Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. TOS
|

"Nord Stream 2 to dla nas tragedia". Prezydent Ukrainy dosadnie o kontrowersyjnym gazociągu

83
Podziel się:

Wołodymyr Zełenski w mocny sposób skomentował powstanie nowego gazociągu, który biegnie z Rosji po dnie Bałtyku do Niemiec. Zdaniem prezydenta Ukrainy Nord Stream 2 może być kolejnym "zasobem, który będzie wykorzystywać Rosja w procesie negocjacji dyplomatycznych". Zełenski martwi się także o przyszłe dostawy gazu do jego kraju. - Ukraina powinna otrzymać wszystko to, co jej gwarantowały europejskie państwa i USA - powiedział.

"Nord Stream 2 to dla nas tragedia". Prezydent Ukrainy dosadnie o kontrowersyjnym gazociągu
"Nord Stream 2 to dla nas tragedia". Prezydent Ukrainy dosadnie o kontrowersyjnym gazociągu (Getty Images, 2021 Getty Images)

- Chciałbym, by Nord Stream 2 nie był po prostu bronią Rosji i nie po prostu biznesem między niektórymi krajami Europy, w tym Niemiec i Rosji. To nie jest po prostu biznes, dla nas to wielka tragedia - oznajmił w piątek Wołodymyr Zełenski.

Jak dodał, może być to kolejny "zasób, który będzie wykorzystywać Rosja w procesie negocjacji dyplomatycznych". - Chcę, aby USA robiły wszystko, by nie wycofywać sankcji - dodał.

- Nawet jeśli Nord Stream 2 będzie uruchomiony, Ukraina powinna otrzymać wszystko to, co jej gwarantowały europejskie państwa i USA. Obietnice dotyczące tego, że będzie nam zagwarantowane bezpieczeństwo energetyczne. Każda strona powinna wykonać obowiązki i spełnić obietnice - podkreślił.

Zobacz także: Rachunki za prąd w górę. Nie ma zmiłuj, ceny wzrosną o kilkanaście procent

Nord Stream 2 to gazociąg z Rosji do Niemiec, poprowadzony po dnie Bałtyku. Omija m.in. takie kraje, jak Polska czy Białoruś, a także Ukrainę. Wokół inwestycji jest mnóstwo kontrowersji, bo może się ona stać bronią w politycznej walce o wpływy w Mińsku i w Kijowie.

W piątek rozmowę z szefem biura prezydenta Ukrainy Andrijem Jermakiem na temat manewrów rosyjskiego wojska przy granicy z Ukrainą przeprowadził doradca ds. bezpieczeństwa narodowego USA Jake Sullivan. Obaj zgodzili się, że "wszystkie strony" powinny podjąć wysiłki w celu deeskalacji napięć.

"Sullivan i Jermak rozmawiali o podzielanych przez siebie niepokojach związanych z rosyjskimi działaniami wojskowymi przy granicy z Ukrainą i ostrą retoryką wobec Ukrainy. Zgodzili się, że wszystkie strony powinny podjąć wysiłki dyplomatyczne w celu deeskalacji napięć" - napisano w oświadczeniu Białego Domu. Doradca Bidena miał podkreślić "niezachwiane" poparcie dla suwerenności i integralności terytorialnej Ukrainy.

Rozmowa Sullivana z Jermakiem jest kolejną w całej serii dyplomatycznych kontaktów USA z Ukrainą i sojusznikami w regionie. W środę temat ten był również przedmiotem rozmowy Sullivana z szefem Biura Bezpieczeństwa Narodowego Pawłem Solochem.

Obawy USA i Ukrainy budzi koncentracja ok. 90 tys. rosyjskich żołnierzy przy granicach Ukrainy oraz informacje wywiadowcze wskazujące na konkretne plany sugerujące ponowną rosyjską inwazję na Ukrainę tej zimy.

Wołodymyr Zełenski powiedział w piątek, że Jermak odbędzie wkrótce rozmowę na ten temat ze stroną rosyjską, co miała zasugerować m.in. ustępująca kanclerz Niemiec Angela Merkel.

USA wracają z sankcjami

W poniedziałek Stany Zjednoczone zdecydowały o nowych sankcjach w związku z budową gazociągu Nord Stream 2. Dotkną one cypryjską firmę żeglugową i jej statek. Tymczasem w maju USA zniosły sankcje wobec firmy obsługującej gazociąg. "To próba uzyskania przez Amerykanów ponownie większego wpływu na Rosję" - komentuje niemiecki dziennik "Welt".

W maju administracja Bidena zniosła sankcje wobec firmy obsługującej gazociąg, aby nie rozgniewać Niemiec. Ponadto uznano, że i tak nie można już zapobiec ukończeniu rurociągu. Teraz USA robią krok w tył, podejmując działania, które nie zapobiegną uruchomieniu, ale co najwyżej je opóźnią - zauważa gazeta.

