Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. LOS
|
aktualizacja

Niemcy w panice. Prasa pisze o "chwiejnym dobrobycie"

67
Podziel się:

Coraz wyraźniej widać, jak bardzo chwiejny jest dobrobyt Niemiec - alarmuje niemiecki dziennik "Frankfurter Allgemeine Zeitung". Gazeta wskazuje "13 największych" problemów kraju. Wśród nich są m.in. koszty energii, załamanie inwestycji, a także biurokracja.

Niemcy w panice. Prasa pisze o "chwiejnym dobrobycie"
Od lewej: minister gospodarki Robert Habeck, kanclerz Niemiec Olaf Scholz i minister finansów Christian Lindner (East News, TOBIAS SCHWARZ)

Gazeta "Frankfurter Allgemeine Zeitung" wśród największych zagrożeń dla utrzymania niemieckiego dobrobytu wymienia "chwiejącą się w posadach globalizację", od której Niemcy mają być niemal najbardziej uzależnionym państwem na świecie.

"Globalizacja chwieje się od lat. Nie zaczęło się to tylko od wojny w Ukrainie czy sporów w Chinach. Handel międzynarodowy znajduje się pod presją od czasu kryzysu finansowego. Teraz istnieje jeszcze większa presja na firmy, by wycofały się z Chin" - pisze dziennik.

Jako drugie zagrożenie "FAZ" wskazuje wysokie koszty energii, które - jak napisano - w Niemczech nigdy nie należały do niskich. Dziennikarze podkreślili, że wzrost cen to nie tylko efekt odejścia od rosyjskiego gazu wskutek sankcji wobec reżimu Władimira Putina.

"Ma to również związek ze złym planowaniem transformacji energetycznej. Coraz więcej źródeł energii jest wyłączanych, zanim pojawią się alternatywy. (...) Obecnie Niemcy sprzedają energię elektryczną za granicę, gdy jest tania, a innym razem odkupują ją po wyższej cenie" - ocenia dziennik.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Za rolę w "rodzinka.pl" kupiłem sobie mieszkanie - Tomasz Karolak - Biznes Klasa #10

Załamanie inwestycji i problemy przemysłu motoryzacyjnego

Kolejnym niebezpieczeństwem dla utrzymania niemieckiego dobrobytu ma być załamanie inwestycji. "Już same dwa pierwsze problemy wystarczą, by obniżyć poziom inwestycji. W ubiegłym roku z Niemiec wypłynęło za granicę 130 miliardów euro, podczas gdy do kraju napłynęło zaledwie 10 miliardów. Nigdy wcześniej deficyt inwestycyjny nie był tak wysoki" - podkreśla dziennik "FAZ".

Czwarte zagrożenie to, zdaniem gazety, zbyt wysokie ceny aut elektrycznych. Przemysł motoryzacyjny jest nadal najważniejszym sektorem eksportowym Niemiec. Obecnie oferuje coraz więcej "elektryków", ale nie są one tanie. Nawet minisamochód Volkswagena "E-Up" kosztował ostatnio 27 tys. euro. "Produkcja zostanie wstrzymana pod koniec roku" - informuje natomiast dziennik.

W punkcie piątym "FAZ" zauważa, że Niemcy "prawie nie tworzą nowych gałęzi przemysłu". Dziennik pisze, iż zdarza się, że całe branże popadają w problemy albo zostają zmarginalizowane w związku z postępem technologicznym. "Tym ważniejsze dla Niemiec jest tworzenie nowych branż z nowymi firmami. Ale praktycznie nie ma nowych sektorów z wieloma młodymi firmami" - alarmuje "Frankfurter Allgemeine Zeitung".

Szósty problem, który wskazała gazeta: "Niemcy nie lubią technologii". W ocenie "FAZ" "wynika to również z nastrojów społecznych. Chociaż Niemcy mają dobrych inżynierów, często nie dostrzegają potrzeby nowych technologii. Dotyczy to nawet tak prostych kwestii, jak szybkie połączenia internetowe. Ich ekspansja jest wciąż zbyt wolna".

Prasa w Niemczech narzeka na stan dróg

Niemiecki dziennik ponadto akcentuje "brak dróg, linii kolejowych, kabli". Infrastruktura jest tym, czego kraj potrzebuje do prowadzenia jakiejkolwiek działalności - podkreśla portal. "Jednak w ostatnich latach infrastruktura uległa poważnej degradacji" - ocenia gazeta.

W punkcie ósmym "FAZ" przyznaje, że "biurokracja wymyka się spod kontroli". Tytuł pisze, że ukończenie nawet prostych linii kolejowych zajmuje ćwierć wieku. Wynika to także z tego, że planowanie stało się tak trudne. Jeśli nic się nie zmieni, projektowane obecnie linie kolejowe nie zostaną ukończone do 2048 roku - ostrzega dziennik.

Kolejne wskazane zagrożenie występuje również w Polsce - to niedobór siły roboczej. Niemcy "stawiają czoła wszystkim tym wyzwaniom, mając zbyt mało pracowników" - zauważa dziennik.

