Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. PRC
|
aktualizacja

Niemcy skarżą się na brak solidarności. Wskazują między innymi Polskę

186
Podziel się:

Najbliżsi sąsiedzi Niemiec: Belgia, Luksemburg, Holandia i Polska odmawiają angażowania się w "konstruktywne negocjacje" w sprawie dwustronnych umów - wskazał niemiecki wicekanclerz i minister gospodarki Robert Habeck. Jak do tej pory obustronne gwarancje wsparcia energetycznego Berlin podpisał z Danią i Austrią.

Niemcy skarżą się na brak solidarności. Wskazują między innymi Polskę
Robert Habeck i kanclerz Olaf Scholz (East News, JOHN MACDOUGALL)

Europa zacieśnia więzy tuż przed trudną zimą. Kolejne kraje zawiązują umowy dwustronne gwarantując wzajemną dostawę gazu w przypadku, gdy któraś ze stron wyczerpie swoje zapasy surowca albo okażą się za niskie, aby zapewnić dostawy dla gospodarstw domowych i służb socjalnych.

Na taki krok zdecydowały się m.in. Francja, Czechy, Dania, Austria czy Niemcy. Polska jednak wciąż twierdzi, że jest zabezpieczona i nie podejmuje szczególnie aktywnych działań w tym kierunku - o czym pisaliśmy w money.pl. Tymczasem zdaniem ekspertów coraz bardziej realne jest, że jeszcze tej zimy będziemy musieli prosić naszych zachodnich sąsiadów o wsparcie.

Na brak solidarności energetycznej zwrócił uwagę niemiecki wicekanclerz i minister gospodarki Robert Habeck, który w Bundestagu wytknął najbliższym sąsiadom brak angażowania się w "konstruktywne negocjacje" w sprawie dwustronnych umów - pisze Bloomberg. Wprost wskazał na 4 państwa: Belgię, Luksemburg, Holandię i Polskę.

Do głosów płynących z Niemiec, odniosła się minier klimatu Anna Moskwa podkreślając, że obecne rozwiązania są wystarczające. - To jest oczywiste, że jeżeli mamy nadwyżki na swoim rynku - tak funkcjonuje i rynek gazu i rynek energii, to się nim dzielimy. Ale w oparciu o własne bezpieczeństwo i interes narodowy państwa, a nie wymuszone decyzje - mówiła minister Anna Moskwa w Brukseli przed nadzwyczajnym spotkaniem ministrów ds. energii.

- Scenariusz, że Polska będzie musiała prosić Niemców o pomoc w zapewnieniu dostaw gazu jest coraz bardziej prawdopodobny. Może być to konieczne nie tylko z powodu niedopiętych kontraktów na Baltic Pipe, ale przede wszystkim z powodu braku wdrożenia przez nasz rząd racjonalnej polityki korzystania z gazu – mówił money.pl Robert Cheda, ekspert Fundacji im. Kazimierza Puławskiego.

Niemcy się zabezpieczają

Niemcy prowadzą tymczasem rozmowy z Włochami i Czechami, choć jak wskazuje amerykańska agencja, rozmowy z Rzymem są wstrzymane do czasu wyłonienia nowego rządu po nadchodzących wyborach.

Umowa z Włochami byłaby de facto umową trójstronną ze Szwajcarią, ponieważ gaz musiałby tranzytować przez ten kraj do Niemiec. Obustronne gwarancje wsparcia energetycznego Berlin podpisał już do tej pory z Danią i Austrią.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(186)
KPO
2 lata temu
Polska da Niemca prąd z elektrowni Turon co Niemcy z Czechami chcieli zamknąć a Holownia i Tusk popierali
jhgfhjk
2 lata temu
juz wierze niemcom, juz bede rozbił to co oni wmawiają, juz poddaję sie ich krytyce bo oniu na pewno wiedzą co dla Polski dobre !!!!
buehehehe
2 lata temu
a tymczasem Morawiecki jedzie do Ukrainy i prosi kraj ogarnięty wojną o pomoc :D Parodia :D :D :D
Tygrys
2 lata temu
Robert Chad to sobie może mówić.....
Jacek
2 lata temu
To jest efekt budowy nord strim2 chcieli mieć wyłączność na sprzedaż gazu w Europie Putin ich olał więc teraz w te pędy do sąsiadów o pomoc.Wedlug przysłowia jak Kuba Bogu tak Bóg Kubie.Oni nie słuchali ostrzeżeń byli pełni pychy i buty że oni są najlepsi i tylko oni mogą robić dobre interesy.Sle zapomnieli z kim te interesy robią.
...
Następna strona