"Od czasu przełomowej decyzji administracji Bidena w maju, sytuacja w Europie Wschodniej uległa znaczącej zmianie. (...) Putin może wykorzystać próżnię rządową w Berlinie i nowe obawy Europy przed wysokimi cenami energii, aby zaanektować dużą część Ukrainy, zgodnie z obawami w kręgach wywiadu USA" - podkreśla dziennik.

Dlatego Amerykanie "próbują wywierać zakulisowe naciski na sojuszników w sprawie militarnego i gospodarczego pakietu środków mających powstrzymać Rosję przed eskalacją. Nowe sankcje wobec Nord Stream 2 to przede wszystkim próba uzyskania przez Amerykanów ponownie większego wpływu na Rosję - i opóźnienia uruchomienia gazociągu do czasu zażegnania sytuacji kryzysowej na granicy z Ukrainą. W istocie jednak sankcje nie mają prawie żadnego wpływu na już zbudowany rurociąg" - pisze "Welt".

Ukraina liczy na wsparcie

Jak dodał dziennik, USA chcą "przypomnieć rządowi federalnemu, aby dotrzymał swojej części umowy z Amerykanami. W rzeczywistości od tygodni nie ma żadnych negocjacji z Ukrainą w sprawie ekonomicznej i politycznej rekompensaty za rurociąg".

- Mimo że od ogłoszenia wspólnej deklaracji minęły 123 dni, do tej pory nie zrobiono nic, aby wyeliminować istniejące zagrożenia gospodarcze i bezpieczeństwa dla Ukrainy z powodu gazociągu Nord Stream 2 - powiedział we wtorek portalowi dziennika "Welt" Andrij Melnyk, ambasador Ukrainy w Niemczech.

- Wręcz przeciwnie, ostre zagrożenie nowym rosyjskim atakiem wojskowym jest większe niż kiedykolwiek, miecz Damoklesa inwazji na dużą skalę dokonanej przez Putina wisi nad głową Ukrainy na cienkiej nitce - dodał.

Melnyk zarzucił Niemcom, że nie traktują wystarczająco poważnie obecnego zagrożenia. - Niestety, ta bezprecedensowa eskalacja jest traktowana w Berlinie lekceważąco. Taka ignorancja może wkrótce zemścić się także na Republice Federalnej - powiedział Melnyk.

Na razie niemiecki regulator Bundesnetzagentur zawiesił tymczasowo procedurę zatwierdzenia Nord Stream 2. Zgodnie z przepisami operatorem gazociągu musi być firma niemiecka, a nie szwajcarska spółka Nord Stream 2 AG.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(83)
WYRÓŻNIONE
GasSystem
3 lata temu
Panie komiku Zeleński, za gaz normalnie trzeba płacić, nie da się kraść przez cały czas. A skoro USA obiecały Ukrainie swój gaz to do nich pan uderzaj. Pewnie dadzą wam za darmo.
Merlin
3 lata temu
Taaak tragedia! Nie mają skąd kraść gazu a trzeba płacić chyba że lobby ukraińskie w Polsce załatwi im bezpłatny transfer
lps
3 lata temu
Po pierwsze jeśli Ukraina będzie płaciła za gaz to go dostanie (nawet od Rosji), po drugie każdy producent pozbywa się zbyt drogich pośredników przy sprzedaży swojego towaru.
NAJNOWSZE KOMENTARZE (83)
trademark
3 lata temu
Ukraina od I wojny światowej uważa Niemców za głównego sojusznika. Naiwność!
Ukraina
3 lata temu
Może PROSIĆ o dostawy gazu pod warunkiem że będzie płacić zgodnie z umowami - Rosja NIGDY nie lekceważyła wiarygodnych klientów i zawsze dostarczała gaz zgodnie z umowami ! Ale podbierania gazu nie toleruje !
Obywatel .
3 lata temu
Gas i ropa wszystko co z Rosji śmierdzi polityka tam nic nie jest transparentne .Ile lat jeszcze ten naród bedzie cierpiał tak jak naród Korei za co to cierpienie bo Dyktator i jego poplecznicy tak chcą ?Wstyd i Hańba .
JASYR
3 lata temu
Banderowski płaczek... ukraińce wciąż się skarżą kradli gaz na potęgę.. Kradzież utrudnia no na ze skargą na Zachód
ziutek
3 lata temu
banderowcy podnoszą głosb martwią się że nie będą kraśc gaz niemcy i tak uruchomią nowy gazociąg bo to jest dla nich interes i będą sprzedawać gaz europie
...
Następna strona