"Nord Stream narzędziem agresora". Spór o ekstradycję podejrzanych

Włoski Sąd Najwyższy rozpatruje sprawę ekstradycji Serhija K., podejrzanego o uszkodzenie Nord Stream. Tymczasem w Polsce zatrzymanie Wołodymyra Ż. staje się przedmiotem politycznych napięć.

Wraca sprawa Nord Stream 2Wraca sprawa Nord Stream 2
Źródło zdjęć: © flickr | Dr.Juergen Mangelsdorf
Przemysław Ciszak

Dziennik "Die Welt" informuje o dramatycznym rozwoju wydarzeń związanych z ekstradycją Serhija K., podejrzanego o sabotażowy atak na gazociąg Nord Stream we wrześniu 2022 r.

Włoski Sąd Najwyższy ma niebawem zająć stanowisko w sprawie skargi kasacyjnej złożonej przez K., który został zatrzymany w sierpniu we Włoszech i przebywa tam w więzieniu o zaostrzonym rygorze.

Krytyka postawy Niemiec

Adwokat Serhija K., Nicola Canestrini, oskarża niemieckie władze o szereg zaniedbań proceduralnych. Wskazuje, że uniemożliwia się obronie dostęp do akt, a także fałszywie przedstawia warunki przetrzymywania podejrzanego.

W jego opinii niemiecki wymiar sprawiedliwości przestaje poszukiwać prawdy.

Z kolei w Polsce zatrzymano drugiego podejrzanego, Wołodymyra Ż., co również wywołało wiele kontrowersji. Polska krytykuje Niemcy, zarzucając im niewłaściwe podejście do współpracy międzynarodowej. Pełnomocnik rządu ds. odbudowy Ukrainy, Paweł Kowal, zaznacza, że kluczowym problemem jest wpływ Rosji na budowę Nord Stream, który stanowi narzędzie agresora.

Polityczne spojrzenie

Były minister spraw zagranicznych, Jacek Czaputowicz, podkreśla prawo Ukrainy do obrony poprzez niszczenie rosyjskiej infrastruktury energetycznej. Skrytykował także samą koncepcję osądzenia działań podejrzanych jako przestępczych, wskazując na kontekst wojenny.

Z kolei niemiecki polityk, Juergen Hardt, potępia akt sabotażu, podkreślając, że decyzje polityczne powinny być podejmowane przez demokratycznie wybranych liderów, a nie przez sabotażystów. Jednocześnie przyznaje, że zależność Europy od rosyjskiego gazu była błędem, ignorowanym mimo ostrzeżeń z Polski.

Wciąż nie jest jasne, czy Serhij K. i Wołodymyr Ż. rzeczywiście brali udział w opisanych działaniach. Sprawa ta nadal pozostaje w centrum europejskiego dyskursu politycznego, a jej ostateczne rozwiązanie będzie miało dalekosiężne konsekwencje.

Źródło: Deutsche Welle

Wybrane dla Ciebie
"Musimy wprowadzić korektę opłat". Podwyższają stawki za śmieci o ok. 25 proc.
"Musimy wprowadzić korektę opłat". Podwyższają stawki za śmieci o ok. 25 proc.
Dobre wieści z Brukseli dla Polski ws. Mercosur
Dobre wieści z Brukseli dla Polski ws. Mercosur
Wymagania CPK budzą kontrowersje. Firmy już reagują
Wymagania CPK budzą kontrowersje. Firmy już reagują
Zakaz kupowania aut spalinowych od 2030 roku dla firm. Branża ostrzega
Zakaz kupowania aut spalinowych od 2030 roku dla firm. Branża ostrzega
Kryptowaluty w Polsce. Prokuratura wykonuje ruch
Kryptowaluty w Polsce. Prokuratura wykonuje ruch
PKP Cargo żąda ogromnego odszkodowania. Grozi pozwem
PKP Cargo żąda ogromnego odszkodowania. Grozi pozwem
Rosyjski gaz płynie do Chin. Pekin ignoruje amerykańskie sankcje
Rosyjski gaz płynie do Chin. Pekin ignoruje amerykańskie sankcje
LOT przejmie inną linię? "Łakomych kąsków zostało niewiele"
LOT przejmie inną linię? "Łakomych kąsków zostało niewiele"
Bruskela reaguje na słowa Muska. "Zwyczajnie bzdurne"
Bruskela reaguje na słowa Muska. "Zwyczajnie bzdurne"
Polskie satelity w kosmosie. Premier pokazał zdjęcie
Polskie satelity w kosmosie. Premier pokazał zdjęcie
Firma z Wrocławia przejmuje francuskiego dystrybutora
Firma z Wrocławia przejmuje francuskiego dystrybutora
Były minister aktywów państwowych ma nową pracę
Były minister aktywów państwowych ma nową pracę
Wyłączono komentarze
Sekcja komentarzy coraz częściej staje się celem farm trolli. Dlatego, w poczuciu odpowiedzialności za ochronę przed dezinformacją, zdecydowaliśmy się wyłączyć możliwość komentowania pod tym artykułem.
Redakcja serwisu Money.pl