szesnaście tysięcy zawodników do Fortnite, League of Legends, Rocket League i… szachów. W drugim sezonie, zakończonym w lutym roku bieżącego, zawodników ze szkół podstawowych i średnich było już 22 577! Natomiast aktualnie rozpoczynający się trzeci sezon pobił rekord frekwencji i do projektu dołączyło ponad 54 tysiące użytkowników z ponad 4500 szkół w całej Polsce co umacnia Predator Games na pozycji największego międzyszkolnego turnieju esportowego w Europie.
Rozgłos przyciąga
Początkowo Predator Games było projektem wspieranym w zasadzie wyłącznie przez firmę Acer, producenta sprzętu komputerowego i właściciela marki gamingowej Predator. Sukces i rozmach, jakie w przeciągu zaledwie trzech edycji osiągnął turniej, przyciągnęły jednak innych partnerów, nie tylko tych technologicznych, od dawna związanych z esportem, jak Intel.
Łukasz Łopuszyński: Predator Games to przestrzeń, w której marki mogą stać się częścią świata młodych ludzi, nie z zewnątrz, lecz od środka. Tutaj nie chodzi o reklamę, ale o wspólne emocje, rywalizację i radość z gry. Dlatego współpraca z nami to coś znacznie więcej niż sponsoring, to inwestycja w relację z pokoleniem, które wkrótce będzie głosem konsumenta. Młodzi ludzie są dziś bardzo świadomi i nie reagują na klasyczny marketing. Predator Games daje markom unikalną szansę, by pokazać, że naprawdę słuchają i wspierają ich pasje. To projekt oparty na autentycznym zaangażowaniu i długofalowej relacji z odbiorcą.
Partnerami Predator Games zostały takie firmy jak Apart z marką AM:PM, Grześki, a od trzech sezonów partnerem jest największa sieć elektromarketów w Polsce - Media Expert. Projekt działa ponadto pod honorowym patronatem Ministra Edukacji i Ministerstwa Cyfryzacji oraz kilku dużych patronów medialnych.
Nie tylko rozrywka i rywalizacja
Turnieje esportowe, nawet te największe i najbardziej prestiżowe, nie odnoszą zwykle sukcesów w kwestii powiązań biznesowych z partnerami spoza branży komputerowo-gamingowej. Jak więc ta sztuka udała się Predator Games? Kluczem jest charakter tego wydarzenia, wykraczającego poza samą esportową rywalizację. Predator Games od samego początku powstawało w założeniem, że nie będzie tylko platformą esportową, ale również, poprzez swoje naturalne połączenie ze szkołami, edukacyjną.
Predator Games działa w tym obszarze dwutorowo. Z jednej strony wspiera samych graczy i uczniów w zdobywaniu tak zwanych umiejętności miękkich – w dziedzinie komunikacji, podejmowania decyzji i działań zespołowych – które są przydatne nie tylko w drużynowym esporcie, ale także później, w dorosłym życiu. Z drugiej strony zaś swoją edukacyjną ofertę kieruje do dorosłych, do rodziców, pozwalając im lepiej zrozumieć młodych ludzi, ich pasje i ich cyfrowy świat.
Nowe podejście do wyzwania
Właśnie w tym roku, tuż przed trzecim sezonem rozgrywek, wspomniane wysiłki zostały uformowane w nowy, wyspecjalizowany byt. Powstała Akademia Predator Games. Choć dopiero startuje i na razie oferuje tylko bazowe materiały edukacyjne w obydwu wspomnianych obszarach, to planowany jest jej dalszy, szybki wzrost i rozwój. Także w kierunku szkoleń związanych z samym esportem jako ścieżką przyszłej kariery, nie tylko dla zawodowego gracza, ale też trenera czy komentatora. Duży nacisk ma również zostać położony na kwestie bezpieczeństwa w sieci oraz świadomego i zdrowego korzystania z nowych technologii.
Łukasz Łopuszyński: Misja edukacyjna była wpisana w Predator Games od samego początku. Zależało nam, by esport stał się narzędziem, które nie tylko angażuje młodych ludzi, ale też wspiera ich rozwój i pomaga dorosłym lepiej zrozumieć ich świat. W tym sezonie robimy kolejny krok i uruchamiamy Akademię Predator Games, która porządkuje i rozwija ten obszar. Dzięki niej chcemy jeszcze mocniej połączyć edukację z pasją do gier i pokazać, że esport może być wartościową częścią procesu wychowawczego.
To właśnie za pośrednictwem Akademii organizatorzy oraz partnerzy Predator Games chcą wejść na kolejny poziom, poza ramy turnieju esportowego. Spektakularny sukces, jakim było uczynienie tak unikalnego projektu największym w Europie w zaledwie trzy lata, nie jest końcem drogi dla Predator Games. Tak naprawę to tylko początek. Dzisiejszy turniej, już tak rozbudowany, wielotorowy i wyjątkowy pod względem skali, ma docelowo przekształcić się w pełnowymiarową platformę esportową, wyrastającą z amatorskich, szkolnych korzeni w górę. A jak wysoko zdoła sięgnąć? O tym przekonamy się w kolejnych latach.