Gdyby nie straty spowodowane pandemią koronawirusa oraz następującymi po niej kryzysami, niemiecki produkt krajowy brutto byłby obecnie wyższy o około 735 miliardów euro.
Analizy przeprowadzone przez IW pokazują, że obecne straty gospodarcze przewyższają te, które Niemcy poniosły podczas innych poważnych kryzysów w ostatnim ćwierćwieczu. Dla porównania, kryzys strukturalny z lat 2001-2004 przyniósł straty w wysokości 3,4 proc. PKB, a kryzys na rynkach finansowych w latach 2008-2009 kosztował niemiecką gospodarkę około 4,1 proc. PKB. Natomiast w ciągu ostatnich 20 kwartałów, licząc od początku pandemii koronawirusa, łączne straty sięgnęły już 4,3 proc. rzeczywistej produkcji gospodarczej, co stanowi najwyższy poziom strat w analizowanym okresie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Najpoważniejszy kryzys od czasu zjednoczenia Niemiec
Michael Grömling, dyrektor ekonomiczny IW, nie pozostawia złudzeń co do powagi sytuacji. W swojej wypowiedzi stwierdził, że Niemcy doświadczają obecnie najgorszego kryzysu gospodarczego od czasu zjednoczenia kraju. Pandemia COVID-19 oraz konflikt w Ukrainie doprowadziły niemal do całkowitego zatrzymania działalności inwestycyjnej firm, co w konsekwencji zmniejsza potencjał produkcyjny Niemiec na wiele lat. Według Grömlinga, odpowiedzialność za ten stan rzeczy ponosi również polityka gospodarcza, która przez lata zaniedbywała kwestię atrakcyjności Niemiec dla potencjalnych inwestorów, tworząc podatny grunt dla tak dotkliwych skutków kryzysów.
Ekspert podkreśla, że przed przyszłym rządem Niemiec stoi trudne zadanie nadrobienia powstałych zaległości. Wśród potencjalnych rozwiązań wymienia wprowadzenie zachęt finansowych dla przedsiębiorców, działania na rzecz obniżenia cen energii oraz znaczące ograniczenie obciążeń biurokratycznych, które hamują rozwój biznesu w kraju.
Konsekwencje ograniczenia konsumpcji prywatnej w ciągu ostatnich pięciu lat są niezwykle poważne dla niemieckiej gospodarki. Łączne straty w tym obszarze prawdopodobnie wyniosą ponad 470 miliardów euro, co przekłada się na około 5600 euro w przeliczeniu na każdego mieszkańca Niemiec. Jest to kwota, która obrazuje skalę problemu i jego bezpośredni wpływ na poziom życia obywateli.
Dramatyczny spadek inwestycji i jego długofalowe skutki
Choć w początkowym okresie pandemii to właśnie spadek konsumpcji prywatnej generował największe straty dla gospodarki, w ostatnich latach sytuacja uległa zmianie. Obecnie to brak inwestycji staje się głównym czynnikiem wpływającym na bilans szkód gospodarczych w Niemczech, jak wyjaśnia Michael Grömling. Według szacunków Instytutu, spadek nakładów brutto na środki trwałe w ciągu ostatnich 20 kwartałów osiągnął wartość 265 miliardów euro.
Ta alarmująca sytuacja pokazuje, że niemiecka gospodarka, niegdyś uważana za motor napędowy Europy, zmaga się z poważnymi wyzwaniami strukturalnymi. Brak inwestycji przedsiębiorstw nie tylko hamuje bieżący rozwój gospodarczy, ale również podważa fundamenty przyszłego wzrostu, co może prowadzić do długotrwałej stagnacji. Eksperci zwracają uwagę, że odbudowa potencjału inwestycyjnego będzie kluczowym wyzwaniem dla niemieckiej polityki gospodarczej w nadchodzących latach i zadecyduje o zdolności kraju do powrotu na ścieżkę stabilnego wzrostu ekonomicznego.