"Faz" następnie ocenia, że "imigracja nie działa", chociaż cudzoziemcy od lata pomagają stabilizować krajowy rynek pracy. Dziennik podkreśla, że w ciągu ostatnich ośmiu lat obcokrajowcami - głównie Europejczykami - obsadzono 60 proc. nowych miejsc pracy. Ale to nie wystarczy.

"Niemniej, zorganizowanie tak dużej imigracji, jakiej potrzebują Niemcy, jest prawie niemożliwe. Jak dotąd Niemcom nie udało się nawet odpowiednio zatrudnić przybyłych uchodźców" - informuje gazeta.

Brak mieszkań i "upadek szkół" zagrażają dobrobytowi Niemiec

Jedenaste zagrożenie również występuje nad Wisłą. Chodzi o brak mieszkań. "FAZ" zauważa, że imigranci też muszą gdzieś mieszkać, "ale już teraz nie ma wystarczającej przestrzeni życiowej dla obecnej populacji, przynajmniej nie w popularnych miastach".

Przedostatni problem dla niemieckiego dobrobytu - Niemcy chcą pracować coraz mniej. Wszystkie pokolenia od lat chciały krótszych godzin pracy, zarówno mężczyźni, jak i kobiety. W ocenie "FAZ" chcą teraz jednak pracować mniej, niż kiedykolwiek, od kiedy w 1983 roku zaczęto to badać.

Trzynasta trudność to - zdaniem dziennika - "upadek szkół". "Od 2010 roku wyniki uczniów w Niemczech stale spadają we wszystkich ważnych testach porównawczych. Ma to związek ze słabym poziomem dydaktyki w szkołach, ale także ze słabą integracją imigrantów oraz faktem, że praca i edukacja ogólnie straciły na znaczeniu" - ocenia gazeta.

Promyki nadziei dla Niemiec

"Frankfurter Allgemeine Zeitung" wskazuje też trzy tendencje, które dają nadzieję na uratowanie dobrobytu kraju. To m.in. potencjał sztucznej inteligencji.

Drugi światełko w tunelu to "sukcesy, jakie odnosi przemysł farmaceutyczny". Jeszcze przed pandemią koronawirusa niemieccy badacze leków zwiększali swój eksport, w dużej mierze niezauważeni. "Pomimo pojedynczych niepowodzeń, (...) fakt, że niemiecka firma odniosła sukces ze szczepionkami, nie był tylko zbiegiem okoliczności. Teraz pieniądze i sukces umożliwiają rozwój branży" - podkreśla "FAZ".

"Zachęcające jest to, że pomimo wszystkich problemów w Niemczech wciąż istnieje wiele innowacyjnych i odnoszących sukcesy firm" - podkreśla z kolei szef Instytutu Ifo Clemens Fuest, co "FAZ" uznała za trzeci promyk nadziei.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(67)
hr6
4 miesiące temu
nadmiar lekarzy, inzynierów i architektów jakos nie jest wymieniony, a co ci uzdolnieni młodzi ludzie mają robic gdy nie ma dla niech pracy? Muszą parac sie gwałtami i handlem narkotykami
Ekonomista
4 miesiące temu
Ten cykl powtarza się od tysiącleci. A teraz w dobie przemysłu, trwa nie setki a dziesiątki lat. Ciężkie czasy tworzą silnych ludzi. Silni ludzie tworzą dobre czasy. Dobre czasy tworzą słabych ludzi. A słabi ludzie tworzą ciężkie czasy. II Wojna Światowa i późniejsza bieda to były ciężkie czasy. Stworzyły silnych ludzi. Ci ludzie stworzyli dobre czasy. Lata 60-90 (choć nas dobrobyt ominął przez komunę) to był ten dobry okres. Te dobre czasy stworzyły słabych ludzi. Lata 2000-2030 to czas tworzenia ciężkich czasów przez tych słabych ludzi. Rozrost administracji i produkowane przez nią chore przepisy utrudniające pracę, życie i rozwój gospodarczy. Do tego źle pojmowana ekologia, ogólne cwaniactwo i nieróbstwo już zaczęło wpychać nas w nędzę. Ci słabi ludzie niszczą naszą cywilizację a w dodatku w obliczu biedy załamują się psychicznie. Jeszcze parę lat i świat zachodni zrozumie co znaczą ciężkie czasy. A na razie bawcie się dalej w ekologię, limity CO2, zakazywanie samochodów i zwężanie ulic, zmyślone pandemie, 15-minutowe miasta, Strefy Czystego Transportu. A do tego dodajcie jeszcze tolerancję dla obcych kulturowo, bardzo kosztownych w utrzymaniu i złowrogo nastawionych do nas bandytów-imigrantów. A już wkrótce będzie walka o przeżycie i o to co do garnka włożyć.
Wiechu.
4 miesiące temu
Przynajmniej politycy z Niemiec wiedzą w czym problem a w Polsce politycy martwią się czy wygrają następne wybory !
FIGS
4 miesiące temu
TUSK WAS UZDROWI wszak KROL EUROPY -wiec szybko zabieerzcie go z POLSKI
logik
4 miesiące temu
zielone oszołomy cofną gospodarkę do 18 wieku , przed wiekiem węgla
...
Następna strona