Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Katarzyna Bartman
|
aktualizacja

Narodowy Portal Rezerwacyjny. Nikt się nie przyznaje, a w kuluarach huczy od plotek

6
Podziel się:

Od wielu tygodni w branży turystycznej krążą informacje o rzekomym portalu narodowym, który miałby pomóc dźwignąć się sektorowi po kryzysie. Choć wicepremier Jadwiga Emilewicz wykluczyła stricte rządową platformę, jednak nie mówi "nie" współpracy z prywatnym biznesem. Są nawet pierwsi chętni, choć przeciwników też nie brakuje.

O Narodowym Portalu Rezerwacyjnym mówi się od dawna, jednak nikt się do pomysłu nie przyznaje.
O Narodowym Portalu Rezerwacyjnym mówi się od dawna, jednak nikt się do pomysłu nie przyznaje. (Anatol Chomicz / Forum)

- Rząd nie tworzy Narodowego Portalu Rezerwacyjnego – stwierdziła w programie "Money. To się liczy” wicepremier i minister rozwoju Jadwiga Emilewicz. Dodała jednak, że gdyby inicjatywa stworzenia takiego portalu wyszła od samych przedsiębiorców, Ministerstwo Rozwoju by ją poparło.

– To bardzo pociągający projekt. Skorzystaliby na nim wszyscy. Zachęcam przedsiębiorców, by pomyśleli nad takim przedsięwzięciem – powiedziała wicepremier Jadwiga Emilewicz.

Zaznaczyła, że możliwe jest partnerstwo publiczno-prywatne w tym zakresie z rządem.

Do pomysłu nikt się nie przyznaje

O budowaniu Narodowego Portalu Rezerwacyjnego, którego współtwórcą miała być Polska Organizacja Turystyczna, mówi się w branży turystycznej już od wielu tygodni. Padała nawet ta konkretna nazwa. Krążyły informacje, że przez portal miałaby się odbywać realizacja bonu wakacyjnego 1000+, nad którym pracuje właśnie resort rozwoju. Pieniądze na budowę portalu miały być publiczne.

Koncepcja jednak ostatecznie się zmieniła. Jak dowiedzieliśmy się w resorcie rozwoju, budowa Narodowego Portalu Rezerwacyjnego, to pomysł, który... wyszedł od przedstawicieli branży turystycznej, a nie od urzędników ministerstwa czy Polskiej Organizacji Turystycznej. POT odcina się od tego pomysłu, twierdzi że nie tworzy żadnego portalu.

Podsumujmy więc: minister Emilewicz mówi, że rząd nic takiego nie planuje, ale jednocześnie zachęca przedsiębiorców. W ministerstwie dowiadujemy się natomiast, że to pomysł właśnie sektora prywatnego.

Pewne jest natomiast, że nowy portal turystyczny w Polsce powstanie i może stworzyć podwaliny pod coś większego. W marcu 2021 r. ma być gotowy rządowy portal www.turystyka.gov.pl. W tej chwili jest w fazie testowej. Pieniądze na jego budowę pochodzą w całości ze środków unijnych. Celem projektu jest stworzenie narodowej bazy noclegowej.

Jak informuje Rafał Szlachta, dyrektor Departamentu Turystyki w Ministerstwie Rozwoju, portal ten mógłby być silnikiem do przyszłej platformy komercyjnej, która zawierałaby o wiele szerszą ofertę usług niż tylko same noclegi. Na razie na stronie rządowej ma powstać jedynie baza noclegowa.

Zobacz także: III etap odmrażania gospodarki. Emilewicz: wytyczne dla restauracji i fryzjerów w tym tygodniu

Zagrożenie czy szansa?

Pomysł budowy kolejnego narodowego portalu z ofertami turystycznymi wzbudza niepokój zarówno wśród właścicieli portali komercyjnych, jak i władz samorządowych.

– Temat narodowego portalu turystycznego pojawia się regularnie już od kilku lat. Teraz pretekstem do powrotu tematu jest kryzys w branży turystycznej wywołany koronawirusem – mówi Mateusz Goliat, współwłaściciel noclegowo.pl.

Jego zdaniem od pomysłu do wdrożenia portalu daleka droga. Poza tym, nie wie, co taki portal miałby turystom do zaoferowania więcej, ponad to, co już na rynku jest dostępne?

Mateusz Goliat obawia się, że to kolejny pomysł rządu, którego celem jest tak naprawdę regulacja rynku poprzez wprowadzenie limitów i ograniczeń.

Marek Wójcik ze Związku Miast Polskich uważa, że bez pomocy i danych pochodzących z samorządów terytorialnych, rządowy pomysł nie ma szans na powodzenie. Samorządy od wielu lat na swoich stronach internetowych oraz w lokalnych serwisach turystycznych tworzą unikalne treści dotyczące zarówno lokalnych atrakcji turystycznych, jak i bazy noclegowej. Przygotowanie takich danych pochłania co najmniej 2-3 lata.

– Nie wiem, czy taki portal to gra warta świeczki? Co wnosiłby narodowy serwis ponad to, co my już udostępniamy? - zastanawia się samorządowiec i dodaje, że regiony są otwarte na wszystkie pomysły, które postawiłyby na nogi krajową gospodarkę, ale ten akurat pomysł z narodowym portalem, nie wnosi żadnej wartości dodanej i dlatego nie przekona do siebie przyszłych użytkowników.

Nie wszyscy jednak do pomysłu podchodzą tak sceptycznie. Kamil Ruciński, prezes nocowanie.pl, widzi w portalu narodowym większą szansę niż zagrożenie. - Podjęliśmy kroki zmierzające do nawiązania współpracy z Ministerstwem Rozwoju. Jesteśmy największą bazą noclegową w kraju i chętnie włączymy się w to przedsięwzięcie - zapowiada prezes Ruciński.

Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(6)
Hotelarz
4 lata temu
Widzę ogromny konflikt kompetencyjny. POT nie jest instytucją, która za takie przedsięwzięcie w ogóle powinna się zabierać. Są od tego doświadczeni specjaliści. Hotelarze mają swoje Izby, które zdecydowanie lepiej taki portal mogą zorganizować.
bvb
4 lata temu
budowa elit lepszego sortu kosztuje
Pol
4 lata temu
Trochę za dużo tego przymiotnika narodowy w naszej rzeczywistości. Traci to standardami niemieckimi z lat 30-ch.
Urzędnicy do ...
4 lata temu
Zdalne sterowanie p.Emilewicz to w komunie było,niech się pani weźmie do roboty uczciwie a nie pokazuje się z ustawą o wyborach,opowiada o fryzjerach i rozdaje nasze podatki Hotelarzom i właścicielom pensjonatów którzy ceny wiwindowali do niebotycznych np. Świnoujście lato 2019 pokój 2 os. 500 pln Czyli oni nadgonią straty szybciej niź pani myśli,mało tego te ceny zostaną z nami na następne lata.Troche pracy włoźyć w pomysły a nie rozdawnictwem uspokoić lobbystów róźnej maści !
Zamaskowany
4 lata temu
Najpierw wszyscy do urn a w nagrodę wszyscy na wczasy