"Nie jest idealnie, ale nie jest źle". Donald Tusk zabiera głos ws. umowy z Mercosur
Umowa z krajami Mercosur w obecnej wersji jest w dużej mierze bezpieczna dla polskich rolników i polskich konsumentów - ocenił w czwartek premier Donald Tusk. Przyznał zarazem, że rolnicy "nie mają powodów do radości". - Nie jest idealnie, ale nie jest źle - stwierdził. Dodał, że trudno będzie zablokować umowę.
W środę wynegocjowany został ostateczny kształt klauzuli ochronnej do umowy handlowej UE z blokiem państw Ameryki Południowej Mercosur (Argentyna, Brazylia, Paragwaj, Boliwia i Urugwaj). We wtorek klauzulę ochronną przyjął Parlament Europejski. Izba uchwaliła, że procedura mająca chronić rodzimych producentów rolnych, mogąca prowadzić do zamknięcia jednego rynku lub całej UE na import z Mercosuru, będzie uruchamiana, gdy ceny produktów wrażliwych w UE spadną o 5 proc. – a nie o 10 proc., jak pierwotnie proponowała Komisja Europejska. W środę w negocjacjach nad ostatecznym kształtem klauzuli europarlament poszedł na kompromis z duńską prezydencją reprezentującą państwa członkowskie i ostateczny próg został ustalony na 8 proc.
Umowa handlowa z Mercosurem wprowadzi preferencje celne dla eksporterów takich produktów, jak wołowina, drób, nabiał, cukier czy etanol z czterech krajów Ameryki Południowej: Argentyny, Brazylii, Urugwaju i Paragwaju. W zamian rynki tych krajów otworzą się na europejski przemysł.
Wychował geniuszy Open AI. Mówi ostro o polonistach
Do głosowania nad umową UE z blokiem krajów Mercosur może dojść w piątek. Francja, a także Polska, są najbardziej krytyczne wobec umowy, ale by ją zablokować, potrzebne są cztery kraje, tzw. mniejszość blokująca. Prezydent Francji Emanuel Macron powiedział w czwartek w Brukseli, że w ocenie jego kraju umowa handlowa UE z blokiem Mercosur nie może zostać podpisana. Powtórzył, że Francja będzie się sprzeciwiać, gdyby powstała chęć przeforsowania umowy.
Donald Tusk: umowa w dużej mierze jest już bezpieczna
Premier Donald Tusk, pytany w czwartek w Brukseli o umowę z krajami Mercosur, zaznaczył, że Polska jest przeciwna tej umowie. - Mamy bardzo poważne interesy naszych rolników i producentów (...). Część z interesów naszych rolników może nie będzie zagrożona, ale nie mają oni powodów do radości - przyznał.
Ocenił, że trudno będzie zablokować umowę, ponieważ nie ma do tego większości. - Pracowaliśmy w parlamencie i bardzo dużą robotę wykonali europosłowie m.in Hetman i Joński. I pewne dobre z punktu widzenia polskich rolników i polskich producentów poprawki udało się przeforsować - podkreślił premier.
- Rozmawiałem jeszcze dzisiaj o tym z premier Włoch Giorgią Meloni, z prezydentem Macronem, w jaki sposób wspólnie postępować. I na pewno, jeśli wersja ta Mercosuru, którą w tej chwili mamy na stole, wejdzie, ona jest w dużej mierze już bezpieczna z punktu widzenia polskich rolników, ale także polskich konsumentów. Mówimy tu o kwestii używania pestycydów, zwiększonej kontroli ze strony Unii Europejskiej - wskazał premier.
- Staramy się działać mądrze. Jeśli nie mamy większości, naprawiamy projekt. Nie jest idealnie, ale nie jest źle - dodał. - Nie sądzę, żeby Francja poparła umowę z Mercosur w tym stanie rzeczy. Co do Włoch, nie mam pewności - stwierdził.