Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. KKG
|

Nowy podatek wprowadzany po cichu. "Mocny cios"

491
Podziel się:

Wdrożenie unijnej dyrektywy ekologicznej oznacza nałożenie nowej daniny na węgiel i paliwa do aut - informuje "Rzeczpospolita".

Nowy podatek wprowadzany po cichu. "Mocny cios"
Wdrożenie dyrektywy ekologicznej oznacza nałożenie nowej daniny na węgiel i paliwa do aut (PAP, Marcin Bielecki)

Jeśli dyrektywa zostanie wdrożona, ceny węgla mogą wzrosnąć nawet o 50 proc., a paliwa samochodowe mogą podrożeć o 50 groszy na litr. A to de facto oznacza wprowadzenie nowego podatku, który będzie podobny do akcyzy. Danina obciąży sprzedawców paliw, gazu i węgla. Przewiduje się, że nastąpi to prawdopodobnie w 2027 roku - informuje dziennik.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Co decyduje o cenach biletów? Jeden czynnik ma szczególny wpływ

Polska jest opóźniona w wprowadzeniu dyrektywy, ale Ministerstwo Klimatu i Środowiska planuje przedstawić projekt odpowiedniej ustawy do czerwca tego roku. Przyjęcie ustawy jest planowane do końca 2024 roku. Ministerstwo potwierdza, że prowadzi konsultacje projektu z branżami sektorów paliw płynnych, stałych i gazowych, ale na razie nie informuje publicznie o fiskalnych aspektach dyrektyw ani przyszłej ustawy - czytamy w "Rz".

Jak czytamy w dzienniku, państwa członkowskie mają do wyboru dwie opcje. Pierwsza to nałożenie na składy węgla, stacje paliw i dostawców gazu obowiązków, które obecnie obowiązują fabryki czy elektrociepłownie. Druga opcja to wprowadzenie podatku od tych paliw, który będzie miał równoważne skutki. Całość jest przedstawiana pod hasłem dążenia do czystego klimatu i redukcji emisji dwutlenku węgla z domowych pieców i silników samochodowych.

"Mocny cios" dla wielu firm

Polska Izba Paliw Płynnych ostrzegała w grudniu ubiegłego roku, że nowe obciążenia wynikające z dyrektywy będą mocno odczuwalne dla wszystkich. W specjalnym raporcie o stanie rynku paliw, autor raportu, prof. dr hab. Konrad Raczkowski z Instytutu Ekonomii i Finansów UKSW, uważa, że będzie to "mocny cios" dla wielu firm i gospodarstw domowych w Polsce i Europie, a także dla branży paliw płynnych - czytamy w "Rz".

"System ETS2 przyczyni się do trwałego ograniczenia dochodów rozporządzalnych w gospodarstwach domowych. Docelowo system ETS2 obciąży każdego obywatela państw UE i jest wielce prawdopodobne, że doprowadzi do migracji przedsiębiorstw do bardziej przyjaznych jurysdykcji legislacyjnych i podatkowych (poza UE), prowadząc do spadku mobilności społeczeństwa zmagającego się z trwałym wzrostem cen, niebilansowanym dostatecznym wzrostem wynagrodzeń" - czytamy w raporcie.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(491)
Donald
2 tyg. temu
W czym problem? Czy unia coś nam karze, czy to my podniesiemy jakiś VAT, wprowadzimy jakiś nowy podatek czy jakieś dodatkowe opłaty to nic. Ważne że dzięki UE odsunęliśmy PiS od władzy. I społeczeństwo w Polsce jest szczęśliwe.
Kaszub
2 tyg. temu
Już koalicja 13 grudnia zadba o polakow o swoich wyborców jak z nich wycisnąć ile się da .Za kilka lat napewno ponad 50% polakow będzie za polexitem
Maciej
2 tyg. temu
Polacy wybrali w październiku swoich wybrańców losu także lepiej i taniej już było niestety .Jeszcze polach będą chcieli polexitu
Polka
2 tyg. temu
Unia jest jeszcze gorszą, niż komunizm.
Audio
2 tyg. temu
Czy zarobki tych z UE, którzy nas gnębią różnymi opłatami i podatkami są znane społeczeństwu europejskiemu? Dlaczego to jest ukrywane? Wiadomo z przecieków, że oni otrzymują niesamowicie wysokie wynagrodzenia. Pytam się za co? Domagajmy się jawności i kontroli tych wynagrodzeń. Te pieniądze to nasze podatki. My harujemy a oni żyją w luksusie za siedzenie kilku dni w miesiącu w UE.
...
Następna strona